
Mroczne Pragnienie Przyrodniego Brata
Shabs Shabs · W trakcie · 349.6k słów
Wstęp
Wsuwając rękę pod moją sukienkę, jego palce muskały moją skórę, gdy chwycił moje udo, ściskając je z taką siłą, bym poczuła każdy odcień jego dominacji.
Powoli, celowo, przesuwał rękę w górę, opuszkami palców śledząc krzywiznę moich majtek.
Materiał wydawał się delikatny i kruchy pod jego dotykiem. Zdecydowanym szarpnięciem rozerwał je, dźwięk rozdzieranego materiału wypełnił ciszę.
Gdy rozerwał materiał, mój gwałtowny oddech był pełen zarówno szoku, jak i bezbronności, co podsycało jego poczucie władzy. Uśmiechnął się z satysfakcją, rozkoszując się kontrolą, jaką miał nade mną, tym, jak moje ciało drżało pod jego dotykiem.
Zion
Pragnienie jej było jak zdrada wszystkiego, co wiedziałem, że jest słuszne.
Kochanie jej wydawało się przekraczać wszelkie moralne granice.
Emanowała niewinnością i wydawała się nietykalna—zbyt doskonała, zbyt czysta dla takiego człowieka jak ja.
Ale nie mogłem oprzeć się sile pożądania.
Wziąłem ją, uczyniłem swoją.
Razem ignorowaliśmy ostrzeżenia, podążając za nieustannym rytmem naszych serc, błogo zapominając o jednej kluczowej prawdzie:
Miłość nigdy nie miała być prosta ani łatwa. A miłość tak dzika i pochłaniająca jak nasza nigdy nie miała przetrwać prób, które na nas czekały.
Rozdział 1
ZIMA
Opadając na łóżko, wydałam z siebie głęboki westchnienie, próbując przekonać samą siebie, że w końcu wszystko będzie dobrze. Miałam wielkie plany na to lato - kilka tygodni zabawy przed rozpoczęciem drugiego roku studiów. Moi przyjaciele i ja przeglądaliśmy oferty wakacyjne na ostatnią chwilę, a nawet mieliśmy bilety na festiwal muzyczny. Ale wtedy, jak zwykle, mój tata wkroczył i wszystko zrujnował.
Myślałam, że zgadzając się na studiowanie wybranego przez niego kierunku, w końcu da mi spokój. Ale najwyraźniej to nie wystarczyło. Nalegał, żebym przeprowadziła się do jego miasta, z powodów, których nadal nie rozumiem.
Mama, Jude i ja nie mieliśmy zbyt wiele, ale mieliśmy siebie nawzajem, i to zawsze wystarczało. Potem nadeszła tragedia. Śmierć Jude'a w zeszłym roku zniszczyła wszystko. Rozdarła na kawałki nasz mały świat, pozostawiając mamę i mnie w strzępach. W momencie tej straty wiedziałam, że muszę być blisko niej. Została tylko ze mną, i nie mogłam znieść myśli o zostawieniu jej samej, kiedy najbardziej mnie potrzebowała. Musiałam być dla niej, podtrzymywać ją i trzymać nas razem przez ciemność.
Ale tata wkroczył, nagle decydując, że ma coś do powiedzenia na temat mojej przyszłości. Był nieugięty, że powinnam studiować rachunkowość i finanse, dokładnie to badając i przekonując się, że to idealna ścieżka dla mnie, abym w końcu dołączyła do firmy.
Praktycznie zmusił mnie do przeniesienia się na inny uniwersytet w drugim roku, zmuszając mnie do porzucenia wszystkiego, aby zamieszkać z nim.
............
Tracę poczucie czasu, leżąc na łóżku i zmagając się z rzeczywistością przeprowadzki do domu taty, zostawiając mamę, aby mieszkać z jego nową żoną i jej synem, Zionem.
Myśląc o Zionie, na mojej twarzy pojawia się słodko-gorzki uśmiech. Byliśmy kiedyś najlepszymi przyjaciółmi, nierozłącznymi wręcz. Ale potem coś się zmieniło. Nie jestem pewna co, ale oddaliliśmy się od siebie. Przez lata, kiedy odwiedzałam tatę po jego ślubie z Jenny, Zion nigdy nie był w pobliżu - jakby celowo mnie unikał.
Myśli wirują w mojej głowie, zastanawiając się, czy przeprowadzka przez cały kraj, aby zamieszkać z tatą, była właściwym wyborem. A jednak, oto jestem, w jego domu.
W końcu głód wyrywa mnie z myśli. Siadam na brzegu łóżka, patrząc na półrozpakowane pudła porozrzucane po pokoju, wydając ciężkie westchnienie. Może jeśli zostawię wszystko zapakowane, mogę odwlec moment prawdziwego zadomowienia się. Ale to przelotna myśl. To teraz moje życie, czy mi się to podoba, czy nie.
Rozczarowanie ogarnia mnie, kiedy przemierzam cichy dom. Nie spodziewałam się wielkiego powitania, ale trochę towarzystwa byłoby pocieszające. Pomocna dłoń przy wnoszeniu moich rzeczy na górę byłaby jeszcze lepsza.
Głęboko w sobie wiem, że to miejsce nigdy nie będzie dla mnie prawdziwym domem.
To miejsce to tylko dom - doskonała wystawa pozbawiona ciepła, które towarzyszy codziennemu życiu. Chodzę na palcach, bojąc się zakłócić jego perfekcyjną fasadę. Dom to dla mnie zupełnie inna koncepcja - to miejsce, gdzie życie rozwija się we wszystkich swoich nieporządnych, kochających chwałach.
Mój tata zawsze był pochłonięty swoimi ambicjami. Po ślubie z Jenny wydawało się, że ruszył dalej bez chwili zastanowienia, jakby mama, Jude i ja byliśmy tylko częścią jego przeszłości. Dzwonił na Boże Narodzenie lub urodziny, ale to było wszystko. Więc nie mogę zrozumieć, dlaczego nagle tak bardzo zainteresował się mną teraz.
Jeśli chodzi o Jenny, moją macochę, jest miła i obowiązkowa, mówi i robi wszystko, co trzeba. Jest wspaniałą matką, ale pod jej spokojnym wyglądem wyczuwam ukryty smutek w jej oczach.
„O, jesteś tutaj,” mówi mój tata, jego głos zaskakuje mnie. Ogląda mnie od góry do dołu z wymuszonym uśmiechem. „Czy to za dużo prosić, żebyś założyła sukienkę?”
Jestem zaskoczona. Co jest złego w dżinsach i koszulce? Dopiero co przyjechałam kilka godzin temu, a po długiej podróży kluczowy jest komfort. Gryząc się w język, zbywam jego komentarz o ubraniu i zmieniam temat. „Tato, nie wiedziałam, że jesteś w domu. Myślałam, że będziesz w pracy.”
Jego brwi unoszą się ze zdziwienia. „Dlaczego miałbym nie być tutaj? To w końcu mój dom.” Gdy mówi, jego wzrok błądzi po pokoju, jakby czegoś szukał. Jego oczy zatrzymują się na teczce, którą podnosi z westchnieniem. Przyszedł do domu po teczkę, nie po to, żeby mnie powitać.
„Och, a ja myślałam, że wróciłeś do domu, żeby mnie zobaczyć,” mówię, z sarkazmem w głosie.
„Przestań robić problemy i po prostu zrób to, o co cię proszę. Potrzebuję, żeby przynajmniej jedno z moich dzieci spełniło moje oczekiwania. Twój brat już mnie zawiódł – narkotyki, potem samobójstwo. Nie idź w jego ślady. Mogę sobie poradzić tylko z jednym nieudacznikiem w rodzinie naraz.”
Jego słowa trafiają w czuły punkt. Patrzę na niego gniewnie, z zaciśniętymi zębami. Jak on śmie! „Jude nie był nieudacznikiem,” mówię przez zaciśnięte zęby. To ty jesteś nieudacznikiem, myślę gorzko.
Robi groźny krok w moją stronę, a ja zmuszam się do zachowania spokoju. W końcu to mój ojciec. Nie powinnam się bać, ale wiem lepiej. To egoistyczny człowiek, pochłonięty własnymi potrzebami. Jeśli stanę mu na drodze, zmiażdży mnie bez chwili wahania.
„Twój brat zrujnował moją reputację. Był więcej niż rozczarowaniem. Jeśli nie będziesz się podporządkowywać, nie będę miał powodu, żeby dalej wspierać twoją matkę. Mieszkasz pod moim dachem, żeby trzymać się z dala od kłopotów i nie zawstydzać mnie tak jak on. Będziesz studiować to, co wybrałem dla ciebie i utrzymywać wizerunek, jakiego potrzebuję. Nie mogę pozwolić, żeby moje dzieci były porażkami.”
Łzy napływają mi do oczu, grożąc, że zaraz spadną.
„To był twój syn,” mówię z trudem. Jak może być tak zimny wobec własnego dziecka? Jego oczy błyszczą twardym, bezlitosnym światłem. Nie ma w nich ani odrobiny skruchy, ani współczucia. Teraz jest jasne, że mój ojciec to tylko bezduszny potwór.
„On nie żyje,” mówi chłodno. „A ty będziesz nikim, jeśli nie będziesz wykonywać moich poleceń. Rób, co ci każę, ucz się pilnie i zdobywaj dobre oceny, Winter.”
Po tych słowach odwraca się i odchodzi.
Wypuszczam ciężko powietrze, zamykając mocno oczy, żeby powstrzymać łzy.
W żołądku mam supeł, a całe moje ciało zdaje się tonąć pod ciężarem tej nowej rzeczywistości. Byłam na wymarzonej uczelni, otoczona wspaniałymi przyjaciółmi, i wszystko było idealne.
A teraz jestem tutaj, w nowym domu, z całkowitym re-startem. Pomimo moich starań, żeby znaleźć jakieś pozytywy, mam z tym trudności. Z westchnieniem wkładam ręce do kieszeni i kieruję się w stronę kuchni, mając nadzieję, że znajdę coś w tym ogromnym miejscu.
........
Lodówka jest wypełniona po brzegi.
Robię sałatkę z nietkniętych owoców i warzyw, mając nadzieję, że to podniesie mnie na duchu, ale przebywanie tutaj nadal pozostawia mnie pustą w środku.
Przeszukując szafki, uśmiecham się, gdy odkrywam ukrytą skrytkę z łakociami schowaną na tyłach.
Zbierając myśli, związuję włosy w luźny kok i skupiam się na przygotowaniu czegoś pocieszającego.
Mój żołądek burczy z niecierpliwości, gdy polewam roztopioną czekoladą pokruszone herbatniki i pianki, na które dotąd starałam się nie patrzeć.
Gdy czekam, aż czajnik się zagotuje, nagle ogarnia mnie chłód, wywołując dreszcz na plecach. To pewnie tylko ogrom tego domu mnie przeraża. Widziałam wystarczająco dużo horrorów, żeby wiedzieć, że w takim miejscu jest mnóstwo kryjówek.
Zamarzam na chwilę, nasłuchując, ale gdy wszystko pozostaje ciche, wracam do swojego zadania. Aż nagle ciszę przerywa niski, groźny głos.
„Cholera jasna, ojczym przyprowadza swoją małą sukę córkę, naprawdę wie, jak rozwalić mi życie,” warczy, jego słowa pełne gniewu. Jego ton wywołuje dreszcz na moich plecach, a w gardle tworzy się gula.
Pomimo jego ostrych słów, czuję ogromną ulgę, widząc go po tak długim czasie. Instynktownie obejmuję go ramionami, wdychając jego znajomy leśny zapach. Przez krótką chwilę wszystko wydaje się w porządku, jakby lata rozłąki zniknęły.
Ale Zion odsuwa się gwałtownie, jego twarz pełna szoku i złości. „Co ty tu robisz?” pyta, jego oczy skanują mnie z niedowierzaniem i irytacją. Jego spojrzenie zatrzymuje się na mojej sylwetce, wyraźnie zaskoczone.
„Ja—um—przeniosłam się,” jąkam się, próbując wyjaśnić, gdy on popycha mnie do tyłu.
„Nie jesteś tu mile widziana, i nigdy więcej mnie nie przytulaj.”
Co?
Ostatnie Rozdziały
#268 ROZDZIAŁ 268
Ostatnia Aktualizacja: 11/23/2025#267 ROZDZIAŁ 267
Ostatnia Aktualizacja: 11/17/2025#266 ROZDZIAŁ 266
Ostatnia Aktualizacja: 11/15/2025#265 ROZDZIAŁ 265
Ostatnia Aktualizacja: 11/13/2025#264 ROZDZIAŁ 264
Ostatnia Aktualizacja: 11/12/2025#263 ROZDZIAŁ 263
Ostatnia Aktualizacja: 11/9/2025#262 ROZDZIAŁ 262
Ostatnia Aktualizacja: 11/5/2025#261 ROZDZIAŁ 261
Ostatnia Aktualizacja: 11/2/2025#260 ROZDZIAŁ 260
Ostatnia Aktualizacja: 10/29/2025#259 ROZDZIAŁ 259
Ostatnia Aktualizacja: 10/23/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.












