
Mój Brat Mój Towarzysz
Riley Above Story · Zakończone · 110.5k słów
Wstęp
W wieku 18 lat Rowena zauważa zmianę w spojrzeniu Erica, widząc w nim nie tylko brata, ale coś bardziej kuszącego...
Eric: (Cholera, jak jej powiedzieć, że jest moją przeznaczoną partnerką?)
Rozdział 1
Rowena
Córka Alfy? Mogę ich sobie wyobrazić: potężni, piękni, doskonali. A ja? Jestem tą, która odstaje w rodzinie, tą dziwną.
Mój ojciec był poważnym i szanowanym alfą, który prowadził stado Nowego Księżyca; stado, które było uważane za jedno z najpotężniejszych, jakie kiedykolwiek istniały. Moja matka była łagodną i pełną gracji luną, kobietą, która była równie elegancka i piękna, co inteligentna i mądra.
A mój brat, Eric Griffith?
Cóż, był naturalnym przywódcą—silnym lwem rodziny Griffith. Wśród naszych rówieśników zawsze uważano go za najbardziej prawdopodobną osobę, która zostanie Królem Wojowników.
Poza ich osiągnięciami, moja cała rodzina była niezwykle piękna z olśniewającymi platynowymi blond włosami, oceanicznymi niebieskimi oczami, wysokimi i smukłymi sylwetkami z idealnymi mięśniami. Ich wilki były niezrównanymi pięknościami, szybkie, silne i doskonałe pod każdym względem.
Ale nie ja.
Z drobną sylwetką i matowymi brązowymi włosami, wyróżniałam się w mojej rodzinie jak bolesny kciuk. To nie tylko mój wygląd; byłam bez wilka. Nikt w klanie Griffithów nigdy nie był bez wilka.
Jednak robiłam, co mogłam, w tym, w czym byłam dobra—moją inteligencją—i tak stałam się kujonem w rodzinie. Po tym, jak Eric opuścił stado, aby podróżować, przetrwałam resztę długich lat liceum jako ignorowany outsider bez przyjaciół, bez szacunku i na pewno bez romansu.
Ale mimo to, dzięki moim ocenom, dostałam się na jeden z uniwersytetów poza stadem—najlepszy, w rzeczywistości—a jego obóz wojowników reprezentował najwyższy poziom wilkołaków na całym Południu.
Był czas, kiedy byłam tak podekscytowana otrzymaniem e-maila z akceptacją, kiedy myślałam, że w końcu zostanę doceniona za to, co jestem warta. Myślałam, że to będzie nowy początek.
Och, jak bardzo się myliłam.
Patrząc w zamazaną łazienkową lustrę, wciąż zastanawiam się, czy przyjazd na ten uniwersytet był złym pomysłem.
Bez wilka, słowo, które określało moje miejsce wśród pierwszorocznych. Ktoś złośliwie wcisnął gumę do moich kręconych brązowych włosów i mimo moich uporczywych prób wyciągnięcia jej palcami, uparcie się trzymała.
Nikt tutaj nawet nie kojarzy mnie z alfą stada Nowego Księżyca, a kiedy moje nazwisko przestaje mnie chronić, prześladowanie staje się jeszcze gorsze. Stałam się niewidzialnym bytem, żałosnym kujonem w okularach, zanurzonym w nauce przez cały dzień.
W końcu, z cichym jękiem, udało mi się oderwać kawałek gumy—razem z małym kosmykiem włosów. Skrzywiłam się, wrzucając lepką różową masę do kosza, a potem zaczęłam myć ręce.
Szybko związałam włosy ponownie w kucyk, jak zazwyczaj je nosiłam, ale potem się zatrzymałam; zamiast tego, zrobiłam ciasny kok. Przynajmniej teraz ktoś może być mniej skłonny do zabawy z nimi, gdy będę chodzić po korytarzach.
Mam nadzieję.
Kiedy skończyłam, szybki rzut oka na telefon ujawnił, że zajęcia zaczynają się za pięć minut. Szybko zbierając swoje rzeczy, wybiegłam z łazienki i skierowałam się w stronę mojej drugiej lekcji dnia: treningu medycznego.
Jako studentka zarządzania walką wojowników, można by pomyśleć, że to były moje ulubione zajęcia—i w teorii były.
Kiedy weszłam do klasy, profesor spojrzał na mnie spod cienkiego, ptasiego nosa i niecierpliwie stuknął w zegarek.
„Jesteś spóźniona, Roweno.”
Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na zegar na ścianie. „Mam jeszcze trzy minuty—” zaczęłam, ale on przerwał mi machnięciem ręki.
„Usiądź. W przyszłości powinnaś wiedzieć, żeby przychodzić dziesięć minut wcześniej, jak reszta twoich kolegów z klasy.”
Chociaż chciałam się kłócić i powiedzieć mu, że powodem, dla którego nie byłam dziesięć minut wcześniej, było wyciąganie gumy z włosów, nic nie powiedziałam i usiadłam. Chichoty moich kolegów z klasy unosiły się w powietrzu, powodując, że moje policzki zaczerwieniły się.
„Skoro wszyscy są już wreszcie tutaj,” kontynuował profesor, „rozpoczniemy nowy projekt grupowy. Wszyscy, podzielcie się na grupy po trzy osoby.”
Kiedy profesor mówił, poczułam, jak mój żołądek się zapada; a kiedy patrzyłam, jak wszyscy inni studenci radośnie łączą się w grupy po trzy, całkowicie mnie ignorując, poczułam, jak zapada się jeszcze bardziej.
Profesor, zauważając, że nadal siedziałam, rzucił mi kolejne surowe spojrzenie. „Nie słyszałaś mnie, Rowena?” zapytał. „Dobieramy się w pary. Grupy po trzy osoby. Nie mamy całego dnia.”
Przełknęłam ślinę i rozejrzałam się, ale wyglądało na to, że wszyscy inni studenci już się dobrali. Odwróciłam się z powrotem w stronę profesora.
„Nie ma już nikogo, proszę pana.”
Profesor westchnął z irytacją i na moment ścisnął nasadę nosa. „Czy ktoś może zrobić miejsce dla jeszcze jednej osoby?” zawołał.
W klasie zapadła cisza, która wydawała się niemal kpiną. To było typowe; mimo moich najlepszych ocen, nikt mnie nie szanował. Często zastanawiałam się, czy mi zazdroszczą, i może tak było, ale to nie miało większego znaczenia. Ważne było to, że nikt nie chciał mieć w grupie przegranej bez wilka.
Profesor westchnął ponownie. „Nikt?”
Cisza. I wtedy to usłyszałam.
„Nie nadaje się nawet na ozdobę wojownika. Dlaczego miałabym ją chcieć w swojej grupie?”
„Jest taką przegraną, że nawet jej własny wilk jej nie chce.”
Głos był szeptem, a ja gwałtownie odwróciłam głowę, szukając źródła, ale spotkałam tylko chichoty i zwężone oczy. Nikt nie ruszył się, by zrobić mi miejsce w swojej grupie, i było jasne, że nie jestem tu mile widziana.
„Czy mogę pracować w bibliotece, profesorze?” zapytałam, odwracając się do niego i mrugając, by powstrzymać łzy, które groziły wypłynięciem.
Westchnął i skinął głową. To stało się naszą rutyną; nikt nigdy nie chciał ze mną pracować, więc często spędzałam czas na zajęciach w bibliotece, pracując sama.
I tak wolałam. Książki były ciche i nie oceniały. Wstałam, ignorując pogardliwe szepty moich kolegów z klasy, i wyszłam przez drzwi, kierując się w stronę biblioteki.
Ale wtedy, gdy skręcałam w stronę wschodniego skrzydła, zatrzymałam się w miejscu.
„O, kogo my tu mamy,” zawołał ostry kobiecy głos. „Myślę, że znalazłam coś, co do ciebie należy.”
Obróciłam się i wtedy ją zobaczyłam.
Emma Biała. Była na tym samym kierunku co ja, ale nie mogłyśmy być bardziej różne; ona była cheerleaderką, wysoką i szczupłą dziewczyną z długimi blond włosami i uderzającymi niebieskimi oczami. Była jedną z najpopularniejszych dziewczyn w tej szkole i mnie nienawidziła.
I trzymała mój zeszyt. Nie, nie tylko zeszyt; to był mój dziennik, miejsce, gdzie wylewałam swoje wewnętrzne myśli, lęki, moje... pragnienia. To nie było dla nikogo poza mną, a jednak Emma Biała czytała to wszystko.
„Wiesz,” powiedziała Emma, przewracając strony, „to jest całkiem interesujące. Ile listów miłosnych napisałaś w tej książce? Sto? Dwieście?”
„Oddaj to,” warknęłam, idąc w jej stronę. Ale Emma odskoczyła.
„Tsk, tsk,” zamruczała. „Taka głupia, Rowena. Co sprawia, że myślisz, że najsilniejszy wojownik w tej szkole kiedykolwiek zainteresowałby się kimś takim jak... ty? Przegraną bez wilka z Nowego Księżyca.”
„Emma, przestań—”
„To naprawdę żałosne,” kontynuowała. „Wybrać kierunek, w którym jesteś beznadziejna, tylko po to, by być blisko swojego wymarzonego kochanka. Cóż, śnij dalej.”
„Emma,” syknęłam, „wiesz tak samo dobrze jak ja, że mam najlepsze oceny. Ledwo zdajesz.”
Musiało ją to wtedy wkurzyć. W napadzie wściekłości Emma rzuciła się do przodu, a jej kubek z kawą... rozlał się prosto na moją koszulę. Ciemnobrązowy płyn rozlał się po czystej, białej tkaninie, przesiąkając prosto do skóry. Moje oczy rozszerzyły się, a ja patrzyłam na to, zamrożona w miejscu.
„Ups,” zamruczała Emma. „Moja wina.”
Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale zanim zdążyłam, dziwnie znajomy głos przyciągnął moją uwagę. „Kiedy zaczęłaś się we mnie potajemnie podkochiwać, Rowena?”
Emma i ja obie gwałtownie odwróciłyśmy się, by zobaczyć źródło głosu. I tam stał, na szczycie schodów z słońcem za plecami: przystojny, muskularny, z blond włosami opadającymi w leniwe loki na ramiona. Jego oceanicznie niebieskie oczy uśmiechały się do mnie. Znałam te oczy.
Mój brat, Eric, wrócił.
Ostatnie Rozdziały
#105 Rozdział 105
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#104 Rozdział 104
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#103 Rozdział 103
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#102 Rozdział 102
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#101 Rozdział 101
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#100 Rozdział 100
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#99 Rozdział 99
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#98 Rozdział 98
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#97 Rozdział 97
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025#96 Rozdział 96
Ostatnia Aktualizacja: 6/26/2025
Może Ci się spodobać 😍
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych












