Przebudzenie

Przebudzenie

EGlobal Publishing · Zakończone · 133.4k słów

1.1k
Gorące
2k
Wyświetlenia
339
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

Nazywa się Kaliope, i kiedy była małą dziewczynką, nigdy nie wierzyła w szczęśliwe zakończenia. Dla niej nie istniało nic więcej niż to, co widzisz przed sobą. Wszystko, czego potrzebowała, to jej najlepsza przyjaciółka Vanessa.
Jej przeszłość jest bardzo prosta; dziecko z rodziny zastępczej, z rodzicami zastępczymi, którzy byli wszystkim, tylko nie ciepłymi i troskliwymi. Mimo to stała się mądrą i odpowiedzialną młodą kobietą, gotową na wszystko, co przyniesie jej los. Przynajmniej tak myślała.
Jej nowa rozmowa kwalifikacyjna zmieniła jej życie. Zmieniła wszystko, w co kiedykolwiek wierzyła i co uważała za prawdziwe. Jej nowa szefowa to niesamowita kobieta, która ma syna, coś zupełnie innego, niż się wydaje.
Odkrywając ukrytą prawdę o swojej szefowej i jej synu, musi przygotować się na zupełnie nowy świat, który się przed nią otworzy.
"Przebudzenie" zostało stworzone przez Barbarę A. Insfran B., autorkę podpisaną przez EGlobal Creative Publishing.

Rozdział 1

Gdy Caliope szła ulicami, zmierzała do swojej nowej pracy. Musiała być tam punktualnie, ponieważ jej nowa szefowa była kobietą o nieskazitelnej punktualności, znaną z harmonogramów i ich rygorystycznego przestrzegania.

Zatrzymała się tuż przed wysokim budynkiem i dopiero wtedy zdała sobie sprawę, w jakiej dzielnicy się znajduje. Była to dzielnica biznesowa, a jej nowa praca polegała po prostu na opiece nad domem i synem jej pracodawczyni, który, jak jej powiedziano, miał rzadką chorobę psychiczną. Jej twarz odzwierciedlała jej zdezorientowany umysł; spojrzała na kartkę papieru, a potem na wysoki i przerażający budynek. Mogło jej to zająć kilka sekund więcej niż powinna, bo ochroniarz podszedł do niej.

„Czy mogę pani pomóc, młoda damo?”

Zaśmiała się i próbowała powstrzymać śmiech, co wcale nie ucieszyło ochroniarza. „Przepraszam pana, ale wydaje mi się, że ktoś podał mi zły adres. Mam spotkać się z panią Elaine Clark? W jej domu?”

Ochroniarz wyglądał na zszokowanego, ale natychmiast skinął głową i zmienił swoje zachowanie wobec niej. Pokazał jej drogę do budynku i nawet zaproponował kawę, gdy czekali na potwierdzenie przy recepcji.

W końcu, po kilku minutach, otworzyły się małe drzwi i przez nie przeszła bardzo szczupła starsza pani, kiwając głową ochroniarzowi, a potem jej. Przywitał ją z uśmiechem. „Dobry wieczór, Magno.”

„Dobry wieczór, Gerardzie, dziękuję, teraz zabiorę ją do Madame. Witam, musisz być Caliope, zgadza się?”

„Tak, to ja, skąd pani wiedziała?”

„Chodź, idź za mną, jesteś punktualnie, a Madame nie czekała na nikogo innego poza tobą.” Starsza pani uśmiechnęła się, prowadząc Caliope przez drzwi, przez które weszła, w kierunku strefy serwisowej, gdzie obie wsiadły do windy na 15. piętro. Jak dotąd, Caliope wyrobiła sobie pierwsze wrażenie o budynku i ludziach: byli „starzy i szarzy”.

Gdy winda się zatrzymała, starsza pani wyciągnęła klucz z kieszeni, włożyła go w specjalne miejsce na panelu i dopiero wtedy drzwi się otworzyły. Bardzo elegancki, ale prosty salon przywitał je, a Magna zaoferowała, że weźmie jej płaszcz i torbę. Potem poprowadziła Caliope do większego salonu; najwyraźniej ten poprzedni był przeznaczony tylko dla służby. „Luksusowo...” powiedziała do siebie.

Caliope postanowiła nie robić złego wrażenia, więc trzymała oczy skierowane na miejsce, gdzie miała usiąść, a kiedy już tam była, skupiła wzrok na swoich dłoniach spoczywających delikatnie na kolanach, elegancko krzyżując nogi. Zadzwonił mały dzwonek i drewniany ptak wyszedł z jakiegoś miejsca w pokoju. To sprawiło, że spojrzała w górę i ku jej zaskoczeniu, w jej stronę szła wysoka, ciemnowłosa elegancka kobieta biznesu. Caliope szybko wstała, dbając o to, by jej spódnica była na miejscu.

„Uwielbiam punktualnych ludzi, dobre pierwsze wrażenie, panno Woodward.” Zaczęła jej rozmówczyni, pani Elaine Clark.

„Dziękuję, pani Clark, miło mi panią poznać.”

Uśmiechnęła się i usiadła na sofie naprzeciwko niej. „Proszę, usiądź i powiedz mi trochę więcej o sobie, na przykład swoje imię...”

„Tak, jest napisane przez „C” i tylko jedno „L” celowo.” Uśmiechnęła się delikatnie.

„To rzeczywiście wzbudziło moją ciekawość.” Pani Clark zaśmiała się łagodnie. „Powiedz mi, dlaczego twoja mama wybrała takie interesujące imię.”

Nawet jeśli uważała, że to taki głupi temat, Caliope postanowiła zadowolić swoją nową pracodawczynię. Ku swojemu zaskoczeniu zdała sobie sprawę, że nikt wcześniej nie pytał jej o imię. Zauważyła również, że pani Clark była bardzo elegancką damą, około czterdziestki, dobrze wystylizowaną, z piękną skórą, miłym głosem, mogła nawet mylić się co do jej wieku.

"Wybrałam swoje własne imię, pani Clark. Moi rodzice zginęli w wypadku, gdy byłam bardzo młoda, to taka klasyczna, nieszczęśliwa historia. Przeszłam przez wiele domów zastępczych, wiele imion i nazwisk. Kiedy skończyłam 18 lat, chciałam mieć własne imię, zapisane tak, jak chciałam, jako moje osobiste oświadczenie, i tak narodziła się Caliope."

"Muszę przyznać, że bardzo lubię twoje imię; podoba mi się i nie zrozum mnie źle, ale to głównie dlatego wybrałam cię spośród innych CV na moim biurku. Lubię unikalne osobowości."

To sprawiło, że Caliope zaśmiała się nerwowo, co naśladowała pani Clark, która zdała sobie sprawę, że czas mija szybko. Zawołała Magnę i gdy obie panie wstały, zabrały swoje torebki i skierowały się w stronę drzwi.

"Proszę się rozgościć, pani Woodward, mój syn rzadko wychodzi ze swojego pokoju, nazywa się Amra, proszę mu pomóc, jeśli będzie czegoś potrzebował, wróci do swojego pokoju, jak tylko dostanie, czego chce."

"Tak zrobię, proszę pani, miłego dnia i również dla pani, pani Magno."

Pani Clark i Magna uśmiechnęły się, a drzwi windy zamknęły się. Caliope była teraz trochę przestraszona, bo była sama w bardzo nieznanym otoczeniu, z obcym, którego jeszcze nie znała.

Pierwsze minuty samotności w eleganckim apartamencie Caliope spędziła w ciszy, eksplorując nowe miejsce. Znalazła łazienkę, a przynajmniej jedną z nich, strategicznie blisko drzwi wejściowych. Po kilku kolejnych zakrętach wokół dużego salonu i odkryciu kilku ukrytych zakątków, usiadła w małej części usługowej, gdzie czuła się bardziej komfortowo. Wyjęła swój tablet, ostatni prezent od byłego chłopaka, i zaczęła czytać drugą połowę książki, którą miała do skończenia.

Usłyszała głośne zamknięcie drzwi, jej oczy szeroko się otworzyły i ku swojemu zaskoczeniu, zdała sobie sprawę, że zasnęła. Wstała i spojrzała w stronę drzwi, które wydawały hałas, i zobaczyła panią Clark w głównym salonie.

"Caliope, jak to wszystko poszło? Wszystko spokojnie? Spotkałaś mojego syna?"

"Witaj z powrotem, pani Clark, nie, jeszcze go nie spotkałam, wszystko było tak spokojne, że przyznaję, że przynajmniej raz przysnęłam. Nawet telefon nie zadzwonił."

Pani Clark zaśmiała się, podczas gdy Caliope czuła się trochę niezręcznie, a ponieważ zdała sobie sprawę, że Magna nie wróciła z nią, przynajmniej na razie była sama z panią Clark i to była dogodna chwila, aby wyjaśnić kilka wątpliwości.

"Pani Clark, czy mogę zadać kilka pytań? Jestem trochę zdezorientowana."

"Śmiało, Caliope, mam trochę wolnych minut."

"Przede wszystkim, do czego dokładnie zostałam zatrudniona? Pamiętam, że wysłałam pani swoje CV rok temu, na stanowisko asystentki. Nagle wczoraj zadzwoniła pani sekretarka i zaoferowała mi - podobną - pracę, zaczynającą się dzisiaj. Ale co dokładnie mam robić?"

Pani Clark przerwała wszystko, co robiła, odwróciła głowę, spojrzała Caliope prosto w oczy, formując mały uśmiech na ustach. Gestem ręki nakazała Caliope usiąść, a sama dołączyła do niej, siadając naprzeciwko.

"Jesteś bardzo bystrą dziewczyną, widzę to, a mając zaledwie 27 lat masz więcej energii niż wielu, nie wspominając o twoim dowcipnym charakterze i otwartości. Tak, to prawda; twoje CV trafiło do mnie w zeszłym roku, ale wtedy stanowisko było już zajęte. Nie wrzuciłam go jednak do sterty odrzuconych, ponieważ uważałam, że masz potencjał. Masz niedokończone studia z psychologii i dobre doświadczenie jako asystentka, nie tylko w tym mieście, ale i w innych miastach."

Pani Clark zrobiła krótką przerwę, wzięła głęboki oddech, rozejrzała się po pokoju, a potem spojrzała na Caliope, a jej uśmiech zdradzał pewien smutek.

"Kocham mojego syna, Caliope, ale jest bardzo wyjątkowy, i choć nie wymaga stałej uwagi, kiedy czegoś potrzebuje i nie może tego znaleźć lub zdobyć, wszystko się wali. Potrzebuję kogoś, kto będzie mi pomagał, gdy jestem w domu, a także kiedy mnie tu nie ma, ponieważ mam wiele papierów w moim domowym biurze. Ale przede wszystkim potrzebuję, żebyś była tutaj na wszelki wypadek dla niego. Zauważysz, że pensja jest już wyższa niż to, co zarabia zwykła asystentka, i potrzebuję, żebyś podpisała pewne dokumenty prawne, które określą cię jako moją osobistą asystentkę. Twoja praca z pacjentami z zaburzeniami psychicznymi i twoja, choć niepełna, ale nie mała wiedza z psychologii, powinna pomóc ci z moim synem. Mam nadzieję, że to jest dla ciebie wystarczająco jasne i że nadal chcesz ze mną pracować. W kilku słowach, byłabyś moją asystentką domową i pilnowała mojego syna, kiedy będzie to potrzebne. Nie martw się, nie jest wcale agresywny."

Caliope rozważała każde słowo pani Clark, było oczywiste, że jej doświadczenie doprowadziło ją tutaj, a praca wydawała się tak łatwa, że za tak dobrą sumę pieniędzy pomogłaby jej osiedlić się w nowym życiu samotnej. Przede wszystkim, pani Clark była szczera, i nadal dawałaby jej dodatkowe zajęcia podczas jej pobytu, wydawała się miła i uprzejma, nie arogancka, jak wielu ludzi dzisiaj. Caliope zaczęła przypominać sobie swojego poprzedniego pracodawcę i na jej twarzy pojawiła się niechęć.

"Czy aż tak bardzo nienawidzisz tego pomysłu?"

"O nie! Przepraszam pani Clark, po prostu myślałam o tym, co mi powiedziałaś, i tak, bardzo bym chciała."

"I robisz taką minę, kiedy coś kochasz?" Pani Clark zaśmiała się.

"Bardzo przepraszam pani Clark! Myślałam o tym, że różnisz się od innych ludzi o podobnym statusie. Moje ostatnie wspomnienia z poprzednimi pracodawcami odsłoniły moją minę." Zaśmiała się nerwowo.

"Mogłabym odkopać twoją historię, gdybym musiała, miałam bardzo tajemniczą odmowę ujawnienia jakichkolwiek informacji o twojej pracy u poprzedniego pracodawcy, a jego asystentka nie chciała nam powiedzieć ani słowa. Ale rozumiem, jeśli nie chcesz ujawniać więcej."

"Nie jestem zaskoczona, pani Clark, pan Rawer był bardzo inteligentnym człowiekiem w biznesie, ale miał zły gust do kobiet."

Pani Clark uniosła brew "czyżby?"

Caliope skinęła głową "tak, spośród wszystkich kobiet, które mógł mieć, wybrał mnie."

"Och, to ma sens, uważam cię za uroczą."

Caliope zarumieniła się, ale postanowiła zakończyć ten temat. "Powiedzmy, że mieliśmy związek, który źle się skończył, i zostawmy to."

Pani Clark skinęła głową "Dobrze kochanie, wszystko jest gotowe, mój prawnik przyniesie jutro rano dokumenty twojej umowy, a teraz możesz już iść, zobaczymy się jutro o tej samej porze."

"Dziękuję bardzo, Panno Clark, będzie mi miło z Panią pracować."

"Mały prezent czeka na ciebie przy recepcji, kiedy będziesz wychodzić z budynku. Nie zabieram prezentów z powrotem, uznaj to za dobrze zasłużone. Do zobaczenia jutro, Kaliope."

"Do widzenia, Panno Clark, dziękuję. Do zobaczenia jutro."

Kaliope poszła do strefy serwisowej, gdzie zabrała swój płaszcz i torbę. Wsiadła do windy, która szybko się otworzyła; na jej twarzy pojawił się nerwowy, ale jasny uśmiech, gdy zaczęła iść w kierunku wyjścia z budynku, gdzie stary strażnik skinął głową i wręczył jej paczkę, uśmiechając się, gdy w końcu wyszła.

Miała już przechodzić przez ulicę, kiedy mężczyzna w garniturze zawołał jej imię. Spojrzała na niego i zauważyła, że stoi obok pięknego samochodu. Prawdopodobnie był kierowcą.

"Panno Woodward?"

"Tak, to ja, a pan to?"

"Jestem kierowcą Panny Clark, poprosiła mnie, żebym poczekał na panią i zawiózł do domu."

"Oczywiście, dziękuję."

Więcej prezentów, które sprawiły, że Kaliope była niezwykle szczęśliwa; wsiadła do eleganckiego samochodu i dotarła do domu w mniej niż połowę czasu, który normalnie jej to zajmował. Kiedy już się rozgościła, była wdzięczna, że kierowca milczał i nie szukał rozmowy.

Otworzyła paczkę, którą dał jej stary strażnik, i wyjęła różne przedmioty ze środka. Klucz, bardzo podobny do tego, który miała Lady Magna, łatwo było się domyślić, do czego służył. Kopia dokumentu, który miała podpisać u prawnika następnego dnia, aby mogła go wcześniej przeczytać. Karta z wszystkimi numerami telefonów osobistych i biurowych Panny Clark, a także kilkoma liniami zagranicznymi. Znalazła i otworzyła mniejszą kopertę, z małą sumą pieniędzy i listem z krótką wiadomością:

"Prezent, którego nie zabiorę. Podarunek i znak zaufania. Kup sobie kolację i coś, żeby się rozpieszczać, do zobaczenia jutro. Panna Clark."

Kaliope była bardzo szczęśliwa, nerwowo szczęśliwa; wszystko układało się świetnie i wydawało się, że cała jej zła passa z ostatnich kilku lat w końcu zmienia się na pozytywne doświadczenia.

Zaledwie kilka miesięcy temu, jej obsesyjny były chłopak i szef sprawiał, że żałowała, iż kiedykolwiek z nim się związała. Dla niej to było proste, stawał się zbyt obsesyjny i kontrolujący. Poprosiła go o trochę wolności, a w zamian zamknął ją w swoim mieszkaniu na cały dzień, ale wszystko to zostało wybaczone. Dopóki nie skontaktował się z jej ostatnią adopcyjną matką, aby dowiedzieć się wszystkiego o jej latach spędzonych z nimi, mimo że wiedział, że jej przybrany ojciec ją maltretował, a przybrana matka nic nie zrobiła, by to powstrzymać.

Wiedział, że Kaliope nie chciała mieć z nimi kontaktu, to było dla niej zbyt wiele, a kiedy zdecydowała się zerwać, próbował się zabić, tylko po to, by zatrzymać ją przy sobie na dłużej.

W końcu skontaktowała się z prawnikiem i sporządziła wszystkie niezbędne dokumenty, aby trzymać go na dystans, co było możliwe po tym, jak zagroził jej listem, dając jej potrzebne dowody. Ale teraz wszystko to było przeszłością, on zniknął; była w nowym mieście, miała nową pracę i nowe życie.

Tej nocy Kaliope zamówiła chińskie jedzenie na wynos, jedno z jej ulubionych. Usiadła przed swoim małym telewizorem i oglądała program, jedząc kolację, a potem poszła spać z wielkim uśmiechem na twarzy; zasypiała powoli, ponieważ była zbyt podekscytowana nową pracą.

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Związana Kontraktem z Alfą

Związana Kontraktem z Alfą

534.3k Wyświetlenia · Zakończone · CalebWhite
Moje idealne życie rozpadło się w jednym uderzeniu serca.
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Zakazane pragnienie króla Lykanów

Zakazane pragnienie króla Lykanów

492.6k Wyświetlenia · W trakcie · Esther Olabamidele
"Zabij ją i spal jej ciało."

Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.

Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...

Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.

Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...

Zimny.

Śmiertelny.

Bez litości.

Jego obecność była samym piekłem.

Jego imię szeptem terroru.

Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać

Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.

Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa

Kontraktowa Żona Prezesa

503.4k Wyświetlenia · W trakcie · Gregory Ellington
Świat Olivii Morgan wywraca się do góry nogami, gdy przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie z jej przyjaciółką. Zrozpaczona i tonąca w długach, zostaje wciągnięta w niecodzienne porozumienie z Alexandrem Carterem, zimnym i wyrachowanym prezesem Carter Enterprises. W zamian za roczne małżeństwo z rozsądku, Olivia otrzymuje pieniądze, których desperacko potrzebuje – oraz awans, którego się nie spodziewała. Jednak gdy ich fałszywy związek zaciera granice między biznesem a przyjemnością, Olivia zaczyna się wahać między mężczyzną, który oferuje jej wszystko, a biznesowym rywalem, który pragnie jej serca. W świecie, gdzie zdrada jest na wyciągnięcie ręki, a pożądanie płonie żarliwie, Olivia musi poruszać się wśród swoich emocji, kariery oraz niebezpiecznej gry władzy, namiętności i tajemnic. Czy uda jej się strzec swojego serca, jednocześnie coraz głębiej wplątując się w sieć pożądania i miłości miliardera? A może zimne serce Alexandra stopnieje pod wpływem ich niezaprzeczalnej chemii?
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania

Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania

429.6k Wyświetlenia · W trakcie · H.S.J
„Travis, chcę dojść na twoich palcach!” jęczę, gdy nasze ciała przyspieszają. Skąd wzięła się ta pewna siebie, seksowna kobieta, nie miałam pojęcia, ale ciało Travisa odpowiedziało na to. „Kurwa, tak, chcesz.” Travis jęczy mi do ucha, zwiększając nacisk na moją łechtaczkę kciukiem, dodając trzeci palec i wysyłając mnie na krawędź. Eksploduję na jego ręce, dysząc jego imię, gdy nadal mnie palcuje przez mój orgazm.


Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.

Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.

Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Narzeczona Wojennego Boga Alpha

Narzeczona Wojennego Boga Alpha

333.1k Wyświetlenia · Zakończone · Riley Above Story
W dniu, w którym Evelyn myślała, że Liam jej się oświadczy, on zaskoczył ją, klękając na jedno kolano—przed jej przyrodnią siostrą, Samanthą. Jakby ta zdrada nie była wystarczająca, Evelyn dowiedziała się okrutnej prawdy: jej rodzice już zdecydowali sprzedać przyszłość jednej córki niebezpiecznemu mężczyźnie: słynnemu Bogu Wojny Alfie Aleksandrowi, o którym krążyły plotki, że jest okaleczony i kaleki po niedawnym wypadku. A panną młodą nie mogła być ich ukochana córka Samantha. Jednak kiedy "brzydki i kaleki" Alfa ujawnił swoje prawdziwe oblicze—niewiarygodnie przystojnego miliardera bez śladu urazu—Samantha zmieniła zdanie. Była gotowa porzucić Liama i zająć miejsce Evelyn jako córka, która powinna poślubić Aleksandra.
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Twardzielka w Przebraniu

Twardzielka w Przebraniu

377.8k Wyświetlenia · Zakończone · Sherry
"Wszyscy won," rozkazałam przez zaciśnięte zęby. "Natychmiast."
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.

Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.

Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."

Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.

Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.

Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Przypadkowo Twoja

Przypadkowo Twoja

351k Wyświetlenia · W trakcie · Merffy Kizzmet
Chaotyczna, gorąca mafia rom-com o Loli Marlowe—pyskatej, wytatuowanej artystce tatuażu z Vegas, która przypadkowo porywa nieznajomego na Burning Man… tylko po to, by odkryć, że jest on najbardziej przerażającym donem mafii na Zachodnim Wybrzeżu.
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.

To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.

Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.
Zabawa z Ogniem

Zabawa z Ogniem

480k Wyświetlenia · Zakończone · Mariam El-Hafi🔥
Pociągnął mnie przed siebie, a ja poczułam się, jakbym stała twarzą w twarz z samym diabłem. Pochylił się bliżej, jego twarz była tak blisko mojej, że gdybym się poruszyła, zderzylibyśmy się głowami. Przełknęłam ślinę, patrząc na niego szeroko otwartymi oczami, przerażona tym, co może zrobić.

„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.

Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera

Po Romansie: W Ramionach Miliardera

361.4k Wyświetlenia · W trakcie · Louisa
Od pierwszego zauroczenia do przysięgi małżeńskiej, George Capulet i ja byliśmy nierozłączni. Ale w naszym siódmym roku małżeństwa, on zaczął romansować ze swoją sekretarką.

W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...

Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.

George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.

Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"

Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.

Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.

"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"

George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"

"Obawiam się, że to niemożliwe."

Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Moja Oznaczona Luna

Moja Oznaczona Luna

323k Wyświetlenia · Zakończone · Sunshine Princess
„Czy nadal będziesz mi się sprzeciwiać?” pyta, jego spojrzenie jest chłodne i twarde.
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!


Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Accardi

Accardi

315.9k Wyświetlenia · Zakończone · Allison Franklin
Obniżył usta do jej ucha. "To będzie miało swoją cenę," wyszeptał, zanim pociągnął jej płatek ucha zębami.
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."


Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Królowa Lodu na sprzedaż

Królowa Lodu na sprzedaż

2.2m Wyświetlenia · Zakończone · Maria MW
"Załóż je." Wzięłam sukienkę i bieliznę, a potem chciałam wrócić do łazienki, ale ona mnie zatrzymała. Miałam wrażenie, że moje serce na chwilę przestało bić, gdy usłyszałam jej polecenie. "Ubierz się tutaj. Chcę cię zobaczyć." Na początku nie zrozumiałam, co miała na myśli, ale kiedy spojrzała na mnie z niecierpliwością, wiedziałam, że muszę zrobić, co mówi. Otworzyłam szlafrok i położyłam go na białej sofie obok mnie. Trzymając sukienkę, chciałam ją założyć, gdy znowu ją usłyszałam. "Stop." Moje serce prawie wyskoczyło z piersi. "Połóż sukienkę na sofie na chwilę i stań prosto." Zrobiłam, co kazała. Stałam tam całkowicie naga. Oglądała mnie od stóp do głów swoimi oczami. Sposób, w jaki przyglądała się mojemu nagiemu ciału, sprawiał, że czułam się okropnie. Przesunęła moje włosy za ramiona, delikatnie przesuwając palcem wskazującym po mojej klatce piersiowej, a jej wzrok zatrzymał się na moich piersiach. Potem kontynuowała procedurę. Jej wzrok powoli przesuwał się w dół między moje nogi i patrzyła na to przez chwilę. "Rozstaw nogi, Alice." Kucnęła, a ja zamknęłam oczy, gdy przesunęła się, żeby zobaczyć mnie z bliższej odległości. Miałam tylko nadzieję, że nie jest lesbijką czy coś, ale w końcu wstała z zadowolonym uśmiechem. "Idealnie ogolona. Mężczyźni to lubią. Jestem pewna, że mój syn też to polubi. Twoja skóra jest ładna i miękka, a ty jesteś umięśniona, ale nie za bardzo. Jesteś idealna dla mojego Gideona. Najpierw załóż bieliznę, potem sukienkę, Alice." Miałam wiele do powiedzenia, ale przełknęłam to. Chciałam tylko uciec, i to był moment, kiedy przysięgłam sobie, że pewnego dnia mi się uda.

Alice ma osiemnaście lat, jest piękną łyżwiarką figurową. Jej kariera właśnie ma osiągnąć szczyt, gdy jej okrutny ojczym sprzedaje ją bogatej rodzinie Sullivanów, aby została żoną ich najmłodszego syna. Alice zakłada, że musi być jakiś powód, dla którego przystojny mężczyzna chce poślubić dziwną dziewczynę, zwłaszcza jeśli rodzina jest częścią znanej organizacji przestępczej. Czy znajdzie sposób, aby stopić lodowate serca i pozwolą jej odejść? A może uda jej się uciec, zanim będzie za późno?