

Sprzedana Braciom Alfa
Laurie · Zakończone · 398.8k słów
Wstęp
Zadrżałam. Ktokolwiek mnie kupi...
"Podnieś jeszcze raz swój numer, a wyrwę ci gardło."
Kimkolwiek był, był brutalny. Usłyszałam syk bólu i westchnienia w całym pomieszczeniu. Wkrótce potem zostałam zaciągnięta ze sceny i znowu korytarzem. Potem rzucono mnie na coś miękkiego, jak łóżko.
"Zaraz cię rozwiążę, dobrze?"
"Tak pięknie pachniesz..." jęknął i położył rękę na moim udzie. "Jak masz na imię?"
Patrząc na dwóch bliźniaków przede mną, nie mogłam znaleźć słów.
Opowiedzieli mi nawet o świecie, którego nie rozumiałam.
"Jesteś hybrydą. Musisz zrozumieć kilka rzeczy o naszym świecie, zanim zabierzemy cię z powrotem do stada. Tysiące lat temu, Stara Bogini Księżyca zmarła."
"Kiedy żyła, byliśmy jednym wielkim stadem, ale kiedy umarła, podzieliliśmy się. Obecnie są stada Czarnego Księżyca, Krwawego Księżyca i Niebieskiego Księżyca. Stado Niebieskiego Księżyca jest najpotężniejsze."
******Lucy, hybryda człowieka i wilkołaka ze Stada Białego Księżyca, druga bogini księżyca, jedyna ocalała ze Stada Białego Księżyca. Ma moc jednoczenia wilków, a z powodu swojej wyjątkowej tożsamości, jej rodzice zginęli z rąk alfa innego stada.
Rozdział 1
Dawno temu wataha wilków była podzielona na cztery grupy, w tym obecne trzy watahy oraz Białą Watahę Księżyca. Biała Wataha Księżyca i Niebieska Wataha Księżyca kiedyś stanowiły jedną grupę. Niebieska Wataha Księżyca posiadała najsilniejsze geny bojowe i była dominującą siłą wśród wilków. Biała Wataha Księżyca opowiadała się za pokojem, ale konflikt narastał, a przywódca Białej Watahy Księżyca poprowadził swoich ludzi do odłączenia się od Niebieskiej Watahy Księżyca.
Chociaż liczba członków Białej Watahy Księżyca nie była duża, każdy z nich był biegły w czarostwie, a siła każdego z nich była porównywalna do armii. Ich moc pochodziła z kryształu, a oni wierzyli w Boginię Księżyca, modląc się, aby wszystkie części watahy mogły rozwijać się w pokoju. Po rozłamie Niebieskiej i Białej Watahy Księżyca, cała siła Niebieskiej Watahy Księżyca stopniowo malała, ponieważ ich geny bojowe były zbyt silne, by je stłumić, co utrudniało im posiadanie dzieci, a ich populacja zaczęła się zmniejszać. Musieli przenieść swoją watahę do świata ludzi.
Biała Wataha Księżyca natomiast żyje w odosobnieniu w górach. Mówi się, że Bogini Księżyca zapieczętowała część swojej mocy w krysztale, a gdy pojawi się nowy dziedzic, będą mogli obudzić całą swoją moc za pomocą kryształu.
Z biegiem czasu Czarna Wataha Księżyca ma najwięcej ludzi, a jej wpływy rozprzestrzeniają się po całym naturalnym świecie. Krwawa Wataha Księżyca jest druga...
Lucy
Była dokładnie czwarta po południu. Zazwyczaj osoba w moim wieku właśnie wracałaby ze szkoły średniej. Wyobrażałam sobie, że wchodzą do domu, biorą przekąskę, siadają do odrabiania lekcji albo wygłupiają się w galerii handlowej ze swoimi przyjaciółmi, jak Stacy.
Nie ja.
Polerowałam drewniane podłogi na drugim piętrze. Miałam jeszcze godzinę, zanim musiałam zacząć robić kolację. Po podaniu kolacji, szłam do pracy w magazynie. Moje stopy bolały na samą myśl o całonocnym pakowaniu pudeł. Praca była ciężka, ale lepsza niż bycie tutaj. Czasami jeden z moich współpracowników przynosił mi coś do jedzenia, żeby mój żołądek nie burczał przez całą noc.
Zostałam adoptowana przez parę, gdy miałam trzy lata. Wszystko, co wiem, to że on i jego żona wybrali mnie spośród dzieci, które miały być odesłane. Od momentu, gdy mnie przywieźli do domu, traktowali mnie bardziej jak służącą niż córkę.
Po ósmej klasie przestałam chodzić do szkoły, bo uznali, że nauczyłam się wszystkiego, co potrzebne. Nie nauczyłam się wiele więcej niż czytać, pisać i liczyć, bo wysłali mnie do najgorszej szkoły w mieście.
Mimo to byłam wdzięczna, bo to pozwalało mi uciec z domu. Codziennie chodziłam przez całe miasto do szkoły, bo nie chcieli mnie podwozić. Codziennie mówili mi, że adoptowali mnie tylko po to, żeby mieć kogoś do sprzątania i żeby mogli zostać w mieście, mimo że nie byli związani z żadną watahą. Nigdy nie pozwolili mi nazywać ich mamą i tatą.
„Gdzie jest kolacja, dziewczyno?!”
Drgnęłam na dźwięk jego głosu i sprawdziłam czas. Jeszcze nie było czasu na przygotowanie kolacji. Mogłam tylko zgadywać, że był zdenerwowany czymś innym.
„Pospiesz się!” Jego żona wrzasnęła z dołu. „Mamy gości!”
Z westchnieniem popchnęłam mop wzdłuż korytarza. Głowa mi pulsowała. Nie spałam dużo poprzedniej nocy. Zazwyczaj nie spałam dużo z powodu nocnych zmian i wszystkich obowiązków, które jego żona mi zlecała. Odstawiłam mop i zeszłam na dół.
Stała przy stole. Na stole leżały papiery z liczbami i informacjami. On siedział, przeglądając kilka stron w ręku.
Odwróciła się do mnie i spojrzała na mnie gniewnie. „No, co tak stoisz? Do roboty!”
Spojrzałam w dół i skierowałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę, która była tak samo pusta jak rano. Miała iść na zakupy. Dałam jej mój czek, ale niczego nie było.
Poszłam do szafek, żeby coś znaleźć, ale jedyne, co tam było, to paczka makaronu.
Westchnęłam ponownie. Gdybym mieszkała sama, nawet jeśli nie zarabiałabym dużo, wiedziałabym, że kupiłabym lepsze jedzenie niż to. Jadłabym dobrze. Może nawet mogłabym sobie pozwolić na stek, gdybym zaoszczędziła wystarczająco dużo pieniędzy.
Wyciągnęłam kilka paczek makaronu i garnek. Zaczęli się kłócić, ale nie słuchałam, o czym mówią. Zawsze się kłócili. Kłócili się o pieniądze, o mnie i o to, jak trudno było być niezwiązanym oficjalnie z ludźmi z miasta. Mieszkaliśmy w mieście, ale nie byliśmy jego częścią. Nawet nie znałam nazwy miasta ani kto nim rządził, ale to nie miało znaczenia.
Oni też się mną nie przejmowali. Nikt w mieście nie przejmował się kimś, kto nie pochodził z okolicy.
Nie miałam nikogo, kto naprawdę by się mną przejmował. Zawsze chciałam odejść. Zawsze myślałam, że musi być coś lepszego dla mnie tam, na zewnątrz. Mogłam uciec, ale wiedziałam, że i tak wróciłabym tutaj. Byłam tylko jedną osobą – młodą, bezbronną kobietą, która ledwo mogła spojrzeć innym w oczy. Co miałabym robić tam, na zewnątrz, bez nikogo, kto by mi pomógł lub mnie chronił?
Byłam boleśnie nieśmiała. Nie mogłam nic na to poradzić. Nawet kiedy pracowałam w kawiarni, nie mogłam powiedzieć wiele klientom, nawet gdy byli dla mnie niemili.
Pokręciłam głową na tę myśl. Żadne z nich mnie nie chroniło.
Nie wiedziałam, ale jak tylko skończę osiemnaście lat, mogę opuścić to miejsce. Nie miało znaczenia, dokąd pójdę. Jakoś przetrwam.
Dzwonek do drzwi zadzwonił, gdy woda zaczęła się gotować. Dodałam makaron do wrzącej wody.
„Chodź tutaj!”
Wyłączyłam garnek i wyszłam. Było tam trzech mężczyzn. Dwóch z nich było bardzo dużych. Jeden z nich spojrzał na mnie. Jego usta wykrzywiły się w uśmiechu.
„Jest chudsza, niż mówiłeś...”
Mój żołądek się skręcił. Co to miało znaczyć? Kim byli ci ludzie? Próbowałam zapytać. Mój wzrok przykuł symbol na krawacie mężczyzny.
Rozpoznałam herb. Nie należał do rodziny, która posiadała ziemię w okolicy, ale do jakiejś innej grupy, przed którą ktoś w pracy mnie ostrzegał. Oni nie mieli dobrych zamiarów. Zamiast posiadać własną ziemię, mieli umowy z miastami. Świadczyli jakieś usługi w zamian za możliwość prowadzenia interesów w okolicy.
Jakoś wiedziałam, że cokolwiek ich tu sprowadziło, nie było dobre.
„I jesteś pewna?” Mężczyzna zapytał, wciąż na mnie patrząc.
„Absolutnie,” powiedziała. „Nie zna nikogo. Nawet w pracy. Jest bardziej myszą niż wilkiem.”
„Zobaczymy.” Wyciągnął teczkę. „Oto zaliczka. Resztę dostaniecie, gdy zostanie sprzedana.”
Moja krew zamarzła. Sprzedana? Sprzedana komu? Po co? Byłam tak przerażona, że nie mogłam się ruszyć. Nie mogłam myśleć. Wskazał na mnie. Zrobiłam krok w tył, gdy dwaj mężczyźni z nim podeszli do mnie. Jeden z nich mnie złapał. Próbowałam się wyrwać z jego uścisku.
„P-Puść mnie,” powiedziałam.
Szarpnął mnie, skręcając mi ręce za plecami. Próbowałam się opierać, ale nie mogłam.
„Puść mnie! Co robisz?”
„W samą porę!” Jego żona powiedziała, wyciągając stos pieniędzy i zaczynając je liczyć. „Mała smarkula właśnie traciła jakąkolwiek wartość. Czyż nie wolą ich trochę młodszych?”
Czy mówiła o mnie?
„Co—mmph!”
Kawałek materiału został wepchnięty mi do ust. Skręcałam się i próbowałam się uwolnić, ale byli zbyt silni. On i jego żona nawet na mnie nie spojrzeli. Ona liczyła pieniądze. On wszedł do kuchni i wrócił z miską makaronu.
„Są rozgotowane,” prychnął. „Co za idiotka.”
„To najlepsze, co mogliśmy zrobić,” powiedziała. „Powinniśmy byli wziąć więcej niż jedną.”
Westchnął. „Szkoda. Mam nadzieję, że następna będzie umiała zrobić porządny posiłek.”
Mężczyzna, który położył pieniądze na stole, poprawił krawat.
„Tak długo, jak sprzeda się za wystarczająco, reszta waszego długu zostanie spłacona. Cokolwiek zostanie, zostanie wam przyniesione.”
Wbiłam pięty w podłogę, gdy ciągnęli mnie w stronę drzwi. Potem jeden z nich podniósł mnie na ramię. Gdy wynosili mnie za drzwi, zobaczyłam kalendarz na ścianie. Jego żona lubiła pisać listy zadań dla mnie i przyklejać je na dany dzień. Przekreślała dni, żeby dać mi znać, jaki jest dzień.
Krzyczałam, ale ulica przed domem była pusta, gdy wrzucili mnie do bagażnika samochodu. Potem zatrzasnęli go nade mną, zostawiając mnie w całkowitej ciemności.
Dziś były moje osiemnaste urodziny. Większość ludzi, których znałam w naszej okolicy, spędzałaby ten dzień z przyjaciółmi, świętując. Może byliby na randkach albo wreszcie wyjeżdżali na studia.
Nie ja.
Byłam sprzedawana.
Ostatnie Rozdziały
#330 330
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#329 329
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#328 328
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#327 327
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#326 326
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#325 325
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#324 324
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#323 323
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#322 322
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#321 321
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Nie odzyskasz mnie z powrotem
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"
(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Jednonocna przygoda z moim szefem
Blizny
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.
"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.
Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.
"Kurwa", nie mogłam powstrzymać krzyku.
"Musisz nauczyć się być posłuszna" - powiedział, ciągle się we mnie wbijając. Gdy poczułam jego ręce na moim łechtaczce, moje ciało zadrżało.
"Asher, proszę, to za dużo".
"Nie. Gdybym naprawdę chciał cię ukarać, dałbym ci całego siebie" - powiedział do mojego ucha, a całe moje ciało zamarło. Nagle się poruszył i znów stałam. Ten człowiek był szalony.
Poczułam go za sobą. "Dziesięć batów za nieposłuszeństwo" - powiedział.
"Asher, proszę".
"Nie". Jego głos był zimny i pozbawiony emocji.
Asher był tym, czego chciałam, czego naprawdę pragnęłam, aż było za późno. Sierota nigdy nie powinna zakochiwać się w kimś poza swoim zasięgiem. Myślałam, że kochanie go było właściwą rzeczą, dopóki nie ujawnił swojej prawdziwej tożsamości i mnie zrujnował. Byłam zrujnowana dla wszystkich innych. Nadal czułam jego dotyk, jakby był wyryty w mojej skórze. Starałam się go unikać, ale los nie pozwalał na to.
Sterlingowie byli najpotężniejsi w Havenwood, a Dorian Sterling był poza zasięgiem.
Jako sierota trudno jest przyjąć, że ktoś się tobą interesuje, ale gdy okazuje się, że są to ludzie bogaci i wpływowi, wybrałam inną drogę i uciekłam, ale ucieczka doprowadziła mnie z powrotem do miejsca, które unikałam, i osoby, którą unikałam.
Asher i Dorian Sterling, jedno i to samo. Gdy pojawiła się jego pierwsza miłość, wraz ze wszystkimi, którzy chcieli mnie zniszczyć, modliłam się, żeby mógł mnie ochronić.
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera
Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie
Emily i jej miliarder mąż byli w małżeństwie kontraktowym; miała nadzieję, że zdobędzie jego miłość poprzez wysiłek. Jednak gdy jej mąż pojawił się z ciężarną kobietą, straciła nadzieję. Po wyrzuceniu z domu, bezdomną Emily przygarnął tajemniczy miliarder. Kim on był? Skąd znał Emily? Co ważniejsze, Emily była w ciąży.
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!