Pan Regnante

Pan Regnante

Serena Light · Zakończone · 76.2k słów

244
Gorące
8.6k
Wyświetlenia
300
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

Kiedy jesteś najbardziej szanowanym bossem włoskiej mafii, nie możesz pozwolić, aby świat dowiedział się o twoim istnieniu lub jakichkolwiek osobistych powiązaniach. W przeciwnym razie złe rzeczy mają tendencję do zdarzania się, a ten człowiek nauczył się tej lekcji na własnej skórze. Odmawiał wpuszczenia kogokolwiek za swoją zimną fasadę.
To jednak nie powstrzymało ich historii.
Nie mieli spotkać się w taki sposób, w jaki to się stało.
W końcu ona była tylko studentką, a on był duchem.
Nieistniejącym, plotką, opowieścią, którą opowiadasz dzieciom na dobranoc.
Ale kiedy najbardziej nieprzewidziane okoliczności sprawiają, że ich drogi krzyżują się nie raz, nie dwa, ale trzy razy - spotkanie, które kończy się przysięgą unikania. Nie mają wyboru, muszą przyznać, że muszą trzymać się z daleka, zanim jedno z nich zostanie zranione.
Co dokładnie się dzieje.
To powoduje kolejne spotkanie między nimi, ale tym razem z obietnicą bezpieczeństwa i ochrony, ponieważ on jest jej winien swoje życie.

Rozdział 1

Toskańskie słońce oświetlało przechodniów zajętych swoimi sprawami. Siedzieli w kawiarniach na świeżym powietrzu, rozmawiając ze sobą, ale wszyscy cieszyli się pogodą. Zima zbliżała się wielkimi krokami, a pierwszy śnieg jeszcze nie spadł, dając ludziom czas na cieszenie się ostatnimi chwilami przyjemnej pogody, zanim pomyślą o centralnym ogrzewaniu i izolacji. Wykorzystując ten fakt, ludzie starali się maksymalnie wykorzystać czas, który mieli.

Dziewczyna o jasnokasztanowych włosach, ubrana w kwiecistą sukienkę, zebrała swoje rzeczy, zanim ruszyła w stronę swojego samochodu. Właśnie zapięła pasy, gdy drzwi pasażera gwałtownie się otworzyły; zmusiło ją to do podskoczenia i krzyku, gdy mężczyzna usiadł obok niej.

"Jedź!" - jęknął mężczyzna, a ona mogła tylko patrzeć na jego stan.

Jego ciemne włosy były zmierzwione i przyklejone do czoła, a oczy nerwowo się rozglądały. Obie ręce były umazane krwią, przyciskając ranę w brzuchu i trzymając czarny pistolet.

"Jedź, do cholery!" - ryknął ponownie, a ona natychmiast zareagowała. Nacisnęła pedał gazu, jadąc na oślep jak szalona, której życie od tego zależało.

Może tak właśnie było.

"Autostrada. Teraz," - jęknął przez zaciśnięte zęby i odchylił głowę do tyłu, oczy zamknięte, a krew sączyła się na jej siedzenia. Przesiąkała przez jego koszulę i zbierała się na jego kolanach. Dziewczynie zrobiło się niedobrze i wiedziała, że musi coś zrobić, zanim umrze w jej samochodzie, a potem tłumaczenie obecności zwłok byłoby zupełnie inną sprawą.

"Pozwól mi ci pomóc." - jej głos drżał, gdy jechała w kierunku autostrady, sprawdzając lusterka, by zobaczyć pustą drogę za nimi.

"Po prostu...zawieź mnie na autostradę."

"Autostrada jest trzydzieści minut stąd, nawet przy tej prędkości, i umrzesz z powodu utraty krwi, jeśli nie pozwolisz mi zatamować krwawienia." - wyjaśniła, a on zmrużył oczy, patrząc na nią. "Jestem studentką medycyny, proszę, pozwól mi ci pomóc."

"Dlaczego? Skąd mam wiedzieć...skąd mam wiedzieć...że nie jesteś jedną z nich."

"To ty masz pistolet, proszę pana. Powiedz mi, kto jest w niekorzystnej sytuacji."

Nieznajomy zamilkł, zamykając oczy z bólu, a z jego ust wydobył się jęk, gdy zauważyła, że pistolet drży.

"Dobrze! Dobrze!" - jęknął, wiercąc się na siedzeniu. "Tylko się pospiesz,"

Zatrzymując się na poboczu, wysiadła z samochodu i poszła do bagażnika, skąd wyjęła apteczkę. Podniosła ręce, pokazując apteczkę, zanim podeszła i otworzyła drzwi, znajdując mężczyznę drżącego z pistoletem wymierzonym w jej stronę, na skraju szoku.

"Nie...nie biorę...żadnych, żadnych szans."

"Dobrze." - skinęła głową ze zrozumieniem i przykucnęła przed nim, rozpinając jego poplamioną białą koszulę. Przepraszając, gdy skrzywił się z bólu. Jego drżenie nasiliło się, gdy zaczęła czyścić ranę, aby dokładnie ją obejrzeć, jej zmysły były w stanie najwyższej gotowości, wiedząc, co to oznacza.

"Musisz ze mną rozmawiać, żeby nie wpaść w szok." - wyjaśniła, badając ranę. "Jak masz na imię? Ja jestem Rosalie."

"Arcangelo."

"Arcangelo, czy możesz mi powiedzieć, czy ktoś na ciebie czeka w domu? Rodzina? Przyjaciele?"

"Siostrzeniec i siostrzenica...i moja, moja siostra..."

"Dobrze, to dobrze, masz ludzi, którzy czekają na twój powrót. Czy możesz mi o nich opowiedzieć?"

"Mój siostrzeniec... siostrzeniec..." wyjąkał, gdy Rosalie opatrywała jego ranę, "ma sześć lat... nie ma nikogo..."

Nie zwracała zbytniej uwagi na jego słowa, patrząc na opatrunek, widząc, że udało jej się na razie zatamować krwawienie. Oddech Arcangelo uspokoił się. "Dobrze, Arcangelo? Musisz mi powiedzieć, dokąd mam cię zabrać."

"Po... po drodze... będziesz wiedziała."

"Dobrze," Rosalie skinęła głową na jego zagadkowe słowa, po czym wzięła szal z tylnego siedzenia i okryła go nim. Pomogła mu usiąść z powrotem na siedzeniu, lekko je odchylając, zanim wróciła za kierownicę i wznowiła podróż.

Odjechali od krawężnika i jechali w milczeniu, gdy Rosalie zerkała na postać Arcangelo. Obserwowała go, trzymającego luźno pistolet w ręce, z wzrokiem skierowanym na mijający krajobraz.

"Dlaczego mi pomogłaś?" - zapytał chrapliwie, a Rosalie spojrzała na niego na chwilę, zanim znów skupiła się na drodze. "Mogłaś mnie zostawić na śmierć; w końcu grożę ci pistoletem."

"Wiem." - potwierdziła. "Ale to by oznaczało, że umarłbyś w moim samochodzie, a nie potrzebuję czegoś takiego na sumieniu."

"Wciąż uważam, że nie powinnaś mi pomagać."

"Ale nie mogłam cię też zostawić na śmierć. Nie chcę żyć z myślą, że miałam szansę uratować kogoś, a zamiast tego postanowiłam być samolubna i pozwolić mu umrzeć."

Arcangelo nie odpowiedział, gdy Rosalie zbliżała się do dwóch czarnych SUV-ów stojących na środku drogi, mężczyzn w garniturach trzymających broń w rękach. I wtedy wiedziała, że to koniec jej podróży.

Zatrzymując samochód, podniosła ręce, gdy dwóch mężczyzn podeszło, a więcej zbliżyło się do Arcangelo, który próbował wysiąść, zanim jeden z nich otworzył drzwi, a inni pomogli mu wyjść.

"Uważajcie. Opatrunek długo nie wytrzyma." - zawołała Rosalie do mężczyzn, gdy była wyciągana z samochodu. Trzymali ją na muszce, a jej kolana się uginały. Przełykając ślinę, zamknęła oczy i skrzywiła się na jednoznaczny dźwięk odbezpieczania broni.

"Zostawcie ją," - powiedział Arcangelo przez ramię, gdy prowadzili go w stronę samochodów.

"Tak jest, szefie." - mężczyźni skinęli głowami, odsuwając się, co spowodowało, że Rosalie otworzyła oczy. Arcangelo spojrzał na nią jeszcze raz, przekazując jej jasny i wyraźny komunikat.

'Powiesz coś, a zginiesz.'

Patrzyła, jak samochody odjeżdżają, zostawiając za sobą smugę dymu.

Rosalie patrzyła, jak czarne pojazdy stają się coraz mniejsze, a całe jej ciało drżało, zmuszając ją do upadku na kolana z przerażającym szlochem. Patrząc na swoje ręce, pokryte krwią, próbowała uspokoić oddech.

Nie miała pojęcia, jak długo siedziała na żwirowej drodze, zanim otarła łzy i zaschniętą krew z rąk, po czym zatoczyła się na nogi i upadła na siedzenie samochodu.

Uspokajając się, włączyła radio, aby ukoić swoje napięte nerwy, decydując, że weźmie prysznic, gdy wróci do domu. Droga była długa, a wydawała się jeszcze dłuższa z jej niecierpliwością, by wrócić. Gdy tylko zaparkowała samochód, chwyciła swoje rzeczy, ukrywając ręce w fałdach książek, zanim szybko weszła do środka z pochyloną głową.

Przypadkowo wpadając na osobę, szybko przeprosiła i uciekła od niego do windy, naciskając przycisk z numerem sześć. Chciała tylko wrócić do domu, wziąć prysznic i płakać w łóżku.

Plan na jej dzień był bardzo prosty: uczyć się do nadchodzących egzaminów. Nigdzie w harmonogramie nie miała zaplanowane, że obcy ranny człowiek będzie jej groził bronią.

Strach ponownie ogarnął jej zmysły na wspomnienie wydarzeń dnia, jej oczy rozszerzyły się, a oddech stał się płytki. Przełykając gulę w gardle, uspokoiła się.

*Wdech. Wydech.

Wdech.

Wydech.*

Dźwięk windy wyrwał ją z ćwiczeń oddechowych. Z ulgą odetchnęła, wyciągając klucze, idąc korytarzem.

Otwierając drzwi, prawie upadła do środka, upuszczając wszystkie swoje rzeczy na podłogę. Odwracając się w stronę drzwi, szybko je zamknęła, nawet zakładając łańcuch, i oparła głowę o drewnianą powierzchnię, wydając z siebie westchnienie ulgi, że wróciła do znajomego i pewnego miejsca.

"Kąpiel." - wymamrotała do siebie, ocierając łzy. "Potrzebuję kąpieli."

Wydając drżący oddech, odwróciła się, gotowa podnieść swoje książki, gdy nagle ręka brutalnie chwyciła jej ramię, zmuszając ją do krzyku i duszenia się oddechem. Rosalie została wepchnięta w ścianę, wydając bolesny jęk, gdy jedna ręka owinęła się wokół jej szyi, a druga zakryła jej usta, uniemożliwiając wydanie jakiegokolwiek dźwięku.

Para jabłkowo zielonych oczu wpatrywała się w nią, gdy walczyła z jego uściskiem, a opór skutkował zacieśnieniem chwytu na jej gardle.

"Co wiesz?" - warknął nisko, gdy łzy spływały po jej twarzy, a jej próby walki były daremne.

"Nic," - wykrztusiła w panice. "Nic nie wiem."

"Nie kłam, puttana."

"P-proszę...nic nie wiem!" - szlochała przez jego uścisk.

"Kłamstwa!" - warknął i zwiększył nacisk, blokując jej drogi oddechowe, jej stopy wisiały nad podłogą, gdy próbowała oderwać jego ręce od siebie. Patrzył na nią zimnymi, niewzruszonymi oczami, gdy czuła, jak traci przytomność.

Uścisk na jej szyi nagle zniknął, pozwalając jej upaść na podłogę w kaszlącym stosie, gdy mężczyzna nad nią sięgnął do drzwi, wychodząc i zamykając je za sobą z hukiem.

Rosalie leżała na podłodze, trzymając się za szyję i kaszląc, próbując odzyskać oddech, pochylona i sucha, szlochając.

Próbowała głęboko oddychać, aby się uspokoić, ale w swoich wysiłkach, by odzyskać równowagę, jej oczy zamknęły się, a całe ciało rozluźniło się na drewnianej podłodze.

Rosalie obudziła się na dźwięk dzwoniącego telefonu. Jęcząc na twardym drewnie, podniosła się i przetarła oczy, zanim zaczęła szukać urządzenia w torbie. Wyłączając alarm, rozejrzała się wokół, gdy wspomnienia z wczorajszego dnia powróciły.

Przełykając ślinę, skrzywiła się z bólu, który przeszył jej ciało, zanim zatoczyła się na nogi.

Zdezorientowana i oszołomiona, Rosalie weszła pod prysznic, unikając patrzenia w lustro. Gdy wyszła, przetarła ręką lekko zaparowane lustro. Krzyk rozpaczy ugrzązł jej w gardle.

Jej szyja była cała w siniakach, czarna, niebieska i fioletowa. Skóra była delikatna w dotyku i bolała za każdym razem, gdy próbowała mówić lub wydawać dźwięk. Jej oczy były przekrwione, a twarz pokryta plamami.

W tym momencie Rosalie postanowiła opuścić dzisiejsze zajęcia i zadzwonić do pracy, że jest chora.

Nie chciała nigdy więcej przeżywać tego, co wydarzyło się wczoraj.

Przebierając się w wygodne ubrania, próbowała coś zjeść, ale skończyło się to wymiotami. W końcu zdecydowała się wziąć środek przeciwbólowy i pójść spać.

Rosalie mogłaby przespać cały dzień, ale obudziło ją brzęczenie telefonu. 36 nieodebranych połączeń. Wszystkie od różnych osób. Po odpowiedzeniu na wiadomości wymówką o grypie, znów padła na łóżko. Jej oczy niemal natychmiast się zamknęły, a sen ponownie ją ogarnął; efekty leku wciąż działały w jej organizmie.

"Ty idioto!" Usłyszała syk w swoim śnie, głęboki, ciemny i aksamitny głos mówiący nad nią. "Spójrz, co zrobiłeś!"

Najdelikatniejszy dotyk na jej szyi towarzyszył temu syczanemu szeptowi.

"Nie mogłem być pewien!" Nowy głos odpowiedział szeptem.

"Powinienem cię zabić, Vincent." Pierwszy głos odparł z przerażającym spokojem. "Ona uratowała mi życie, a ty próbujesz ją zabić? Dziewczyna przeszła już wystarczająco dużo traum. I jeśli jest wystarczająco mądra, wie, żeby nie otwierać ust. Nie tylko dlatego, że nie zna złych ludzi, ale także dlatego, że nikt by jej nie uwierzył. Jestem duchem, pamiętasz? Nie istnieję w zewnętrznym świecie. Jestem tylko plotką."

W swoim śnie Rosalie kręciła się, próbując znaleźć źródło głosów, ale widziała tylko ciemność.

"Chodźmy." Głos mówił nad nią, gdy gorączkowo szukała, chcąc wiedzieć, dlaczego ją przez to przeprowadzili i co mogła zrobić, aby na nią spadła ta trauma.

Musiała wiedzieć, dlaczego ona.

Chciała krzyczeć, ale jej gardło bolało zbyt mocno, by nawet uformować zrozumiałe słowo. Ból nagle się nasilił i wyrwał ją ze snu, gdy zakaszlała, zwinięta na łóżku, próbując złagodzić ból.

Gdy atak kaszlu ustał, wpatrywała się w sufit, łzy spływały jej po twarzy, ponieważ nigdy nie chciała, aby coś takiego się wydarzyło. Jej palce drżały, gdy przyłożyła je do szyi, przysięgając, że dotyk był prawdziwy, ale był tylko wytworem jej wyobraźni dotyczącym mężczyzny, którego uratowała wczoraj.

Antacio? Antonio? Angelo?

Nawet nie mogła poprawnie zapamiętać jego imienia, a tutaj śniła o nim.

Rosalie sięgnęła po telefon na stoliku nocnym, ale coś zgniecionego znalazło się pod jej dłonią.

Odwracając się w stronę, zobaczyła kartkę. Nie pamiętała, żeby zostawiła sobie notatkę. Podnosząc ją nad twarz, natychmiast wiedziała, że to nie jej pismo, ponieważ słowa były zbyt eleganckie i perfekcyjnie kursywne, by były jej.

"*Gorąca zupa pomaga, gdy byłaś duszona. Powinna otworzyć drogi oddechowe na tyle, by oddychanie było znośne. Powinnaś też kupić maść z arniki na siniaki.

-AR*"

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Nie odzyskasz mnie z powrotem

Nie odzyskasz mnie z powrotem

387.1k Wyświetlenia · W trakcie · Sarah
Aurelia Semona i Nathaniel Heilbronn byli potajemnie małżeństwem od trzech lat. Pewnego dnia rzucił przed nią dokumenty rozwodowe, mówiąc, że jego pierwsza miłość wróciła i chce się z nią ożenić. Aurelia podpisała je z ciężkim sercem.
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"

(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Blizny

Blizny

589.6k Wyświetlenia · Zakończone · Jessica Bailey
"Ja, Amelie Ashwood, odrzucam cię, Tate Cozad, jako mojego partnera. ODRZUCAM CIĘ!" krzyknęłam. Wzięłam srebrne ostrze zanurzone w mojej krwi i przyłożyłam je do znaku mojego partnera.
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.

"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.

Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.

Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.

371.7k Wyświetlenia · Zakończone · Nia Kas
Czułam, jak stoi przede mną. Złapał mnie za nogi i jednym ruchem wepchnął się we mnie.
"Kurwa", nie mogłam powstrzymać krzyku.
"Musisz nauczyć się być posłuszna" - powiedział, ciągle się we mnie wbijając. Gdy poczułam jego ręce na moim łechtaczce, moje ciało zadrżało.
"Asher, proszę, to za dużo".
"Nie. Gdybym naprawdę chciał cię ukarać, dałbym ci całego siebie" - powiedział do mojego ucha, a całe moje ciało zamarło. Nagle się poruszył i znów stałam. Ten człowiek był szalony.
Poczułam go za sobą. "Dziesięć batów za nieposłuszeństwo" - powiedział.
"Asher, proszę".
"Nie". Jego głos był zimny i pozbawiony emocji.

Asher był tym, czego chciałam, czego naprawdę pragnęłam, aż było za późno. Sierota nigdy nie powinna zakochiwać się w kimś poza swoim zasięgiem. Myślałam, że kochanie go było właściwą rzeczą, dopóki nie ujawnił swojej prawdziwej tożsamości i mnie zrujnował. Byłam zrujnowana dla wszystkich innych. Nadal czułam jego dotyk, jakby był wyryty w mojej skórze. Starałam się go unikać, ale los nie pozwalał na to.
Sterlingowie byli najpotężniejsi w Havenwood, a Dorian Sterling był poza zasięgiem.

Jako sierota trudno jest przyjąć, że ktoś się tobą interesuje, ale gdy okazuje się, że są to ludzie bogaci i wpływowi, wybrałam inną drogę i uciekłam, ale ucieczka doprowadziła mnie z powrotem do miejsca, które unikałam, i osoby, którą unikałam.
Asher i Dorian Sterling, jedno i to samo. Gdy pojawiła się jego pierwsza miłość, wraz ze wszystkimi, którzy chcieli mnie zniszczyć, modliłam się, żeby mógł mnie ochronić.
Król Podziemia

Król Podziemia

2.1m Wyświetlenia · Zakończone · RJ Kane
W moim życiu jako kelnerka, ja, Sephie - zwykła osoba - znosiłam lodowate spojrzenia i obelgi klientów, starając się zarobić na życie. Wierzyłam, że taki będzie mój los na zawsze.

Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"

Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."


Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.

Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze

Zakochaj się w Dominującym Miliarderze

791.2k Wyświetlenia · Zakończone · Nora Hoover
Krążą plotki, że prestiżowy potomek rodu Flynnów jest sparaliżowany i pilnie potrzebuje żony. Reese Brooks, adoptowana wychowanka wiejskiej rodziny Brooksów, niespodziewanie zostaje zaręczona z Malcolmem Flynnem jako zastępstwo za swoją siostrę. Początkowo pogardzana przez Flynnów jako niewykształcona prowincjuszka bez odrobiny ogłady, Reese staje się ofiarą złośliwych plotek, które przedstawiają ją jako niepiśmienną, nieelegancką morderczynię. Wbrew wszelkim przeciwnościom, wyłania się jako wzór doskonałości: crème de la crème projektantów mody, elitarna hakerka, gigant finansów i wirtuozka nauk medycznych. Jej wiedza staje się złotym standardem, pożądanym przez inwestycyjnych tytanów i medycznych półbogów, a jednocześnie przyciąga uwagę ekonomicznego lalkarza z Warszawy.
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Szczenię Księcia Lykanów

Szczenię Księcia Lykanów

722.4k Wyświetlenia · W trakcie · chavontheauthor
„Jesteś moja, mały szczeniaku,” warknął Kylan przy mojej szyi.
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”


Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.

Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.

Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.

Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Tron Wilków

Tron Wilków

338.6k Wyświetlenia · W trakcie · BestofNollywood
"Ja, Torey Black, Alfa Czarnego Księżyca, odrzucam cię."
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.

Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.

Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.

Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.

Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.

Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.

Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.

Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie

Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie

825.9k Wyświetlenia · W trakcie · FancyZ
Emily była mężatką od czterech lat, ale wciąż nie miała dzieci. Diagnoza w szpitalu zamieniła jej życie w piekło. Nie może zajść w ciążę? Ale jej mąż rzadko bywał w domu przez te cztery lata, więc jak mogła zajść w ciążę?
Emily i jej miliarder mąż byli w małżeństwie kontraktowym; miała nadzieję, że zdobędzie jego miłość poprzez wysiłek. Jednak gdy jej mąż pojawił się z ciężarną kobietą, straciła nadzieję. Po wyrzuceniu z domu, bezdomną Emily przygarnął tajemniczy miliarder. Kim on był? Skąd znał Emily? Co ważniejsze, Emily była w ciąży.
Nici Przeznaczenia

Nici Przeznaczenia

639.9k Wyświetlenia · Zakończone · Kit Bryan
Jestem zwykłym kelnerem, ale potrafię widzieć ludzkie przeznaczenie, w tym także Przemienionych.
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.

Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.

Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.

Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.

„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.

„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera

Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera

331.7k Wyświetlenia · Zakończone · Veejay
Sophia Drake przygotowała się na najgorsze, gdy była zmuszona przeprowadzić się na drugi koniec kraju w połowie trzeciej klasy liceum. Zdesperowana, by uciec z rozbitego domu, jak tylko skończy osiemnaście lat, jej plany zostają zakłócone przez enigmatycznych i urzekających bliźniaków Ashford. Sophia nie może pojąć intensywnego przyciągania, jakie czuje do bliźniaków, i stara się unikać ich na każdym kroku. W miarę jak zostaje wrzucona w nieznany świat, jej demony z przeszłości powracają, zmuszając ją do kwestionowania swojej prawdziwej tożsamości. Czy Sophia ucieknie przed sekretami swojej przeszłości, czy też przyjmie swoje przeznaczenie i przejmie kontrolę nad swoją przyszłością?
Luna w ucieczce - Ukradłam synów Alfy

Luna w ucieczce - Ukradłam synów Alfy

393k Wyświetlenia · Zakończone · Jessica Hall
W akcie buntu po tym, jak ojciec oznajmia jej, że przekazuje tytuł Alfy jej młodszemu bratu, Elena sypia z największym rywalem ojca. Jednak po spotkaniu z notorycznym Alfą, Elena dowiaduje się, że jest on jej przeznaczonym partnerem. Ale nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Okazuje się, że Alfa Axton szukał jej, aby zrealizować swoje podstępne plany obalenia jej ojca.

Następnego ranka, gdy wraca jasność umysłu, Elena odrzuca Alfę Axtona. Rozwścieczony jej odrzuceniem, ujawnia skandaliczne nagranie, aby ją zrujnować. Gdy nagranie trafia do sieci, jej ojciec wyrzuca ją z watahy. Alfa Axton wierzy, że to zmusi ją do powrotu, ponieważ nie ma dokąd pójść.

Nie wie jednak, że Elena jest uparta i nie zamierza ugiąć się przed żadnym Alfą, zwłaszcza nie przed tym, którego odrzuciła. On chce swojej Luny i nie cofnie się przed niczym, aby ją mieć. Zdegustowana, że jej własny partner mógł ją zdradzić, ucieka. Jest tylko jeden problem: Elena jest w ciąży i właśnie ukradła synów Alfy.

Motywy i wyzwalacze: Zemsta, ciąża, mroczny romans, dubcon, porwanie, stalker, Noncon (nie przez głównego bohatera), psycho Alfa, niewola, silna kobieca postać, zaborczy, okrutny, dominujący, Alfa-dupek, gorący. Od biedy do bogactwa, wrogowie do kochanków.
BXG, ciąża, uciekająca Luna, mroczny, zbuntowana Luna, obsesyjny, okrutny, pokręcony. Niezależna kobieta, Alfa kobieta.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!

438.8k Wyświetlenia · Zakończone · Amelia Hart
Moja złośliwa przyrodnia siostra zagroziła życiu mojego brata, zmuszając mnie do poślubienia mężczyzny, o którym krążyły plotki, że jest niewyobrażalnie brzydki. Nie miałam wyboru i musiałam się zgodzić.
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!