
Zastępcza Panna Młoda Bestii
smallgirlb · Zakończone · 64.2k słów
Wstęp
Paisley i Nevaeh pochodzą z rodziny zobowiązanej do dostarczenia kolejnej panny młodej dla panującej bestii. Nevaeh została wybrana jako najstarsza córka, podczas gdy Paisley jest zaręczona z mężczyzną, którego kocha.
Co się stanie, gdy Nevaeh ucieknie noc przed swoim odbiorem, a Paisley zostanie poproszona, by zastąpić swoją siostrę i zostać panną młodą bestii?
Rozdział 1
Przenikliwy krzyk wypełnił cichą noc. Dla Waylena nie było to już nic niezwykłego. Las był pełen krzyków niemal co sekundę. Co minutę padał kolejny bohater. Trawa była mokra, ale nie od deszczu. Krew poległych pokrywała każdy centymetr ziemi.
Waylen przeskoczył nad ciałem, biegnąc. Nie dbał już o swoje życie. Miał tylko jedną myśl w głowie – dotrzeć do swojej żony. Zostawił ją, gdy usłyszał, że wróg jest w wiosce, porzucił wszystko i pobiegł do niej. Była jego światem i nie mógłby dalej żyć, gdyby coś jej się stało.
Wioska wyglądała jeszcze gorzej niż las. Ciała leżały wszędzie. Domy płonęły, a oszczędzone dzieci płakały. Powinien się zatrzymać i pocieszyć je. Zapewnić o bezpieczeństwie. Obiecać, że wszystko będzie dobrze, ale po prostu nie mógł.
Zobaczył swój dom i przyspieszył. Zignorował ból w żebrach, gdy zatrzymał się przed drzwiami. Drzwi były otwarte, ale z wnętrza nie dochodził żaden dźwięk.
"Salma... moja miłości, gdzie jesteś?" – nie było odpowiedzi. W tej chwili pragnął być jednym z bestii. Jej zapach doprowadziłby go do niej, ale niestety był człowiekiem i musiał szukać dalej, aż ją znajdzie.
Sypialnia była pierwszym miejscem, które sprawdził. Była pusta. Pobiegł korytarzem i sprawdził pokój dzieci. Wszystkie były puste.
Gdzie mogła być? Ogarniała go panika. Modlił się w duchu, żeby bestie jej nie zabrały.
Usłyszał cichy płacz i podążył za nim. Widok, który zastał w kuchni, będzie go prześladował na zawsze. Jego żona leżała martwa, z ogromną dziurą w brzuchu. Ich czteroletnia córka siedziała i patrzyła w dal. Słowo "mama" nieustannie spadało z jej ust.
"Salma" – jego głos się załamał. Upadł na kolana, biorąc jej zakrwawione dłonie w swoje. Było za późno. Jego żona odeszła. Łzy płynęły swobodnie z jego oczu. Miał ją chronić i dbać o nią.
Ich mała dziewczynka nie ruszała się. Jej głowa wciąż odtwarzała obrazy śmierci matki. Była schowana za szafką i nie mogła nic zrobić, tylko patrzeć, jak jej matka jest mordowana.
Dopiero gdy mężczyźni odeszli, wyczołgała się z kryjówki i usiadła obok matki.
Po długiej godzinie siedzenia przy jej ciele, wziął córkę i zamknął ją w pokoju. Od razu chwycił za miecz. Bestie poczują jego gniew. Wybiegł z domu, rozdzierając każdą bestię na swojej drodze. Miał jeden cel. Zabić Gaela. Przywódcę bestii.
Dotarł do ich siedziby i zatrzymał się na widok, który zobaczył. Dumny wojownik bestii trzymał w ramionach swoją martwą towarzyszkę. Jego krzyki były głośne, rozdzierające serce szlochy, które wstrząsały jego potężną sylwetką. Coś poruszyło się w sercu Waylena, jego miecz wypadł z rąk, uderzając z głośnym brzękiem o ziemię. Gael podniósł wzrok na dźwięk i spotkał jego spojrzenie.
Bestia tylko patrzyła na niego. Nie miała już ochoty walczyć.
"Byliśmy tacy głupi" – powiedział z gorzkim śmiechem.
"Zabijaliśmy bez sensu. Spójrz na nas teraz."
Waylen nic nie powiedział, tylko patrzył na mężczyznę. Kilka bestii weszło na teren. Nie zwracały uwagi na Waylena. Albo go nie zauważyły, albo cała ich uwaga była skupiona na przywódcy, który trzymał swoją martwą towarzyszkę.
"Nie będę walczyć dłużej. Albo zakończymy tę wojnę dzisiaj, albo zabij mnie teraz."
"Nie chcę już walczyć," powiedział Waylen, a bestie skupiły na nim swoją uwagę.
Stracił najważniejszą osobę w swoim życiu z powodu wojny. Wielu z jego ludzi również odeszło. Wojna nie przyniesie żadnej zmiany. Tylko stagnację i więcej śmierci. Nadszedł czas, aby to zakończyć.
Z tymi słowami Waylen odwrócił się od bestii i odszedł z ich ziemi.
Ocalali w wiosce patrzyli na niego, szukając kierunku.
"Wojna dobiegła końca. Pochowajmy naszych i odbudujmy naszą wioskę," ogłoszenie spotkało się z wieloma wiwatami.
I tak rozpoczęła się odbudowa. Zmarli zostali pochowani, a mieszkańcy powoli zaczęli iść naprzód.
W czwartym miesiącu po zakończeniu wojny, Gael odwiedził małą wioskę. Ludzie patrzyli na niego z zaskoczeniem, gdy przechodził przez wioskę do domu ich lidera.
Waylen był jeszcze bardziej zaskoczony, widząc go w swoim biurze. Sięgnął po mały nóż pod stołem, ale Gael go powstrzymał.
"Nie ma potrzeby. Przychodzę w pokoju," podniósł ręce na znak poddania, a Waylen się rozluźnił.
"Po co tu jesteś?"
"Chcę, żebyśmy sporządzili traktat. Skoro nasza wojna się skończyła i cicho zgodziliśmy się żyć w pokoju, myślę, że to tylko słuszne, abyśmy mieli traktat chroniący nasze ludy."
Waylen skinął głową na znak zgody. "Moi ludzie nie będą już krzywdzić waszych, a wasi nie będą krzywdzić moich."
"Zgoda. Ty..."
"Tato?" Mały głos przerwał Gaelowi. Odwrócił się, by spojrzeć na małą dziewczynkę z szerokimi, niebieskimi oczami. Oczy dziewczynki przeszły od ojca do nieznajomego mężczyzny.
"Lucretia. Mówiłem ci, żebyś została w swoim pokoju," skarcił ją lekko ojciec.
"Miałam zły sen," powiedziała cicho.
"Wróć do swojego pokoju," rzucił ostro do dziewczynki. Odwróciła się, ale nie zanim Gael zobaczył łzy w jej oczach.
Traktat został sfinalizowany i Gael powrócił na swoją ziemię.
Przez sześć pokoleń traktat pozostawał w mocy. Dwa gatunki żyły razem w harmonii, aż do momentu, gdy panujący ludzki przywódca, Carwyn, zamordował partnerkę panującej bestii.
Bestia wpadła w szał, zabijając wszystkich i wszystko na swojej drodze.
Traktat został zniszczony, a bestie zaczęły terroryzować ludzi. Ludzie teraz żyli w strachu przed bestiami.
Pod naciskiem swoich doradców, Carwyn próbuje naprawić sytuację. W liście skierowanym do bestii stwierdził, że:
'Ludzka wioska zapewni samicę dla panującej bestii.'
Bestie przyjęły tę ofertę.
I tak się zaczęło. Wybieranie samic. Rodzina zostanie wybrana, aby dostarczyć samicę, a gdy dziewczyna osiągnie odpowiedni wiek, zostanie wysłana do bestii jako partnerka.
Mieszkańcy byli przeciwni temu rozwojowi, ale nic nie mogło tego zmienić. Dziewczyny, które odmówiły pójścia, były siłą wyciągane przez ludzkich strażników na granice, gdzie bestie je odbierały.
Dziewczyny zabrane nigdy nie były widziane ponownie, a plotki zaczęły krążyć. Szeptano, że bestie zabijają dziewczyny i pozbywają się ciał.
Każda rodzina obawiała się wyboru. Bali się stracić swoje córki i jeszcze bardziej bali się konsekwencji, które nastąpią, jeśli nie dostarczą partnerki dla bestii.
Ostatnie Rozdziały
#64 EPILOG
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#63 ROZDZIAŁ 62
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#62 ROZDZIAŁ 61
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#61 ROZDZIAŁ 60
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#60 ROZDZIAŁ 59
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#59 ROZDZIAŁ 58
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#58 ROZDZIAŁ 57
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#57 ROZDZIAŁ 56
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#56 ROZDZIAŁ 55
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#55 ROZDZIAŁ 54
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












