

Syren, który mnie pragnął
Lazarus · Zakończone · 299.1k słów
Wstęp
Dostaje życiową szansę, gdy zostaje zaproszona do udziału w ekspedycji badawczej na Południowy Pacyfik, ale pewnej burzliwej nocy wszystko idzie nie tak, a jej świat zmienia się na zawsze.
Znajduje to - nie, kogo - kogo szukała, ale nie wie, że on również jej szukał.
Wake jest zupełnie inny, niż się spodziewała, i dokładnie taki, o jakim marzyła. Jest piękny i niebezpieczny, drapieżnik z głębin... i nazywa ją swoją Towarzyszką.
Uwięziona i podporządkowana przez tajemnicze Enigma Labs, Phoebe będzie musiała nauczyć się oddać Wake'owi, mocy morza, jeśli mają przetrwać.
Ale jeśli im się uda... czy będzie wystarczająco silna, by przetrwać swojego towarzysza?
Powtarza pierwsze kilka nut swojej pieśni. Odpowiedź transpondera niemal brzmi oskarżycielsko: Towarzyszka.
"Towarzyszka?" Słowo to wywołuje we mnie dreszcz, a na moich policzkach pojawia się rumieniec. "Czy...czy to właśnie myślisz, że jestem?"
Oczy Wake'a, głębokie jak otchłań, szukają moich, a w jego spojrzeniu pojawia się iskra rozpoznania, która przeradza się w głód. Podnosi błoniaste ramię, a ja niepewnie wyciągam rękę, by go dotknąć.
Nasze palce się stykają i czuję dziwne, elektryczne połączenie. To tak, jakby między nami przepływał prąd, ciche zrozumienie, które wykracza poza słowa.
"Pho-ebe," warczy.
Kiwam głową, strach i coś bardziej niebezpiecznego, coś...gorętszego, sprawiają, że moje gardło wysycha. "Tak, Wake. Pokaż mi."
Rozdział 1
Śnię o syrenach.
To nie jest szczególnie wyjątkowe uczucie – małe dziewczynki na całym świecie mówiły dokładnie to samo. Wiem, bo sama byłam jedną z nich, fantazjując o podwodnych królestwach i pięknych stworzeniach z delikatnymi ludzkimi rysami, które przechodzą w majestatyczne, jaskrawo kolorowe ogony.
Ostatnio jednak te moje sny stały się znacznie bardziej dosłowne niż kiedyś.
I dużo mroczniejsze.
Bardziej... erotyczne.
Przechodzę między jawą a astralem tak łatwo, jak mrugnięcie okiem. W jednej chwili kataloguję taksonomie bezkręgowców abisopelagicznych, a w następnej to ja jestem w otchłani, zanurzona. Czasami jest mi zimno, setki metrów poniżej powierzchni oceanu, gdzie nie dociera światło słoneczne.
Innym razem jednak... jest mi bardzo gorąco. Tak ciepło, że oddycham zbyt szybko, jakby moje płuca przyjmowały zbyt dużo tlenu tam, gdzie nie powinno go być. Śliska warstwa potu pokrywająca moją skórę tworzy barierę między żywiołami, otulając mnie... topiąc mnie.
I za każdym razem, czy to zimno, czy gorąco, on tam jest.
On jest drapieżnikiem, a ja jego ofiarą.
Wszystko dzieje się w ułamku sekundy, a gdy już mam ulec głębinom... on tam jest – ciemna masa promieniująca delikatnym, musującym blaskiem, tak że ledwo mogę dostrzec jego zarys.
Jest wszędzie, nad i pod, otaczając mnie.
Wtedy go czuję, całego falującego, szczupłego mięśnia, gdy ogromna długość jego ogona owija się wokół mojego spazmującego ciała i zaciska, trzymając mnie w miejscu. Nie widzę, jak mnie całuje, ale moje ciało drży, gdy miękkie, dominujące usta łączą się z moimi. W momencie, gdy to robią, słona woda w moich płucach znika i wiem, że to jego powietrze mnie podtrzymuje. Biorę głęboki oddech, który jest jakoś pełniejszy, bogatszy, bardziej pyszny niż cokolwiek, co mogłam sobie wyobrazić.
Czuję, jak jego język wślizguje się między moje wargi, drażniąc mnie do działania, zachęcając do eksploracji. Moje ręce przesuwają się wzdłuż gładkiej kolumny jego gardła, wokół jego szyi, wplątując się w ciemne kłęby jego włosów, przyciągając go bliżej, gdy odwzajemniam pocałunek. Potrzebuję więcej. Jego język wślizguje się głębiej do moich ust, pieszcząc mój własny, zanim przesunie się po podniebieniu i wzdłuż boków moich zębów. Smakuje jak morze, słony i bogaty.
Jego język liże puls u podstawy mojej szyi i zastanawiam się, czy czuje, jak szaleje. Silne palce zaciskają się wokół mojej szyi i pozostają tam, trzymając mocno, wyzywając mnie, bym spróbowała uciec – nie jestem pewna, czy bym to zrobiła, nawet gdybym mogła.
Wydaje kolejny dźwięk, coś między warczeniem a sykiem, a potem jestem w ruchu.
Wciąż jestem ślepa i nie ma powietrza. Nie widzę, jak mnie porusza, nie czuję wody poruszającej się wokół nas. Po prostu przemieszcza mnie na miejsce, jakby to nic dla niego nie było. Czuję szorstką ścianę skały i piasku za moimi plecami, która pojawia się znikąd, wstrząsając mną przy uderzeniu.
Moje nogi są wciąż mocno zaciśnięte, a to jego ogon zmusza je do rozchylenia. Trzyma mnie w miejscu przy ścianie swoim ogonem, uwalniając ręce, by mogły wędrować po moim ciele. To niemal gorączkowa eksploracja. Jego ręce przesuwają się po moich udach, a potem jeszcze bardziej rozchyla moje nogi, wślizgując się między nie, a moje ciało sztywnieje, gdy jego język wędruje od mojego sutka w dół brzucha.
Czuję, jak przesuwa się niżej, jego ogon zaciska się wokół mojego ciała, niemal mnie miażdżąc, utrudniając mi oddychanie. Czuję głębokie wibracje, które z niego emanują, że cieszy go moja walka, mój ból. To go ekscytuje, a w zamian jego mroczna rozkosz wywołuje we mnie coś pożądliwego i uległego – niebezpieczne pragnienie, by zadowolić. Chcę się poddać, całkowicie oddać jego woli, pozwolić temu stworzeniu używać mojego ciała, by zaspokoić jego własne żądze.
Wtedy jego usta są na mnie, jego język muska mnie, drażniąc delikatnym dotykiem. Bez ostrzeżenia jego zęby wbijają się w mięsień mojego uda, tym razem mocniej, i krzyczę z bólu. Boli tak bardzo, że łzy napływają mi do oczu, ale potem, niemal natychmiast, pojawia się fala przyjemności, gdy jego język koi ból – nienaturalnie.
Liza moje wnętrze, jego język wnika głęboko, jego nos ociera się o mój łechtaczkę, a ja czuję, jak moje ciało się napina. Ból jest wyrafinowany, a ja czuję, jak moje ciało reaguje na przyjemność i agonię. Czuję, jak ciepło narasta, skręcając się głęboko wewnątrz, i wiem, że nie będę mogła długo wytrzymać. Ale wiem, że to nie zależy ode mnie. Jestem jego zabawką, ciałem do zabawy według jego woli, a moja przyjemność jest produktem ubocznym. W głębi duszy wiem, że nie będę zadowolona, dopóki on nie będzie.
Ogromny mięsień jego ogona zaciska się wokół mnie jeszcze raz, gdy się przesuwa, unosząc się nade mną. Wtedy jego członek przesuwa się między moimi udami, ocierając się o mnie, ale nie wchodząc we mnie. Jęczy, gdy pcha się między moje nogi, pokrywając się moim podnieceniem. Jęczę w odpowiedzi, pragnąc go wewnątrz mnie, potrzebując go poczuć. Nadal mnie drażni, pchając się przeciwko mnie, ale nie penetrując, a ja czuję, jak staję się jeszcze bardziej mokra.
Nie wiem, co to jest w tym stworzeniu, ale wiem, że potrzebuję go wewnątrz mnie, wypełniającego mnie, rozciągającego mnie, dopełniającego mnie. Nadal ociera się o mnie, a ja czuję, jak moje ciało się napina. Czuję, jak pulsuje przeciwko mnie, i wiem, że to tylko kwestia czasu.
Wtedy czuję, jak wchodzi we mnie, i—
"Phoebe? Phoebe!"
Budzi mnie nagle, oszołomiona i zdezorientowana na podłodze mojej łazienki. Mrugając, patrzę w zatroskaną twarz mojej współlokatorki i jęczę.
"Phoebe? Wszystko w porządku? Usłyszałam hałas i znalazłam otwarte drzwi." Patrzy na wodę spływającą po mojej twarzy i śmieje się.
Kręcę głową, moje policzki płoną z zażenowania, gdy patrzę w dół, skanując moje nagie ciało, pewna, że będzie jakiś fizyczny dowód wszystkiego, co właśnie przeżyłam. Nadal czułam jego usta na moich, agonalną rozkosz jego ugryzienia, kuszące rozciąganie, gdy mój tajemniczy syren zaczął mnie brać – nie zdziwiłabym się, gdybym obudziła się z rękami między udami. To nie byłby pierwszy raz.
Ale nie, poza ciemnym rumieńcem na mojej oliwkowej skórze i perłowymi szczytami moich sutków, nie było śladu mojego syrena. Jak zawsze, wycofał się z powrotem w głębiny moich snów.
Leah wyłącza prysznic i pomaga mi wstać. "Chyba po prostu zemdlałam," mamroczę, czując się głupio. Byłam tak pochłonięta moją najnowszą fantazją, że musiałam się poślizgnąć i uderzyć się.
Moja współlokatorka przykłada tył dłoni do mojego czoła, cmokając jak prawdziwa studentka medycyny. "Mam nadzieję, że nic ci nie jest. To naprawdę zepsułoby twoją podróż."
"Podróż?" pytam, moje myśli wciąż zamglone wyimaginowanymi wspomnieniami kłów wbijających się w moje uda... tak blisko mojego centrum... sprawiając, że robi mi się goręcej... bardziej mokro—
Leah macha ręką przed moją twarzą, przywracając mnie do rzeczywistości. "Uh, Ziemia do Phoebe? Co masz na myśli 'jaką podróż?'” Marszczy brwi, "Tę, na którą czekałaś przez całą swoją akademicką karierę? Tę, na której planujesz oprzeć swoją pracę dyplomową?"
Moje ramiona natychmiast się napinają, gdy sobie przypominam. Jak mogłam zapomnieć, nawet na chwilę, nie wiem. "Racja. Południowy Pacyfik," wzdycham, a mój żołądek teraz skręca się z zupełnie innego powodu.
"Dokładnie, Południowy Pacyfik!" Leah krzyczy, "Lepiej się ogarnij, dziewczyno. Masz syreny do znalezienia!"
To badawcza okazja życia, ostatnia szansa, która zadecyduje o karierach pół tuzina naukowców... a ja jestem jednym z nich. Mamy tylko jeden cel: Znaleźć ostateczny dowód na istnienie inteligentnego gatunku podwodnego, redefiniując tym samym drzewo ewolucyjne ludzkości.
Nic wielkiego.
Reszta mojego życia zaczyna się jutro rano... a ja nawet nie jestem spakowana.
Ostatnie Rozdziały
#326 Rozdział 326
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#325 Rozdział 325
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#324 Rozdział 324
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#323 Rozdział 323
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#322 Rozdział 322
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#321 Rozdział 321
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#320 Rozdział 320
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#319 Rozdział 319
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#318 Rozdział 318
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025#317 Rozdział 317
Ostatnia Aktualizacja: 5/8/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Odkupienie Byłej Żony: Odrodzona Miłość
Ból mojej nieślubnej ciąży jest raną, o której nigdy nie mogę mówić, ponieważ ojciec dziecka zniknął bez śladu. Kiedy byłam na skraju życia, Henry pojawił się, oferując mi dom i obiecując, że będzie traktował moje dziecko bez ojca jak swoje własne.
Zawsze byłam mu wdzięczna za uratowanie mnie tamtego dnia, dlatego znosiłam upokorzenie tego nierównego małżeństwa tak długo.
Ale wszystko zmieniło się, gdy jego dawna miłość, Isabella Scott, wróciła.
Teraz jestem gotowa podpisać papiery rozwodowe, ale Henry żąda dziesięciu milionów dolarów jako cenę za moją wolność - sumę, której nigdy nie uda mi się zebrać.
Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam zimno: "Dziesięć milionów dolarów za zakup twojego serca."
Henry, najpotężniejszy spadkobierca na Wall Street, jest byłym pacjentem kardiologicznym. Nigdy nie podejrzewałby, że jego tak zwana haniebna eks-żona zorganizowała bijące serce w jego piersi.
Mój Szef, Mój Tajemniczy Mąż
Złamana sercem, w końcu wyszła za mąż za nieznajomego. Następnego ranka jego twarz była tylko zamazaną plamą.
W pracy sytuacja się skomplikowała, gdy odkryła, że nowym dyrektorem generalnym jest nikt inny, jak jej tajemniczy mąż z Vegas?!
Teraz Hazel musi znaleźć sposób, jak poradzić sobie z tym niespodziewanym zwrotem w swoim życiu osobistym i zawodowym...
Nie odzyskasz mnie z powrotem
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"
(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Jednonocna przygoda z moim szefem
Blizny
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.
"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.
Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.