

Moje Nowe Życie
Stephanie Mills · Zakończone · 129.3k słów
Wstęp
Przez lata obserwowała i manipulowała, aby wszystko było takie, jakie powinno być, zanim jej dziadkowie stali się chciwi.
Teraz, w końcu, osiągnęła punkt, w którym nic z tego już jej nie dotyczyło, i mogła zacząć swoje życie oraz spróbować znaleźć miłość.
Przeszłość nie była już jej ciężarem.
To historia dziewczyny złamanej przez wybory innych—aż do momentu, gdy przejmuje kontrolę, odwraca sytuację i wyrusza, aby zdobyć życie, a nawet miłość, która w końcu jest jej własna.
Rozdział 1
Właśnie przeprowadziliśmy się do nowego domu naprzeciwko klubu motocyklowego Wilków w Sapulpa, Oklahoma. Nie chciałam się przeprowadzać — nikt mnie nie zapytał o zdanie. Łatwiej jest po prostu się podporządkować, niech myślą, że jestem jakimś głupim dzieciakiem, któremu na niczym nie zależy.
Mama ma teraz nowego chłopaka i wydaje się całkiem w porządku, chyba. Nie staram się z nim za bardzo kontaktować; trzymam się na dystans, jak zawsze.
Dwa lata temu mój tata zginął, chroniąc żonę prezesa Spirit MC podczas nieudanego zamachu ze strony rywalizującego klubu. Stał tuż obok mnie i mojej matki chrzestnej, osłaniając nas swoim ciałem. Dostał dwa razy w plecy i odszedł.
Nie jestem zła, że ją uratował — to moja matka chrzestna, a jej strata by mnie zniszczyła. Ale tęsknię za nim każdego dnia. To nie znaczy, że wymieniłabym czyjeś życie na jego powrót. Życie tak nie działa.
Podjeżdżam do domu na motorze, niski warkot silnika przecina cichą ulicę. Dom to trzypiętrowa rudera z odpadającą białą farbą i wyblakłymi niebieskimi okiennicami. Oczywiście, mama wybrała miejsce, które wymaga pracy. Może być ładne, gdy się je odnowi, ale ja nie zamierzam kiwnąć palcem. Mam swoje plany i tylko kilka tygodni, żeby je zrealizować.
Piwniczne mieszkanie jest moje — moja własna przestrzeń, oddzielona od chaosu głównego domu, gdzie z mamą i jej chłopakiem mieszkają moi trzej młodsi bracia. Mam starszego brata, Ghosta, ale tata wysłał go, gdy byłam mała, z powodów, których nikt nigdy nie wyjaśnił.
Byliśmy blisko, kiedy tata żył, ale teraz? Prawie nie mam od niego wiadomości.
Biorę głęboki oddech, wciąż siedząc na motorze, i zerkam na drugą stronę ulicy. Klub motocyklowy Wilków góruje tam, rozległa drewniana chata, która wygląda, jakby kiedyś była hotelem, przerobiona na ich szorstką siedzibę. Kto wpadł na pomysł, że ładny hotel pasuje do takiej dziury jak Sapulpa, jest poza moim zrozumieniem. To miejsce to dziura, nie jakaś turystyczna atrakcja.
Faceci z klubu już na mnie patrzą, śledząc mnie wzrokiem z werandy. Trzymam kask na głowie, a napis „Lód” w głębokim fioletowym i srebrnym kolorze odbija światło słoneczne. Dostałam ten przydomek, bo moje włosy zawsze były białosrebrne, a radzenie sobie z nimi uczyniło mnie zimną i sarkastyczną. Nie lubię większości ludzi. Cholera, nawet własnej matce nie można ufać.
Jestem ubrana w dżinsy, czarną koszulkę na ramiączkach, skórzaną kurtkę i buty, gotowa na wszystko, co przyniesie ten dzień. Moja dziewięciomilimetrowa broń jest schowana w kaburze w kurtce, a noże mam pochowane w kilku miejscach. Pijani motocykliści myślą, że mogą złapać kogo chcą i ujdzie im to na sucho — nie ze mną. Nauczyłam się bronić w trudny sposób.
„Layla, twoje rzeczy są już w twoim mieszkaniu na dole,” mówi mama, nie odrywając wzroku od tego, co rozpakowuje.
„Okej, dzięki,” odpowiadam, zmuszając się do uprzejmości. „Potrzebujecie pomocy?” Nie chcę pomagać, ale pytam, bo tak wypada, nie dlatego, że mnie to obchodzi.
„Nie, mamy to pod kontrolą,” mówi, zbywając mnie.
Wiedziałam, że tak powie. Nie przepada za mną — jestem najstarsza z jej czwórki dzieci, a ona zawsze rozpieszczała młodszych: 16-letnie bliźniaki Travisa i Thomasa oraz 15-letniego Seana. Są rozpuszczeni do granic możliwości, zawsze tak było. Ghost, mój najstarszy brat, jak wspomniałam, jest o 10 lat starszy ode mnie i gdzieś w wojsku.
Mama nie była zbyt obecna, gdy byłam młodsza. Znikała na miesiące, a potem pojawiała się znikąd z jednym czy dwoma dziećmi, twierdząc, że są taty. Rok po bliźniakach, miała Seana. To jakby znikała na czas ciąży, by wrócić, gdy dzieci już były na świecie, wrzucając je w nasze życie, jakby nic się nie stało.
Ściągam kask, gdy rozmawiamy, pozwalając, by moje srebrne włosy opadły. Po drugiej stronie ulicy jeden z facetów z klubu mruczy: „Co do cholery, to dziewczyna.” Idioci. Jakby moja sylwetka tego nie zdradzała. Inny głos, bardziej szorstki, dodaje: „Będzie z nią kłopot. Lepiej trzymać się z daleka.”
Moja rodzina nie zadaje sobie trudu, by mnie bronić. Nigdy tego nie robią. Od kiedy tata zmarł, musiałam radzić sobie sama. Dla nich jestem jakąś daleką kuzynką, którą tolerują, a nie siostrą czy córką. Odwracam się, żeby zobaczyć, kto mówi, i dostrzegam prezesa Wilków rozmawiającego z nowym chłopakiem mamy. Nawet on nie mówi ani słowa w mojej obronie. Bóg tylko wie, jakie kłamstwa mama mu o mnie naopowiadała.
Pierwszy strzał, pomyślałem, patrząc na nich z wściekłością, zanim ruszyłem w stronę domu i schodami do mojego mieszkania.
Drzwi do piwnicy są marne, tania drewniana deska, którą będę musiał wymienić, gdy tylko będę miał dostęp do pieniędzy, które zostawił mi tata. Samo mieszkanie nie jest złe. To nie jest jakaś wilgotna, pleśniowa piwnica — są duże okna, około metr na półtora, wpuszczające mnóstwo światła. Mogę powiesić swoje zasłony i uczynić to miejsce swoim. Wchodzę do salonu i zaczynam otwierać okna wychodzące na ulicę, słysząc w tle ciche rozmowy dochodzące z klubu.
Prezes rozmawia teraz z moimi braćmi, coś o nowicjuszach w MC. Dobrze dla nich. Nie obchodzi mnie, czy widzą, że się przeprowadzam; jeszcze nie znalazłem swoich zasłon i nie zamierzam się tym przejmować.
Już rozpakowałem kuchnię i połowę sypialni. W rogu stoją cztery pudła: jedno oznaczone "salon", jedno "łazienka" i dwa podpisane "pracownia". Otwieram pudło z salonem i znajduję swoje zasłony, zegar na ścianie pokazuje tuż po południu. Mnóstwo czasu, żeby wyskoczyć do sklepu po jedzenie, zanim zrobi się późno.
Postanowiłem zrobić przerwę i właśnie to zrobić. Chwytając klucze, wyszedłem do mojej Harleya, którego chrom lśnił w południowym słońcu. Motocykl zaryczał pod moim ciałem. Gdy przemierzałem ulice małego miasteczka Sapulpa, wiatr smagał moją skórzaną kurtkę, a ja pozwoliłem myślom błądzić. Miasto było tak nudne, jak się spodziewałem — wyblakłe witryny sklepowe, kilka dinerów i niewiele więcej.
Nagle kątem oka dostrzegłem znajomą sylwetkę na chodniku. Wysoki, szeroki w ramionach, z siwiejącą brodą i wytartą skórzaną kamizelką.
Wujek Rick? Potrząsnąłem głową, moje srebrne włosy łopotały na wietrze. Nie ma mowy. Nie widziałem go od ósmego roku życia, odkąd tata wysłał Ghosta z powodów, których nikt nigdy nie wyjaśnił. Musiałem sobie coś wyobrazić, projektując duchy z przeszłości, której ledwo pamiętam.
Odsunąłem tę myśl na bok i jechałem dalej, aż dotarłem na parking Walmartu, asfalt migotał w oklahomskim upale. Zaparkowałem blisko wejścia, zrzuciłem stojak i wyłączyłem silnik. Ledwie zdążyłem zdjąć nogę z motocykla, gdy za mną wjechała zniszczona czarna ciężarówka, jej opony chrzęściły na luźnym żwirze.
Mój żołądek skręcił się, gdy rozpoznałem wgnieciony zderzak i wyblakłą naklejkę Spirit MC na klapie bagażnika. To była ciężarówka wujka Ricka. Wygląda na to, że jednak nie wyobrażałem sobie rzeczy.
Zdjąłem kask, pozwalając włosom opadać na ramiona, i obserwowałem, jak wujek Rick wysiada z ciężarówki. Wyglądał starzej, niż go zapamiętałem, ale jego obecność nadal miała tę cichą siłę, której trzymałem się jako dziecko. Zanim zdążyłem przetworzyć, co się dzieje, szedł już w moją stronę, jego buty szurały po asfalcie.
„Wujek Rick?” powiedziałem. „Co tu robisz? Myślałem, że nie chcesz mieć z nami nic wspólnego.”
Jego twarz zmiękła, ale w jego oczach było coś ciężkiego i niewypowiedzianego. „To nieprawda, księżniczko,” powiedział. Sięgnął do ciężarówki i wyciągnął elegancki czarny laptop i tani telefon na kartę, podał mi je. „Mam dla ciebie plik do przeczytania. Jest na tym laptopie — zabezpieczony, żeby nikt inny nie mógł się do niego dostać. I weź ten telefon. Nie pozwól, żeby mama go zobaczyła, Layla. Nie miała prawa zabrać was, a ten laptop wyjaśni dlaczego. Kocham cię, słyszysz? Zawsze cię kochałem. Będę pisał do ciebie codziennie, żeby sprawdzić, co u ciebie, a ty dzwoń do mnie, kiedy tylko będziesz mnie potrzebować. Jeśli będziesz w kłopotach, wyślij słowo kodowe 'jednorożec', a znajdę cię, gdziekolwiek będziesz.”
Powiedział mi to, a ja patrzyłem na niego zdezorientowany. Moje palce zacisnęły się na laptopie i telefonie. „Też cię kocham, wujku,” udało mi się powiedzieć. „Będę się meldować i dam ci znać, jeśli będę w kłopotach.”
„Też cię kocham, wujku. Będę się meldować i dam ci znać, jeśli będę w kłopotach.” Przytulił mnie, a potem odszedł. No to było krótkie, chyba jest zajęty.
Z tym, wsiadł z powrotem do swojej ciężarówki i odjechał.
Ostatnie Rozdziały
#124 Rozdział 124
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#123 Rozdział 123
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#122 Rozdział 122
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#121 Rozdział 121
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#120 Rozdział 120
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#119 Rozdział 119
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#118 Rozdział 118
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#117 Rozdział 117
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#116 Rozdział 116
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025#115 Rozdział 115
Ostatnia Aktualizacja: 7/21/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!