
Lekkomyślni Renegaci: Historia Luga Nuta i Ailee
Catherine Thompson · Zakończone · 96.8k słów
Wstęp
Jestem Lug Nut i od chwili, gdy zobaczyłem zdjęcie Ailee, wiedziałem, że jest moja. Upewnię się, że jej ojciec uratuje jej życie, aby mogła być w moim. Nasze światy są tak różne, jak to tylko możliwe, ale to mnie nie powstrzyma przed zdobyciem tego, co moje. Kiedy nagle pojawia się dziecko, czy Ailee zostanie przy moim boku, czy to będzie za dużo? Ten kowboj Renegat zrobi wszystko, aby zatrzymać Ailee i dziecko, które jest jego jedyną pozostałą rodziną.
Rozdział 1
Ailee
Kiedy mój kierowca Finn przejeżdża przez bramy kompleksu Reckless Renegades, podążając za moją ochroną, nie mogę powstrzymać drżenia rąk na kolanach. Zwykle jestem spokojna i opanowana. Nazywano mnie lodową królową. Dziś jest inaczej. Zaraz spotkam człowieka, który jest moim ojcem. To spotkanie jest kwestią życia lub śmierci. Mojego życia. Potrzebuję jego pomocy i mam nadzieję, że wszystkie historie, które opowiadała mi mama, są prawdziwe i że będzie chciał mi pomóc. Nie chcę ani nie oczekuję relacji z nim. Dokonał swojego wyboru lata temu. Teraz nie potrzebuję go w swoim życiu. To tylko transakcja biznesowa. Nic więcej.
Mój zaufany ochroniarz i przyjaciel Callen sięga po moje ręce, by je uspokoić. "Będzie dobrze, Księżniczko. Jeśli to nie zadziała, znajdziemy inny sposób. Zrelaksuj się. Wiesz, że stres nie jest dla ciebie dobry." Biorę głęboki, uspokajający oddech. Callen ma rację. Zawsze znajdujemy sposób. O’Sullivanowie nie przestają, dopóki nie dostaną tego, czego chcą. Nie znamy znaczenia słowa poddanie się. Jesteśmy bezwzględni.
Podjeżdżamy do czegoś, co wydaje się być magazynem przekształconym w klub. Samochód przed nami parkuje pierwszy, a potem my. Moja ochrona, składająca się z czterech ciężko uzbrojonych mężczyzn, wychodzi pierwsza, zabezpieczając teren dla mnie. Kiedy dostajemy sygnał, że wszystko jest w porządku, mój kierowca Finn wychodzi i otwiera drzwi pasażera. Callen wychodzi pierwszy, zgodnie z protokołem. Kiedy uznaje, że jest bezpiecznie, wyciąga rękę, bym mogła ją chwycić. Wychodzę i rozglądam się. Uświadamiam sobie, że jesteśmy tu strasznie nie na miejscu. Po pierwsze, jesteśmy otoczeni motocyklami, a my przyjechaliśmy czarnym, opancerzonym Escaladem z przyciemnianymi szybami. Po drugie, każdy mężczyzna, którego widzę, jest ubrany w dżinsy, koszulki i skórzane kurtki. Kobiety są ubrane, a raczej prawie nie ubrane, w spódniczki i staniki. Moja ochrona jest ubrana w czarne taktyczne spodnie, koszule i kamizelki kevlarowe. Mają zielone opaski na jednym ramieniu i karabiny przewieszone przez ramiona. Callen jest ubrany w czarny garnitur, czarną koszulę, bez krawata i czarną kurtkę. Jego kabury na broń są widoczne na każdym ramieniu. Mój kierowca jest ubrany tak samo. Obaj są w pełni uzbrojeni. Wszyscy mamy na sobie kamizelki, moja jest po prostu pod ubraniem. Nigdy nie wychodzimy bez nich. To kolejny protokół. Tylko najlepsza ochrona dla mnie.
Mam na sobie parę szmaragdowych spodni, pasującą marynarkę, kremową koszulę z guzikami i niskie beżowe obcasy. Strój biznesowy, który zawsze noszę na spotkania. Z dodatkowym akcesorium. Na pasku przy boku mam kaburę na broń. Mam na sobie bardzo mało makijażu, a moje oczy chronią okulary przeciwsłoneczne aviator. Moje jaskrawo czerwone włosy są związane w wysoki kucyk. Moje plecy są proste, a głowa trzymana wysoko. Wydaję aurę "nie zadzieraj ze mną". Wiem, że jesteśmy obserwowani, ale mnie to nie obchodzi. Jestem pewna, że zastanawiają się, kim do diabła jesteśmy. Mogą się zastanawiać ile chcą. Nie jestem tu dla nich ani po to, by odpowiadać na ich pytania.
Mam do załatwienia interesy i nikt nie stanie mi na drodze. Idę za moim zespołem i wchodzę na rampę prowadzącą do frontowych drzwi z Callenem przy moim łokciu i moim kierowcą za mną. Drzwi otwierają się, gdy się zbliżamy, a z nich wychodzi duży mężczyzna. Ma sześć stóp wzrostu i jest zbudowany jak gracz amerykańskiego futbolu. Ma na sobie skórzaną kurtkę jak wszyscy inni, na której widnieje napis "prospekt". Nie jestem pewna, co oznacza "prospekt", ale mogę powiedzieć po jego postawie, że jest podwładnym i nikim ważnym dla mnie. Po prostu blokuje mi drogę do celu.
"Pomóc pani?" pyta, bezczelnie patrząc w górę i w dół, zatrzymując się na mojej klatce piersiowej. Tak, mam bardzo duże piersi, których nawet kamizelka nie może ukryć, a jego oczy są do nich przyklejone mimo że są całkowicie zakryte. Callen warczy, ale facet się nie rusza. Odważny, muszę mu to przyznać. "Hej! Moje oczy są tutaj." Wskazując w górę. "Mam interesy z Matthew Ripleyem." "Nie ma tu nikogo o tym imieniu, słodka. Ale może mogę ci pomóc?" uśmiecha się. Krzyżuję ramiona na piersi "Tak, możesz, zabierając mnie do Ace'a. Teraz!" mówię lodowym tonem. Uśmiech znika z jego twarzy "Czekaj tutaj." i znika w klubie. Chcę się śmiać z jego nagłej zmiany.
Czekamy na zewnątrz i rozglądam się. Widzę kilku facetów, którzy patrzą na mnie ciekawie. Pewnie zastanawiają się, co tu robię. Finn i Callen trzymają ręce na pistoletach przy boku, gotowi, jeśli będzie trzeba. Mój zespół stoi blisko, gotowy na wszystko, co może stanowić zagrożenie. To nie jest mój świat i nie chcę żadnych problemów, ale moi ochroniarze i ja nie cofniemy się, jeśli będą. Jestem ostatnią osobą, z którą ci ludzie chcą zadzierać, chyba że mają życzenie śmierci.
Ace
Siedzę przy barze, popijam piwo i rozmawiam z braćmi. Prospekt, który pilnował drzwi, wchodzi i podchodzi prosto do mnie. "Ace, jest jakaś baba przy drzwiach z poważnymi mięśniami, mówi, że ma z tobą interesy." Nie mam interesów z nikim, a już na pewno nie z jakąś babą. "Odeślij ją," mówię. Odwraca się, żeby wyjść, ale coś go zatrzymuje. "Najpierw zapytała o Matthew Ripleya," mówi. To zwraca uwagę moich braci. Niewiele osób zna moje pełne imię i ci, którzy je znają, nigdy go nie używają. "Poczekaj. Wpuść ją i posadź w loży." Wstaję i idę na sam koniec baru, żeby móc ich zobaczyć, kiedy wchodzą, ale oni nie mogą mnie zobaczyć. Chcę dobrze przyjrzeć się, z kim mam do czynienia.
To, co widzę, nie jest tym, czego się spodziewałem. Pierwsze, co zauważam, to czterech facetów z AK47 przewieszonymi przez ramiona, rozglądających się wokół. Jeden z nich odwraca się do drzwi i kiwnięciem głowy daje znak. Następnie wchodzi facet w garniturze z dwoma pistoletami w kaburach przy boku. Potem pojawia się wspomniana baba, młoda kobieta, na oko dwadzieścia pięć, najwyżej dwadzieścia siedem lat. Ubrana jest konserwatywnie, nic nie wisi na wierzchu jak u króliczków tutaj. Za nią idzie kolejny facet, również uzbrojony. Prospekt nie żartował, mówiąc, że ma poważne mięśnie. Spoglądam na braci i widzę, że myślą to samo co ja. Kim ona do diabła jest? I co z tą uzbrojoną eskortą? Prospekt prowadzi ich do loży na boku baru. Kobieta siada sztywno i elegancko na brzegu, twarzą do mnie, podczas gdy faceci w garniturach stoją obok niej. Jeden strażnik stoi przy drzwiach, reszta stoi z boku i z tyłu, ale nie daleko od dziewczyny. Stoję i obserwuję ją, próbując dowiedzieć się, dlaczego tu jest. Ale jej mowa ciała niczego nie zdradza.
Wiem, że wszystkie oczy są na mnie, kiedy idę do loży. Staję przed nią po drugiej stronie loży. "Myślisz, że masz ze mną interesy," mówię. Ona się uśmiecha. "To zależy. Czy jesteś Matthew Ripley? Znany w tym klubie jako Ace," mówi z grubym irlandzkim akcentem. "Kto chce wiedzieć?" warczę. Nie wydaje się zrażona moim tonem. "Mam dla ciebie propozycję biznesową." "Kto mówi, że jestem zainteresowany?" pytam. "Panie Ripley, jestem gotowa zaoferować ci dużo pieniędzy, jeśli usiądziesz i wysłuchasz mojej oferty," mówi. Jestem ciekawy, co ma do powiedzenia. "Jeśli chcesz robić interesy z klubem, musisz iść przez naszego prezydenta," powiedziałem jej. Odsuwa się w loży. Widzę swoje odbicie w jej okularach przeciwsłonecznych, więc wiem, że na mnie patrzy. Dlaczego wciąż je nosi?
"Panie Ripley, nie mam interesów z klubem. Tylko z tobą. I to jest osobiste," mówi. Śmieję się. "Pani, nie wiem, kim jesteś, ale nie mamy żadnych osobistych interesów," uśmiecham się. "Możesz mnie nie znać. Ale O’Sullivanowie wiedzą wszystko o tobie," mówi lodowatym tonem. Nie okazuje żadnych emocji, ale przysięgam, że temperatura w pokoju spada o kilka stopni. Ale nie dam tego po sobie poznać. "Tak? Próbując zachować spokój. Coś w tej kobiecie sprawia, że czuję się nieswojo, ale nie jestem pewien, czy to dobrze, czy źle. Czuję jednak, że muszę jej posłuchać. "Tak," mówi. Wtedy jeden z jej ochroniarzy podaje jej tablet, a ona wymienia wszystko, co wie o mnie. Moja data urodzenia, adres, numer telefonu. Rzeczy, które można łatwo znaleźć. Żaden problem. Następnie mówi mi numery moich kont bankowych, moje inwestycje, liczbę firm, w których mam udziały, i ile zarobiły w zeszłym roku. Wie, kiedy poszedłem na szkolenie podstawowe. I o moim niehonorowym zwolnieniu, bo pobiłem mojego dowódcę za nękanie kobiety, mimo że kazano mu ją zostawić w spokoju. Wiedziała, kiedy założyłem klub z Raiderem. Znała imiona moich rodziców i kiedy zmarli. Znała nawet imię mojego psa z dzieciństwa. Miała informacje o każdym członku klubu, w tym o starych damach i króliczkach.
Kładzie tablet na stole. "Czy mam kontynuować, czy jesteś gotów słuchać?" Słyszałem wystarczająco, żeby wiedzieć, że to nie jest jakaś gra. Kiwnąłem głową. "Panie Ripley, mamy kogoś w naszej organizacji, kto potrzebuje twojej pomocy. Jesteśmy gotowi zaoferować ci pięć tysięcy dolarów z góry." Przesuwa czek przez stół jako dowód. "I pięćdziesiąt tysięcy dolarów po wykonaniu zadania." To dużo pieniędzy. Nie że ich potrzebuję, ale jestem ciekawy. Mając wszystkie te informacje, wyraźnie mieli zasoby. Dlaczego potrzebują mojej pomocy? I tylko mojej? "Nie mówię, że jestem zainteresowany. Co muszę zrobić?" pytam. "Potrzebujemy trochę twojego szpiku kostnego," mówi spokojnie, jakby rozmawiała o pogodzie. "Co?" Chcą szpik kostny. Co do cholery?
Ostatnie Rozdziały
#80 Rozdział 80
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#79 Rozdział 79
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#78 Rozdział 78
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#77 Rozdział 77
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#76 Rozdział 76
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#75 Rozdział 75
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#74 Rozdział 74
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#73 Rozdział 73
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#72 Rozdział 72
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025#71 Rozdział 71
Ostatnia Aktualizacja: 1/10/2025
Może Ci się spodobać 😍
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Kontraktowa Żona Prezesa
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Accardi
Jej kolana się ugięły i gdyby nie jego uchwyt na jej biodrze, upadłaby. Wsunął swoje kolano między jej uda jako dodatkowe wsparcie, na wypadek gdyby potrzebował rąk gdzie indziej.
"Czego chcesz?" zapytała.
Jego usta musnęły jej szyję, a ona jęknęła, gdy przyjemność, którą przyniosły jego usta, rozlała się między jej nogami.
"Twojego imienia," wyszeptał. "Twojego prawdziwego imienia."
"Dlaczego to takie ważne?" zapytała, po raz pierwszy ujawniając, że jego przypuszczenie było trafne.
Zaśmiał się cicho przy jej obojczyku. "Żebym wiedział, jakie imię wykrzyczeć, gdy znów w ciebie wejdę."
Genevieve przegrywa zakład, na którego spłatę nie może sobie pozwolić. W ramach kompromisu zgadza się przekonać dowolnego mężczyznę, którego wybierze jej przeciwnik, aby poszedł z nią do domu tej nocy. Nie zdaje sobie sprawy, że mężczyzna, którego wskaże przyjaciółka jej siostry, siedzący samotnie przy barze, nie zadowoli się tylko jedną nocą z nią. Nie, Matteo Accardi, Don jednej z największych gangów w Nowym Jorku, nie robi jednonocnych przygód. Nie z nią.
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych
Przypadkowo Twoja
Enzo Marchesi chciał tylko jednej nocy wolności. Zamiast tego obudził się przywiązany do łóżka nieznajomej, bez żadnej pamięci o tym, jak się tam znalazł—i absolutnie nie chce odejść, gdy tylko zobaczy kobietę odpowiedzialną za to.
To, co zaczyna się jako ogromna pomyłka, przeradza się w udawane zaręczyny, prawdziwe niebezpieczeństwo i dziką namiętność. Między tajemnicami mafii, brokatowymi narkotykami i babcią, która kiedyś prowadziła burdel, Lola i Enzo są w to zaangażowani po uszy.
Jeden błędny ruch to zapoczątkował.
Teraz żadne z nich nie chce się wycofać.












