Zakazana Miłość

Zakazana Miłość

Olivia · W trakcie · 97.1k słów

599
Gorące
599
Wyświetlenia
0
Dodano
Dodaj do Półki
Rozpocznij Czytanie
Udostępnij:facebooktwitterpinterestwhatsappreddit

Wstęp

Wszyscy jego przyjaciele myślą, że jestem jego dziewczyną, ale w rzeczywistości jestem jego przyrodnią siostrą!
Grozi mi, żebym nigdy nikomu o tym nie wspominała.
Nigdy nie wyobrażałam sobie, że zacznę coś do niego czuć. To zakazana miłość, tajemnica, której nie można wyjawić...

Rozdział 1

Wieczór był duszno gorący.

Olivia Smith stała przy wejściu do sali bilardowej, ściskając pudełko na lunch. W środku rozbrzmiewały dźwięki stukających bil i śmiech mężczyzn.

Naprawdę nie chciała tam wchodzić, ale błagalny głos matki, Indigo Smith, wciąż dźwięczał jej w uszach po rozmowie telefonicznej.

"Olivia, tylko ten jeden raz, proszę. Twój brat John ma problemy z żołądkiem... Nie pozwól mu być głodnym. Po prostu dostarcz to i wyjdź, dobrze?"

"Proszę, błagam cię. Nasze życie w willi Williamsów nie jest łatwe. Musimy go uszczęśliwić..."

'Utrzymać go szczęśliwym?'

'Traktować wysokiego, silnego mężczyznę, który potrafi o siebie zadbać, jak dziecko?'

Olivia wzięła głęboki oddech i pchnęła ciężkie szklane drzwi.

Natychmiast uderzył ją nieprzyjemny zapach, a ona zmarszczyła brwi.

Oświetlenie było przyćmione, a choć nie było wielu ludzi, miejsce sprawiało wrażenie chaotycznego.

Szybko przeskanowała wzrokiem pomieszczenie, ale nie zobaczyła postaci, której się obawiała – swojego przyrodniego brata, Johna Williamsa.

"Hej, patrzcie! Dziewczyna Johna przyszła!"

Blondyn z papierosem zwisającym z ust zauważył ją pierwszy i krzyknął kpiącym tonem.

Ludzie przy pobliskich stołach bilardowych odwrócili się, ich oczy zatrzymały się na Olivii z powodu jej urody.

Miała małą twarz o gładkiej skórze, ubrana w turkusową sukienkę, która podkreślała jej smukłą sylwetkę.

Słysząc określenie "dziewczyna", twarz Olivii poczerwieniała.

Chciała wyjaśnić, ale przypomniała sobie ostrzeżenie Johna i połknęła słowa.

"Trzymaj buzię na kłódkę, Olivia!"

"Jeśli ktoś dowie się o twojej mamie i moim tacie, obie zostaniecie wyrzucone z willi Williamsów!"

Czując zażenowanie, Olivia usłyszała wyraźny dźwięk uderzenia bili, po którym nastąpiły okrzyki z tylnej części sali.

Instynktownie spojrzała w tamtą stronę.

Wysoki mężczyzna wyprostował się obok stołu bilardowego w rogu.

Miał na sobie czarną koszulkę, właśnie wykonał strzał, trzymając kij z nonszalancją, zrelaksowany uśmiech na twarzy.

"Hej, Olivia, nie bądź nieśmiała. Już cię wcześniej widziałem!"

Blondyn zbliżył się, zapach dymu papierosowego unosił się w powietrzu.

"No dalej, powiedz nam, jak poznałaś Johna? On naprawdę szybko działa!"

Inni dołączyli, sprawiając, że policzki Olivii zapłonęły. Chciała tylko dostarczyć pudełko na lunch i jak najszybciej wyjść.

Wtedy zauważyła, że mężczyzna w rogu patrzy na nią.

"Co się tak wszyscy zbieracie?"

Leniwy, ale mrożący krew w żyłach głos nagle dobiegł od strony drzwi.

Ciało Olivii zesztywniało, serce niemal przestało bić.

John wrócił.

Żując gumę, z rękami w kieszeniach, podszedł powoli, z tym znajomym, cynicznym uśmiechem z nutą groźby, który Olivia znała aż za dobrze.

Na początku nie zauważył Olivii, ale gdy to zrobił, jego spojrzenie stało się lodowate jak sztylety.

Olivia szybko wyszła naprzód, podając pudełko na lunch, jej głos ledwo słyszalny.

"Myślałam, że będziesz sam..."

Głośny huk rozległ się obok jej ucha.

Nie patrząc nawet na pudełko, John machnął ręką gwałtownie!

Pudełko na lunch wypadło z rąk Olivii, rozbijając się o podłogę tuż obok jej stóp. Pokrywka odskoczyła, rozsypując jedzenie i zupę wszędzie, brudząc jej znoszone płócienne buty.

"Kto ci kazał tu przychodzić?" Głos Johna podniósł się, pełen nieukrywanej irytacji i złośliwości. "Ile razy ci mówiłem, żebyś nie pojawiała się przede mną? Nie rozumiesz prostego angielskiego?"

Znajome uczucie strachu ogarnęło Olivię, a wszyscy byli oszołomieni nagłym wybuchem Johna. W martwej ciszy rozległ się dźwięk czyszczonego stołu bilardowego.

Wtedy wysoka postać z rogu wyszła z cienia. Olivia uniosła swoje zapłakane oczy i zobaczyła mężczyznę sprzed chwili, po czym szybko opuściła głowę, zauważając złośliwe spojrzenie Johna.

"John, wystarczy."

Spokojny, ale stanowczy głos Charlesa Greena przerwał napięcie, gdy podszedł bliżej. John znieruchomiał, a potem wydawało się, że coś go niezwykle rozbawiło. Przemoc na jego twarzy zniknęła, zastąpiona niepokojącym uśmiechem, jego spojrzenie przeskakiwało między Charlesem a Olivią.

"Charles, dobrze słyszałem? Wtrącasz się teraz?" Zadrwił, wskazując na Olivię z lekceważącym tonem, jakby rozmawiał o przedmiocie. "Zainteresowany? Pewnie, jest twoja."

Olivia stała nieruchomo, jej twarz była blada. Nie spodziewała się, że popołudniowe starania Indigo zamienią się w śmieci na podłodze. Silne poczucie upokorzenia i gniewu przeważyło nad jej strachem. Nagle uniosła głowę, wpatrując się w zirytowaną twarz Johna, jej głos był ostry.

"John, kim ty myślisz, że jesteś?"

"Mama spędziła całe popołudnie martwiąc się o twój żołądek, przygotowując to jedzenie! Przecięła sobie rękę i nawet nie narzekała!"

"Przybiegłam tu po szkole bez odrobienia lekcji, bo bałam się, że będziesz głodny! Masz w ogóle sumienie?"

Sala bilardowa ucichła. Wszyscy patrzyli zszokowani na zazwyczaj cichą i nieśmiałą Olivię, która teraz odważyła się skonfrontować z notorycznie trudnym Johnem. Nawet sam John był oszołomiony. Nie spodziewał się, że zazwyczaj uległa Olivia będzie walczyć.

Po krzyku Olivia poczuła się wyczerpana. Nagle odwróciła się i wybiegła, znikając w nocy. John patrzył, jak znika, drapiąc się po głowie ze złością, jego szok zastąpiony głębszym gniewem. Miał zamiar wyładować się na zszokowanych przyjaciołach, kiedy spokojny głos Charlesa przerwał.

"John."

John gwałtownie się odwrócił, spotykając głębokie, nieodgadnione oczy Charlesa. Spojrzenie Charlesa zatrzymało się na drzwiach, przez które zniknęła Olivia.

"Co?" Ton Johna pozostał gniewny i niecierpliwy, wciąż zdenerwowany przerwaniem. "Sam widziałeś, dom jest w bałaganie, naprawdę nie mam ochoty przepraszać!"

Założył, że Charles przyszedł go upomnieć. Charles powoli spojrzał na Johna, jego twarz była bez wyrazu.

"Nie ma potrzeby przepraszać."

Zatrzymał się, a potem zapytał wyraźnie w zdezorientowanym i zirytowanym spojrzeniu Johna.

"Powiedz mi tylko, do której szkoły chodzi Olivia?"

Pytanie Charlesa uderzyło jak kamień wrzucony do spokojnej wody.

John gwałtownie odwrócił głowę, jego twarz wciąż wyrażała oznaki irytacji, teraz zmieszane z niedowierzaniem.

"Pytać o nią?"

"Charles, mówisz poważnie?"

Ciężkie spojrzenie Charlesa było utkwione na twarzy Johna. Nie odpowiedział, ale jego wyraz twarzy pokazywał, że nie żartuje.

Grupa wokół Johna natychmiast zaczęła szydzić, a w powietrzu rozbrzmiały gwizdy i dziwne odgłosy.

"Charles ma crusha?"

"Wiedziałem! Ten sposób, w jaki Charles patrzył na Olivię wcześniej, był podejrzany!"

"Nie ma mowy, nigdy nie widziałem, żeby Charles interesował się dziewczyną. Zawsze myślałem, że może być..."

"Zamknijcie się!"

Głowa Johna pulsowała od hałasu. Posłał grupie wściekłe spojrzenie, jego krzyk uciszył ich.

Przeczesując włosy ręką w frustracji, spotkał głębokie, nieczytelne oczy Charlesa, czując przypływ niewytłumaczalnej frustracji.

Znał Charlesa zbyt dobrze. Im spokojniejszy był Charles, tym bardziej przerażający się stawał.

Charles w końcu znów przemówił. "Tylko pytałem."

"Dobrze."

John niemal warknął swoją odpowiedź, jego ton był ostry jak brzytwa.

"Olivia chodzi do naszej szkoły! Celestial University! Zadowolony?"

Zrobił krok do przodu, jego głos był ciężki od ostrzeżenia.

"Charles, bądźmy jasni! Lepiej, żebyś był tylko ciekawy!"

"Olivia jest córką kobiety, którą poślubił mój ojciec. Irytuje mnie samym swoim istnieniem! Jeśli uważasz mnie za przyjaciela, trzymaj się od niej z daleka i nie zawracaj mi głowy!"

Charles nie odpowiedział na wybuch Johna, tylko lekko kiwnął głową.

Jego oczy przesunęły się w stronę drzwi, przez które zniknęła Olivia, coś przelotnego i nieczytelnego błysnęło w jego spojrzeniu.

"Zrozumiałem."

Jego głos pozostał spokojny, gdy odwrócił się i wyszedł, jakby jego wcześniejsze pytanie było jedynie przemyśleniem.

Ale John nie mógł się uspokoić; gniew w nim wrzał.

Cholera, wszyscy chcieli go wkurzyć!

Było po jedenastej, gdy John, cuchnący dymem i alkoholem, otworzył drzwi wejściowe.

Salon był słabo oświetlony przez pojedynczą lampę. Olivia właśnie wychodziła z kuchni z szklanką mleka, cicho kierując się do swojego pokoju, z telefonem w ręku, którego ekran odbijał się na jej beznamiętnej twarzy.

"Stój!"

Głos Johna przeciął ciszę, niski, ale wyraźny.

Olivia nawet się nie zatrzymała, zachowując się, jakby go nie słyszała.

Jej ignorowanie rozpaliło gniew Johna.

Rzucił się naprzód, jego imponująca sylwetka zablokowała jej wejście do pokoju, jego ton był agresywny.

"Olivia! Co to, do cholery, było popołudniu? Krzyczałaś na mnie przed wszystkimi? Kim ty myślisz, że jesteś?"

Olivia w końcu na niego spojrzała.

Jej zazwyczaj nieśmiałe oczy były teraz zimne i ostre, jak lód.

Odbijały słabe światło i wściekłą, skrzywioną twarz Johna.

Nie było tam strachu, tylko dziwny, przenikliwy spokój, którego John nie rozpoznawał.

"Ja? Zwariowana?"

Jej głos był niski, ale wyraźny, niosący chłodną determinację.

"John, tylko dlatego, że mieszkam w twoim domu, muszę zachowywać się jak pies, żebrać o resztki, nadstawiać drugi policzek, gdy dostaję w twarz?"

"Moja mama i twój tata są legalnie małżeństwem!"

John na chwilę osłupiał od jej słów i spojrzenia, potem jego gniew rozgorzał jeszcze bardziej.

"Nie wciskaj mi tego kitu! Jeśli mieszkasz pod cudzym dachem, powinnaś się tak zachowywać!"

Olivia wydała cichy, drwiący śmiech, dźwięk przypominał igły.

"Nie martw się, nie będziesz musiał mnie wyrzucać. W przyszły poniedziałek zaczynam pracę w nowej kwiaciarni koło szkoły."

"Zarobię swoje własne pieniądze i jak tylko będę miała wystarczająco, wyprowadzę się."

"Nie jestem jak ty, polegający na pieniądzach i domu taty, udając twardziela, niczym te bezużyteczne bogate dzieciaki na zewnątrz!"

"Powtórz to jeszcze raz!"

John wycelował palec w Olivię, żyły pulsowały na jego czole, a głos był zachrypnięty z wściekłości.

"Dość!"

Ostry głos nagle przeciął napięcie.

Matka Olivii, Indigo, pośpiesznie zbiegła po schodach, jej twarz pełna zmartwienia i strachu.

Nawet nie spojrzała na Olivię, pędząc prosto do Johna, wyciągając do niego rękę, jej głos drżał.

"John! John! Nie bądź zły! Olivia nie wie, co mówi; ona po prostu gada bzdury!"

Klepała Johna po plecach gorączkowo, jakby uspokajała przestraszone dziecko.

"Przepraszam w jej imieniu! Proszę, uspokój się!"

Prawie równocześnie ojciec Johna, Theo Williams, wyłonił się ze swojego gabinetu, jego twarz była ciemna.

Jego surowe spojrzenie przesunęło się po napiętej scenie, w końcu zatrzymując się na Johnie z niepodważalnym autorytetem.

"John! Opuść rękę! Co ty sobie wyobrażasz? Przeproś Olivię!"

"Przeprosić?"

John strząsnął rękę Indigo, jak zapalony lont gotowy do eksplozji. Wskazał na Olivię, krzycząc na Theo.

"Tato! Spójrz na nią! To ona zaczęła!"

"Dopóki tu jest, nigdy nie zaznam spokoju!"

Jego przekrwione oczy wpatrywały się w Olivię, każde słowo ociekało nienawiścią i ostatecznością.

"Dobrze! Myślisz, że jesteś twarda? Chcesz być niezależna? To wynoś się!"

"Rzuć szkołę! Opuść ten dom! Zniknij mi z oczu! Nigdy więcej nie chcę widzieć twojej twarzy!"

Słowa uderzyły Olivię jak młot.

Zachwiała się, patrząc na pełną nienawiści twarz Johna z niedowierzaniem.

Indigo zbladła, chcąc coś powiedzieć, ale nie mogła, instynktownie sięgając ponownie po ramię Johna.

"Rzucić szkołę?"

Głos Olivii był lodowaty, ostry z nutą desperacji.

"John, kim ty myślisz, że jesteś? Myślisz, że możesz tak po prostu kogoś wyrzucić?"

Zwróciła się do Indigo, jej oczy pełne rozczarowania i smutku.

"Mamo, słyszałaś to? To jest osoba, z którą kazałaś mi 'dogadać się'!"

"To jest to 'dobre życie', do którego miałam się dostosować!"

"Wszyscy, zamknąć się!"

Theo uderzył ręką w stół, głośny huk sprawił, że żyrandol zadrżał.

Jego klatka piersiowa unosiła się ze złości, oczy ostre, gdy przyglądał się chaotycznej scenie.

"John! Powiedz 'rzuć szkołę' jeszcze raz! Ten dom nie jest twoim królestwem!"

Wziął głęboki oddech, tłumiąc złość, jego głos był niski, ale stanowczy.

"Teraz wszyscy do swoich pokoi! Porozmawiamy, gdy się uspokoimy!"

Zapadła cisza.

Klatka piersiowa Johna unosiła się, jego oczy płonęły nienawiścią, gdy wpatrywał się w Olivię.

Nagłym ruchem, jak wściekły lew, ruszył po schodach.

Grzmotliwy huk odbił się echem, gdy John z całej siły trzasnął drzwiami swojej sypialni.

Dźwięk rozbrzmiewał przez pusty salon, długo po tym, jak wszystko ucichło.

Ostatnie Rozdziały

Może Ci się spodobać 😍

Jednonocna przygoda z moim szefem

Jednonocna przygoda z moim szefem

1.8m Wyświetlenia · Zakończone · Ela Osaretin
Alkohol i złamane serce to zdecydowanie nie jest dobre połączenie. Szkoda, że dowiedziałam się o tym trochę za późno. Jestem Tessa Beckett i boleśnie zostałam porzucona przez mojego chłopaka po trzech latach związku. To doprowadziło mnie do tego, że upiłam się w barze i miałam jednonocną przygodę z nieznajomym. Zanim mógłby mnie następnego dnia uznać za puszczalską, zapłaciłam mu za seks i głęboko obraziłam jego umiejętności zadowalania kobiety. Okazało się jednak, że ten nieznajomy to mój nowy szef!
Jego obietnica: Dzieci mafii

Jego obietnica: Dzieci mafii

1m Wyświetlenia · Zakończone · chavontheauthor
Zajście w ciążę z szefem po jednorazowej przygodzie i nagłe odejście z pracy jako striptizerka było ostatnią rzeczą, na jaką Serena liczyła, a na dodatek okazało się, że on jest dziedzicem mafii.

Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.

Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.

Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?

I czy w końcu poczują coś do siebie?
Zacznij Od Nowa

Zacznij Od Nowa

1.2m Wyświetlenia · Zakończone · Val Sims
Eden McBride całe życie spędziła, trzymając się zasad. Ale kiedy jej narzeczony porzuca ją na miesiąc przed ślubem, Eden ma dość przestrzegania reguł. Gorący romans to dokładnie to, czego potrzebuje na złamane serce. Nie, nie do końca. Ale to właśnie jest potrzebne Eden. Liam Anderson, spadkobierca największej firmy logistycznej w Rock Union, jest idealnym facetem na odbicie. Prasa nazwała go Księciem Trzech Miesięcy, ponieważ nigdy nie jest z tą samą dziewczyną dłużej niż trzy miesiące. Liam miał już sporo jednonocnych przygód i nie spodziewa się, że Eden będzie czymś więcej niż przelotnym romansem. Kiedy budzi się i odkrywa, że Eden zniknęła razem z jego ulubioną dżinsową koszulą, Liam jest zirytowany, ale dziwnie zaintrygowany. Żadna kobieta nigdy nie opuściła jego łóżka dobrowolnie ani go nie okradła. Eden zrobiła jedno i drugie. Musi ją znaleźć i zmusić do odpowiedzialności. Ale w mieście liczącym ponad pięć milionów ludzi znalezienie jednej osoby jest równie niemożliwe, jak wygranie na loterii, aż los ponownie ich łączy dwa lata później. Eden nie jest już naiwną dziewczyną, którą była, gdy wskoczyła do łóżka Liama; teraz ma sekret, który musi chronić za wszelką cenę. Liam jest zdeterminowany, by odzyskać wszystko, co Eden mu ukradła, i nie chodzi tylko o jego koszulę.

© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO

2.7m Wyświetlenia · Zakończone · Charlotte Morgan
"Przykro mi, pani Parker. Nie udało nam się uratować dziecka."

Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"

"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.

Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"

Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.

Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.

Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.


Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.

Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.

Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?

Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Błogość anioła

Błogość anioła

600.6k Wyświetlenia · Zakończone · Dripping Creativity
„Trzymaj się z daleka, trzymaj się z daleka ode mnie, trzymaj się z daleka,” krzyczała, raz za razem. Krzyczała, mimo że wydawało się, że skończyły jej się rzeczy do rzucania. Zane był więcej niż trochę zainteresowany, co dokładnie się dzieje. Ale nie mógł się skupić, gdy kobieta robiła taki hałas.

„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.

„Jak masz na imię?” zapytał.

„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.

„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.

„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.

„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.

******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii

Zastępcza Narzeczona Mafii

499k Wyświetlenia · W trakcie · Western Rose
Przestrzeń między nimi zniknęła. Wygięła się ku niemu, przechylając głowę, gdy jego usta powoli wędrowały wzdłuż jej szczęki, a potem niżej.

Boże, chciała więcej.


Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.

Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.

Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Od Zastępczyni do Królowej

Od Zastępczyni do Królowej

483.6k Wyświetlenia · Zakończone · Hannah Moore
Przez trzy lata Sable kochała Alpha Darrella z całego serca, wydając swoją pensję na utrzymanie ich gospodarstwa domowego, podczas gdy nazywano ją sierotą i złotą dziewczyną. Ale tuż przed tym, jak Darrell miał ją oznaczyć jako swoją Lunę, jego była dziewczyna wróciła, pisząc: "Nie mam na sobie bielizny. Moja samolot ląduje niedługo—odbierz mnie i natychmiast mnie przeleć."

Zrozpaczona, Sable odkryła, że Darrell uprawia seks ze swoją byłą w ich łóżku, jednocześnie potajemnie przelewając setki tysięcy na wsparcie tej kobiety.

Jeszcze gorsze było podsłuchanie, jak Darrell śmieje się do swoich przyjaciół: "Jest przydatna—posłuszna, nie sprawia problemów, zajmuje się domem, a ja mogę ją przelecieć, kiedy tylko potrzebuję ulgi. Jest właściwie żywą pokojówką z korzyściami." Robił obleśne gesty, które wywoływały śmiech jego przyjaciół.

W rozpaczy Sable odeszła, odzyskała swoją prawdziwą tożsamość i poślubiła swojego sąsiada z dzieciństwa—Lykańskiego Króla Caelana, starszego od niej o dziewięć lat i jej przeznaczonego partnera. Teraz Darrell desperacko próbuje ją odzyskać. Jak potoczy się jej zemsta?

Od zastępczyni do królowej—jej zemsta właśnie się zaczęła!
Szczenię Księcia Lykanów

Szczenię Księcia Lykanów

1.3m Wyświetlenia · W trakcie · chavontheauthor
„Jesteś moja, mały szczeniaku,” warknął Kylan przy mojej szyi.
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”


Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.

Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.

Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.

Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Przekupstwo Zemsty Miliardera

Przekupstwo Zemsty Miliardera

396.2k Wyświetlenia · Zakończone · Tatienne Richard
Liesl McGrath jest obiecującą artystką, ale przez osiem lat skupia się na swoim mężu jako oddana partnerka, dostosowując swoje życie i karierę do jego celu, jakim jest zostanie CEO przed trzydziestką.

Jej życie jest idealne, dopóki jej szklany zamek nie rozpadnie się na kawałki. Mąż przyznaje się do zdrady z jej własną siostrą, a na domiar złego spodziewają się dziecka. Liesl decyduje, że najlepszym sposobem na naprawienie swojego złamanego serca jest zniszczenie jedynej rzeczy, którą jej mąż ceni bardziej niż cokolwiek innego: jego kariery.

Isaias Machado to miliarder, pierwsze pokolenie Amerykanów, który zna wartość ciężkiej pracy i tego, co trzeba zrobić, aby przetrwać. Całe jego życie było ukierunkowane na moment, w którym może odebrać firmę McGrathów skorumpowanym ludziom, którzy kiedyś pozostawili jego rodzinę bez dachu nad głową.

Kiedy Liesl McGrath zbliża się do miliardera, aby przekupić go informacjami, które mogą zniszczyć jej byłego męża, Isaias Machado aż rwie się do tego, by zabrać wszystko, co McGrathowie cenią, w tym Liesl.

Historia miłości, zemsty i uzdrowienia musi się gdzieś zacząć, a ból Liesl jest katalizatorem najdzikszego rollercoastera w jej życiu. Niech przekupstwo się zacznie.
Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

Uzdrawiając Jego Złamaną Lunę....

457.3k Wyświetlenia · Zakończone · Jcsn 168
Czy wierzysz w mity? Właśnie kiedy Lucy myśli, że gorzej być nie może, sytuacja się pogarsza. Cztery lata temu straciła wszystko podczas ataku zbuntowanych wilków. Była maltretowana, głodzona, odrzucona i złamana. Gdy zbliżają się jej osiemnaste urodziny, zaczynają dziać się dziwne rzeczy, które mają miejsce tylko raz na stulecie. Znajduje przyjaźń w najmniej spodziewanym miejscu i ucieka, aby odkryć swoją prawdziwą naturę z pomocą najniebezpieczniejszego Alfy. Uwaga: Ta trylogia o wilkołakach nie jest przeznaczona dla osób poniżej 18 roku życia ani dla tych, którzy nie lubią dobrego lania. Zabierze cię w podróże po całym świecie, rozśmieszy, sprawi, że się zakochasz, złamie ci serce i być może pozostawi cię z rozdziawioną buzią.
Ścigając Moją Uciekającą Żonę Z Powrotem

Ścigając Moją Uciekającą Żonę Z Powrotem

354.9k Wyświetlenia · Zakończone · Marianna
Jego ręka wsunęła się pod moją sukienkę, palce krążyły po wewnętrznej stronie mojego uda. Moje biodra napierały na niego, pragnąc więcej. Obrysował krawędź moich majtek, drażniąc, a potem wsunął palce pod nie, jego chłodny dotyk sprawił, że zadrżałam.
„Twoja sukienka aż prosi się o zdjęcie, Morgan,” warknął mi do ucha.
Całował moją szyję aż do obojczyka, jego ręka przesuwała się wyżej, sprawiając, że jęknęłam. Moje kolana się ugięły; uczepiłam się jego ramion, gdy przyjemność narastała.
Przypierał mnie do okna, światła miasta za nami, jego ciało twardo przylegało do mojego.


Morgan Reynolds myślała, że małżeństwo z hollywoodzką elitą przyniesie jej miłość i poczucie przynależności. Zamiast tego stała się tylko pionkiem – wykorzystywaną dla swojego ciała, ignorowaną dla swoich marzeń.
Pięć lat później, w ciąży i mając dość, Morgan składa pozew o rozwód. Chce odzyskać swoje życie. Ale jej potężny mąż, Alexander Reynolds, nie jest gotów jej puścić. Teraz obsesyjnie zdeterminowany, postanawia ją zatrzymać, bez względu na wszystko.
Kiedy Morgan walczy o wolność, Alexander walczy, by ją odzyskać. Ich małżeństwo zamienia się w walkę o władzę, tajemnice i pożądanie – gdzie miłość i kontrola zlewają się w jedno.
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania

Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania

331.1k Wyświetlenia · W trakcie · H.S.J
„Travis, chcę dojść na twoich palcach!” jęczę, gdy nasze ciała przyspieszają. Skąd wzięła się ta pewna siebie, seksowna kobieta, nie miałam pojęcia, ale ciało Travisa odpowiedziało na to. „Kurwa, tak, chcesz.” Travis jęczy mi do ucha, zwiększając nacisk na moją łechtaczkę kciukiem, dodając trzeci palec i wysyłając mnie na krawędź. Eksploduję na jego ręce, dysząc jego imię, gdy nadal mnie palcuje przez mój orgazm.


Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.

Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.

Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?