SŁODKA POKUSA: EROTYKA

SŁODKA POKUSA: EROTYKA

Excel Arthur · Zakończone · 119.5k słów

533
Gorące
119k
Wyświetlenia
7.7k
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

OSTRZEŻENIE!!!!! TA KSIĄŻKA JEST CZYSTĄ EROTYKĄ I ZAWIERA BARDZO EKSPILICYTNE TREŚCI W PRAWIE KAŻDYM ROZDZIALE. PRZEZNACZONA DLA OSÓB 18+ 🔞 JEST TO KOMPILACJA TRZECH OPOWIADAŃ EROTYCZNYCH O TEMATYCE TABU.

GŁÓWNA HISTORIA

Osiemnastoletnia Marilyn Muriel jest zszokowana pewnego pięknego lata, gdy jej mama przyprowadza do domu niezwykle przystojnego młodego mężczyznę i przedstawia go jako swojego nowego męża. Natychmiast tworzy się między nimi niewytłumaczalna więź, gdy ten grecki bóg zaczyna potajemnie wysyłać jej różne niechciane sygnały. Marilyn szybko znajduje się w wirze nieodpartych, seksualnych przygód z tym czarującym, uwodzicielskim mężczyzną pod nieobecność swojej mamy. Jaki będzie los lub wynik takiego postępowania i czy jej mama kiedykolwiek dowie się o tym, co dzieje się tuż pod jej nosem?

Rozdział 1

POV MARILYN

Moje osiemnaste lato.

Lato, którego nigdy nie zapomnę.

Lato, w którym... zrobiłam coś najbardziej odrażającego.

Nie można mnie winić.

Naprawdę nie można.

Siły natury musiały się ode mnie odwrócić i zesłać najbardziej nieodpartą nemezis, jaką kiedykolwiek widziałam.

Piękną, atrakcyjną, oszałamiającą nemezis w postaci mężczyzny, który miał zostać moim ojcem.

On...

W każdym razie, historia wygląda tak...

"Ostatnia karta!!!!!"

Steven krzyknął, a ja jęknęłam, czując, jak mój świat się wali po usłyszeniu tego jednego zdania.

Rzuciłam groźne spojrzenie na uśmiechającego się Stevena, który mrugnął do mnie złośliwie.

"Po prostu się poddaj, wiesz, że nie masz wyboru."

Powiedział, a ja przewróciłam oczami.

"Dobra, wygrałeś."

Powiedziałam i rzuciłam karty na podłogę, a on skoczył z ziemi.

"Hurra. Znowu wygrałem."

Powiedział, a ja uśmiechnęłam się, patrząc, jak świętuje w całym domu.

"Jak ty to robisz?"

Zapytałam, a on pokręcił głową.

"Nie. Nie. Nie. Nic nie sprawi, że zdradzę moją tajną strategię…"

Machnęłam na niego ręką.

"Tak, tak, tak. Rozumiem. Na pewno warto spróbować. Teraz posprzątajmy ten salon, zanim mama przyjdzie ze swoim nowym mężem. Nie chcemy zrobić złego wrażenia, prawda?"

Zaśmiał się i uśmiechnął.

"Jak myślisz, jak będzie wyglądał nasz nowy tata?"

Zapytał, zbierając śmieci w salonie.

Uśmiechnęłam się.

"Jak inaczej, jeśli nie tak, jak ona wygląda. Może być milion razy starszy, nie można tego stwierdzić."

Powiedziałam, a on przewrócił oczami.

"Lepiej nie oceniaj w ten sposób, gdybym był na twoim miejscu. Mama ma talent do wybierania przystojnych mężczyzn…"

Prychnęłam.

"Gdzie niby znajdziesz przystojnego mężczyznę powyżej czterdziestki?"

Zapytałam, a on prychnął.

"Możesz się zdziwić."

Powiedział i poszedł do kuchni.

Westchnęłam i wzruszyłam ramionami, zbierając resztę śmieci i wynosząc je do kosza na śmieci.

Wzięłam głęboki oddech, wychodząc tylnymi drzwiami kuchni, pamiętając, co mnie czeka, gdy tylko dotrę na tylny trawnik. I jak zwykle, to mnie spotkało.

Przystojny brunet, kuszący jak ciasteczko, stał tam jak zwykle, kosząc trawnik po drugiej stronie naszego ogrodzenia. Był bez koszulki i spocony.

Zdecydowanie gorący.

Uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę, podziwiając jego błyszczące, muskularne ramiona trzymające maszynę z każdym wysiłkiem.

Nagle zatrzymał się, aby przetrzeć pot z twarzy.

Wziął głęboki oddech i odwrócił się do mnie, zaskakując mnie.

O KURCZE!!!

Mrugałam szybko i natychmiast wbiegłam z powrotem do domu, zawstydzona, że przyłapał mnie na gapieniu się na niego. Wzięłam głęboki oddech i zobaczyłam Stevena, który patrzył na mnie z szklanką lemoniady w rękach.

"Wiesz, powinnaś po prostu przestać wzdychać do tego faceta, skoro nawet nie możesz mu powiedzieć cześć."

Powiedział, a ja przewróciłam oczami.

"Pff. Co sprawia, że myślisz, że nie mogę z nim porozmawiać?"

"Bo spędzasz każde lato, śledząc jego plecy i uciekając, gdy tylko cię zauważy. Jestem pewien, że zacznie się zastanawiać, co jest z tobą nie tak."

Prychnęłam.

"Nie obchodzi mnie to."

"Tak. Dokładnie. Nie obchodzi cię to."

Powiedział i przewrócił oczami, kierując się w stronę drzwi do kuchni.

"Uhh… przy okazji, z przyjemnością ogłaszam, że nie jestem już dziewicą."

Powiedział z uśmiechem, a ja spojrzałam na niego szeroko otwartymi oczami.

"Co?!!!!"

Zachichotał.

"Tak, siostro. Z moją dziewczyną. Trochę się upiliśmy na imprezie u Józka i jakoś przerodziło się to w orgię. Cholera… powinnaś tam być. Wszyscy się zabawili. Nawet uparta Betty."

Przełknęłam ślinę.

"Co się dzieje z młodszym pokoleniem w dzisiejszych czasach?"

Zaśmiałam się.

"Wow. Jestem kompletnie zdumiona."

"Uwierz mi, siostro. Powinnaś spróbować. To takie dobre uczucie. Idź i zaproś tego przystojniaka z sąsiedztwa na lunch orgii, zanim rozerwie spodnie swoim wzwodem."

Mrugnęłam.

"Co?!!"

"Widzę, że ten facet chce cię zaciągnąć do łóżka."

Zarumieniłam się i pokręciłam głową.

"Tak, jasne. Jakby chciał…"

DZWONEK DO DRZWI!!

Dzwonek zadzwonił, a my spojrzeliśmy na siebie.

"Ok. Mama wróciła. Czas zobaczyć nowego tatę Bosco." Powiedział Steven, a ja przewróciłam oczami.

Oboje upewniliśmy się, że wszystko jest w porządku, a potem Steven podszedł do drzwi, podczas gdy ja stałam z uśmiechem.

Otworzył drzwi i...

"WITAMY!!!!"

Oboje wykrzyknęliśmy, a mama uśmiechnęła się do nas.

Podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam.

"Tęskniłam za tobą, mamo."

Powiedziałam, a ona się uśmiechnęła.

"Ja też tęskniłam za tobą, kochanie. Jak tam studia?"

"Fajnie."

"Nie zapytałaś mnie o szkołę?"

Powiedział Steven z zazdrością, a mama się uśmiechnęła.

"O wiem, że zawsze u ciebie wszystko w porządku. Czyż nie jesteś dużym chłopcem?"

Powiedziała, a on się rozpromienił.

„Dobrze. Chciałabym wam przedstawić Fredricka…“

Spojrzałam za nią i zobaczyłam mężczyznę, którego wcześniej nie zauważyliśmy, a moje oczy rozszerzyły się z zaskoczenia.

O MÓJ BOŻE!!! CO TO ZA CUDO…

Uśmiechnął się czarująco i podszedł do nas, nie odrywając ode mnie swojego pięknego spojrzenia.

„Cześć dzieciaki.“

Powiedział najdelikatniejszym, najbardziej seksownym głosem, jaki kiedykolwiek słyszałam.

ŚWIĘTA… MAKRELO!!!!

Byłam tak oszołomiona przez dłuższy czas, że nie zauważyłam jego wyciągniętej ręki w moim kierunku.

„Marilyn.“ Mama zwróciła na mnie uwagę, wyrywając mnie z moich myśli. Spojrzałam na nią, a ona wskazała na jego rękę.

„Och.“

Zachichotałam.

„Przepraszam. Po prostu… Zgubiłam się.“

Powiedziałam, a on się uśmiechnął.

„W porządku. Zdarza się to często.“

Powiedział, nadal nie odrywając ode mnie wzroku, co doprowadzało mnie do szału. CZY ON NIE MOŻE PRZESTAĆ SIĘ NA MNIE GAPIĆ?!!!!

Boże!!!!

Jest tak piękny.

Jak to w ogóle możliwe?

Jest na pewno starszy od mamy, prawda?

Ale, kurczę... mama wyglądała przy nim starzej.

Czy może zdecydowała się wybrać kogoś młodszego? Wszystkie te pytania przelatywały mi przez głowę, gdy mama romantycznie trzymała jego rękę i ciągnęła go w stronę kanapy.

Skrzyżowałam ramiona i patrzyłam na nich.

Mama wydawała się z nim bardzo szczęśliwa.

Zachichotałam cicho do siebie.

Steven miał rację.

Mama naprawdę złapała dobry kąsek.

I irytowało mnie, że ten niesamowity kąsek nie odrywał ode mnie wzroku przez cały czas.

„Zaraz wracam. Przyniosę jakieś napoje.“ powiedziała mama, a ja się uśmiechnęłam.

„Jasne. Pójdę z tobą, mamo.“

Powiedziałam, próbując oddalić się jak najdalej od tego pięknego boga siedzącego w naszym salonie z długimi muskularnymi nogami skrzyżowanymi, przeszywając mnie najpiękniejszymi, kuszącymi kryształowymi niebieskimi oczami i uśmiechając się.

Nie mogłam powstrzymać głupiego rumieńca, gdy ruszyłam za mamą, ale…

„Nie, nie, nie. Zostań i dotrzymaj towarzystwa swojemu tacie. Ja się tym zajmę. Nie musisz.“

„Ale…“

„Żadnych ale, Marilyn.“

Powiedziała, a ja jęknęłam.

Odwróciłam się, by zobaczyć go zrelaksowanego na fotelu, uśmiechającego się do mnie.

„Nie musisz mnie unikać, Marilyn. Nie gryzę.“

Powiedział, a ja zaczerwieniłam się intensywnie od sposobu, w jaki słodko wypowiedział moje imię.

Przygryzłam wargę i powoli, nerwowo pokiwałam głową.

„Nie uciekałam przed tobą.“

Powiedziałam i usiadłam na sofie dość daleko od niego. Steven podszedł do niego i usiadł obok.

„Więc. Nowy tata…“

zaczął.

„Miło cię poznać i witamy w naszym domu.“

Powiedział, a Fredrick uśmiechnął się do niego.

„Już cię lubię. Wydajesz się bardziej gościnny niż twoja starsza siostra tam.“

Powiedział, a ja odwróciłam się do niego akurat w momencie, gdy puścił do mnie oczko.

ŚWIĘTA KROWO!! CZY ON WŁAŚNIE……

Mrugnęłam i zarumieniłam się niekontrolowanie, szybko odwracając wzrok z sercem bijącym jak szalone w mojej piersi.

„Uhhh…. Zaraz wracam. Muszę sprawdzić coś, co zostawiłam na trawniku.“

Powiedziałam i odwróciłam się, żeby odejść.

„Jesteś pewna, że to nie kolejna wymówka, żeby ode mnie uciec?“

Powiedział, a ja zatrzymałam się w miejscu.

„To nie ma nic wspólnego z tobą… Tato.“ Powiedziałam i odeszłam.


Uśmiechnął się i skinął głową, zwracając uwagę z powrotem na Stevena, który cicho zachichotał i obaj się zaśmiali.

„Twoja siostra jest trochę zadziorna. Ile ma lat?“

Steven uśmiechnął się.

„Ma osiemnaście. Właśnie skończyła osiemnaście w zeszłym miesiącu.“

Powiedział, a Fredrick się uśmiechnął.

„A ty? Ile masz lat?“

Steven zapytał go, a on zachichotał.

„Cóż, możesz mi nie uwierzyć, bo tak jest zawsze, gdy mówię ludziom swój wiek, ale uhh… Mam czterdzieści pięć lat.“

Oczy Stevena rozszerzyły się.

„Co??!!!! Masz czterdzieści pięć lat?!!!“

Wykrzyknął, a Fredrick się zaśmiał.

„Tak, chłopcze. Wygląda na to, że mam silny gen młodego wyglądu w mojej krwi.“

Powiedział z uśmiechem, a Steven się uśmiechnął.

„Oczywiście, tato. Kurczę. Myślałem, że masz dwadzieścia kilka lat. Myślałem też, że moja mama popełniła tym razem błąd.“

Powiedział, a Fredrick się zaśmiał.

„Nie. Nie popełniła.“

„Więc… grasz w piłkę nożną?“

Steven zapytał, a Fredrick zachichotał.

„Nie martw się. Gram prawie we wszystkie gry każdego rodzaju.“

„Och wow! To wspaniale. Mam trening piłki nożnej co weekend, mógłbyś pójść ze mną. Potrzebuję stałego trenera. Zawsze mnie dręczą koledzy za moje kiepskie umiejętności.“

Fredrick się uśmiechnął.

„Pewnie. Z przyjemnością cię czasem potrenuję i zetrę im uśmiech z twarzy.“

Powiedział z uśmiechem, a Steven się rozpromienił.

„Wiem, że to nie był błąd, że wszedłeś do naszego domu.“ Powiedział, a Fredrick się uśmiechnął.

Spojrzał na drzwi, przez które wyszła Marilyn. „Tak. To zdecydowanie nie był błąd.“

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

2.1m Wyświetlenia · Zakończone · Charlotte Morgan
"Przykro mi, pani Parker. Nie udało nam się uratować dziecka."

Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"

"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.

Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"

Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.

Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.

Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.


Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.

Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.

Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?

Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Odkupienie Byłej Żony: Odrodzona Miłość

Odkupienie Byłej Żony: Odrodzona Miłość

494.7k Wyświetlenia · Zakończone · Emma Blackwood
Kiedy mój syn trafił do szpitala z wysoką gorączką, Henry Harding był ze swoją byłą kochanką - ostatnia zdrada, która zniszczyła resztki naszego małżeństwa.
Ból mojej nieślubnej ciąży jest raną, o której nigdy nie mogę mówić, ponieważ ojciec dziecka zniknął bez śladu. Kiedy byłam na skraju życia, Henry pojawił się, oferując mi dom i obiecując, że będzie traktował moje dziecko bez ojca jak swoje własne.
Zawsze byłam mu wdzięczna za uratowanie mnie tamtego dnia, dlatego znosiłam upokorzenie tego nierównego małżeństwa tak długo.
Ale wszystko zmieniło się, gdy jego dawna miłość, Isabella Scott, wróciła.
Teraz jestem gotowa podpisać papiery rozwodowe, ale Henry żąda dziesięciu milionów dolarów jako cenę za moją wolność - sumę, której nigdy nie uda mi się zebrać.
Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam zimno: "Dziesięć milionów dolarów za zakup twojego serca."
Henry, najpotężniejszy spadkobierca na Wall Street, jest byłym pacjentem kardiologicznym. Nigdy nie podejrzewałby, że jego tak zwana haniebna eks-żona zorganizowała bijące serce w jego piersi.
Mój Szef, Mój Tajemniczy Mąż

Mój Szef, Mój Tajemniczy Mąż

1.3m Wyświetlenia · Zakończone · Jane Above Story
Hazel była gotowa na oświadczyny w Las Vegas, ale przeżyła szok życia, gdy jej chłopak wyznał miłość jej siostrze.
Złamana sercem, w końcu wyszła za mąż za nieznajomego. Następnego ranka jego twarz była tylko zamazaną plamą.
W pracy sytuacja się skomplikowała, gdy odkryła, że nowym dyrektorem generalnym jest nikt inny, jak jej tajemniczy mąż z Vegas?!
Teraz Hazel musi znaleźć sposób, jak poradzić sobie z tym niespodziewanym zwrotem w swoim życiu osobistym i zawodowym...
Nie odzyskasz mnie z powrotem

Nie odzyskasz mnie z powrotem

408.9k Wyświetlenia · W trakcie · Sarah
Aurelia Semona i Nathaniel Heilbronn byli potajemnie małżeństwem od trzech lat. Pewnego dnia rzucił przed nią dokumenty rozwodowe, mówiąc, że jego pierwsza miłość wróciła i chce się z nią ożenić. Aurelia podpisała je z ciężkim sercem.
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"

(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Jednonocna przygoda z moim szefem

Jednonocna przygoda z moim szefem

530.8k Wyświetlenia · Zakończone · Ela Osaretin
Alkohol i złamane serce to zdecydowanie nie jest dobre połączenie. Szkoda, że dowiedziałam się o tym trochę za późno. Jestem Tessa Beckett i boleśnie zostałam porzucona przez mojego chłopaka po trzech latach związku. To doprowadziło mnie do tego, że upiłam się w barze i miałam jednonocną przygodę z nieznajomym. Zanim mógłby mnie następnego dnia uznać za puszczalską, zapłaciłam mu za seks i głęboko obraziłam jego umiejętności zadowalania kobiety. Okazało się jednak, że ten nieznajomy to mój nowy szef!
Blizny

Blizny

596.8k Wyświetlenia · Zakończone · Jessica Bailey
"Ja, Amelie Ashwood, odrzucam cię, Tate Cozad, jako mojego partnera. ODRZUCAM CIĘ!" krzyknęłam. Wzięłam srebrne ostrze zanurzone w mojej krwi i przyłożyłam je do znaku mojego partnera.
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.

"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.

Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Król Podziemia

Król Podziemia

2.1m Wyświetlenia · Zakończone · RJ Kane
W moim życiu jako kelnerka, ja, Sephie - zwykła osoba - znosiłam lodowate spojrzenia i obelgi klientów, starając się zarobić na życie. Wierzyłam, że taki będzie mój los na zawsze.

Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"

Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."


Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.

Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Szczenię Księcia Lykanów

Szczenię Księcia Lykanów

765.5k Wyświetlenia · W trakcie · chavontheauthor
„Jesteś moja, mały szczeniaku,” warknął Kylan przy mojej szyi.
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”


Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.

Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.

Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.

Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera

Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera

349.2k Wyświetlenia · Zakończone · Veejay
Sophia Drake przygotowała się na najgorsze, gdy była zmuszona przeprowadzić się na drugi koniec kraju w połowie trzeciej klasy liceum. Zdesperowana, by uciec z rozbitego domu, jak tylko skończy osiemnaście lat, jej plany zostają zakłócone przez enigmatycznych i urzekających bliźniaków Ashford. Sophia nie może pojąć intensywnego przyciągania, jakie czuje do bliźniaków, i stara się unikać ich na każdym kroku. W miarę jak zostaje wrzucona w nieznany świat, jej demony z przeszłości powracają, zmuszając ją do kwestionowania swojej prawdziwej tożsamości. Czy Sophia ucieknie przed sekretami swojej przeszłości, czy też przyjmie swoje przeznaczenie i przejmie kontrolę nad swoją przyszłością?
Tron Wilków

Tron Wilków

344.4k Wyświetlenia · W trakcie · BestofNollywood
"Ja, Torey Black, Alfa Czarnego Księżyca, odrzucam cię."
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.

Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.

Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.

Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.

Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.

Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.

Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.

Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze

Zakochaj się w Dominującym Miliarderze

804.6k Wyświetlenia · Zakończone · Nora Hoover
Krążą plotki, że prestiżowy potomek rodu Flynnów jest sparaliżowany i pilnie potrzebuje żony. Reese Brooks, adoptowana wychowanka wiejskiej rodziny Brooksów, niespodziewanie zostaje zaręczona z Malcolmem Flynnem jako zastępstwo za swoją siostrę. Początkowo pogardzana przez Flynnów jako niewykształcona prowincjuszka bez odrobiny ogłady, Reese staje się ofiarą złośliwych plotek, które przedstawiają ją jako niepiśmienną, nieelegancką morderczynię. Wbrew wszelkim przeciwnościom, wyłania się jako wzór doskonałości: crème de la crème projektantów mody, elitarna hakerka, gigant finansów i wirtuozka nauk medycznych. Jej wiedza staje się złotym standardem, pożądanym przez inwestycyjnych tytanów i medycznych półbogów, a jednocześnie przyciąga uwagę ekonomicznego lalkarza z Warszawy.
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Nici Przeznaczenia

Nici Przeznaczenia

648.9k Wyświetlenia · Zakończone · Kit Bryan
Jestem zwykłym kelnerem, ale potrafię widzieć ludzkie przeznaczenie, w tym także Przemienionych.
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.

Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.

Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.

Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.

„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.

„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.