

Między Czterema Alfami
K. K. Winter · Zakończone · 212.9k słów
Wstęp
Teraz. Zamknij oczy." Alfa rozkazał. Seth zadrżała na jego słowa.
Przez chwilę w pokoju zapanowała cisza.
Seth słyszała tylko jej szybki oddech.
Wciąż czuła się podekscytowana, ale i przestraszona.
"Luciano, proszę," jęknęła,
"Tak, kotku?"
"Przestań, chcę cię poczuć. To drażnienie mnie zabija."
"To nie tak działa."
Mężczyzna położył rękę na jej pośladkach i położył ją na swoich kolanach.
"Poprosisz jeszcze raz. Twój tyłek będzie czerwony od klapsów."
🌶🐺🌶🐺🌶🐺🌶🐺
Seth miała jedną zasadę - żadnych Alf: zaborczy, dominujący i terytorialni Alfy mogli się łamać i naginać, ale nigdy nie mogli skończyć w jej łóżku, ani wciągnąć jej do swojego.
Aż nadszedł dzień ceremonii gier Alfa: wszystko, co musiała zrobić, to obsługiwać gości i uciekać jak najdalej, kiedy tylko miała okazję.
Seth nie spodziewała się spotkać Alfy dzień przed opuszczeniem nowego miasta, ani nie spodziewała się, że kolejny będzie próbował pokazać swoje zainteresowanie - nie jeden, dwóch, czy trzech, ale czterech samców Alfa.
Żaden z nich nie był gotów się poddać ani ustąpić. Mężczyźni chcieli ją zdobyć, i żaden nie przestanie, dopóki kobieta nie będzie jego lub ich.
Ostrzeżenie: To jest książka typu reverse harem, która zawiera DUŻO dojrzałych treści i wrażliwych tematów. (Kinki/BDSM/mocny język itp.) Zdecydowanie zalecana tylko dla dojrzałych czytelników. !!! 18+ !!!
Rozdział 1
"Hej. Słuchaj, moi kumple tam z tyłu," facet, który podszedł do Seth przy barze, wskazał palcem na najdalszą lożę za nimi, "założyli się, że nie zdobędę numeru najgorętszej dziewczyny tutaj, ale ja się z nimi nie zgadzam. Może postawić ci drinka za ich pieniądze?"
Seth wiedziała od razu, że ten facet musiał być Alfą. Miał na twarzy typowy dla nich wszystkich arogancki uśmiech. Ale była też pewna, że nie miałby problemu z żadną dziewczyną, więc jego zagrywka musiała być pułapką.
To był bar dla wszelkiego rodzaju zmiennokształtnych, nie tylko wilków. Powoli Seth odwróciła się na krześle, by spojrzeć na lożę, o której mówił. Od razu zauważyła grupę panter siedzących tam i śmiejących się z żartów jednego z nich. Gdy tylko zauważyli wzrok Seth na sobie, wszyscy mężczyźni unieśli szklanki na powitanie.
"Cóż, darmowe drinki brzmią kusząco," Seth odwróciła się z powrotem do nieznajomego i przejechała po nim wzrokiem. "Ale..." przeciągnęła, wstając z miejsca i pochylając się, by szepnąć, "jesteś daleko od mojego typu. Pass."
Gdy tylko te słowa opuściły jej usta, Seth obróciła się na pięcie i zostawiła go przy barze. Przechodząc przez tłum, nie była zaskoczona widokiem różnych gatunków siedzących przy różnych stołach i lożach.
Pantery siedziały kilka metrów od lwów. Hieny, jak zwykle, mieszały się z innymi, tworząc dużą grupę do ukrycia się.
Seth zauważyła pusty stolik i usiadła, mając nadzieję, że uda jej się trochę czasu spędzić na spokojnym piciu. Ale jak to zwykle bywało, ktoś usiadł obok niej i machnął na barmana, żeby przyniósł im drinki.
Widocznie pijany mężczyzna, który usiadł obok niej, był wilkiem. Betą. Był zaskakująco duży jak na zwykłego Betę, gdyby Seth nie wiedziała lepiej, mogłaby go pomylić z Alfą.
Chociaż Seth cieszyła się życiem w nowym mieście, była jedna rzecz, której nie lubiła - wilki. Zmiennokształtni wilków rządzili tym miastem, więc byli wszędzie.
Seth była pumą. Jej gatunek był prawie wymarły, a wszyscy byli mistrzami w ukrywaniu swojego zapachu. Większość obecnych zmiennokształtnych prawdopodobnie zakładała, że jest po prostu kolejnym człowiekiem.
Jej oczy skupiły się na pijanym wilku, który szybko został wybrany jako jej zdobycz na noc.
Seth była kobietą napędzaną przyjemnością i pożądaniem. Nie zakochiwała się. Po prostu uprawiała seks. Co więcej, podczas gdy Alfy były marzeniem większości zmiennokształtnych, dla Seth było zupełnie odwrotnie.
Alfy były dla niej wielkim "nie". Nigdy nie pozwoliłaby żadnemu mężczyźnie dominować nad sobą.
"No i co myślisz?" Pijany wilk, cokolwiek miał na imię, położył rękę na jej ramieniu, powoli zsuwając ją w dół. W ciągu kilku sekund duża dłoń oparła się na jej udzie.
"Przepraszam, trochę rozproszyli mnie ludzie wokół nas." Zamruczała, udając zaskoczenie, "drink u ciebie? Tak, ucieczka od tego tłumu byłaby miła. Czemu nie, oferta brzmi bardzo kusząco."
Kącik jej ust drgnął, co mężczyzna uznał za oznakę, że podoba jej się jego dotyk.
"Możemy już iść? Moje mieszkanie jest tuż za rogiem." Uśmiechnął się na milion dolarów i puścił do niej oczko, myśląc, że wygląda uwodzicielsko.
„Bingo.” Seth mentalnie pochwaliła się za szybkie złapanie i skinęła głową, udając jak najbardziej niewinną. Chociaż jego zbyt szeroki uśmiech był dla niej dużym minusem, nie przejmowała się.
Zmarnowała już zbyt dużo czasu na rozmowę z aroganckim Alfą, a teraz także z Betą. Niestety, Seth wiedziała, że nie zrobiłaby nic lepszego, nawet gdyby próbowała polować dłużej.
Po wyjściu Seth odkryła, że Beta nie kłamał, jak blisko było jego mieszkanie. Gdy tylko weszła do środka, ich ubrania poleciały wszędzie. Dźwięk rozdzieranej tkaniny jej nie przeszkadzał. Była tam po dawkę przyjemności i ekstazy, nic nie mogło jej powstrzymać.
"Gdybym wiedział, że jesteś taka gorąca pod tymi ubraniami, rzuciłbym cię przez ramię i przyniósł tutaj, zanim zmarnowalibyśmy czas na te drinki." Bezimienny mężczyzna jęknął, walcząc z paskiem.
Jej oczy skupiły się na jego drżących dłoniach, a fala skrajnej irytacji natychmiast ją ogarnęła. Im bardziej próbował się spieszyć, tym więcej razy nie udawało mu się rozebrać.
Seth nie mogła znieść jego żałosnych prób bycia męskim, więc przewróciła oczami, jęknęła i odepchnęła jego ręce, rozpinając pasek w kilka sekund.
„Trochę zbyt chętna, co?” Zaśmiał się. Oczywiście, wilk myślał, że jest pępkiem świata.
„Nie zamierzam ci robić laski, jeśli o tym myślisz. Nawet o tym nie śnij. Gdzie są prezerwatywy? Mniej gadania, więcej działania.” Seth syknęła, nie mogąc się powstrzymać.
Trudno jej było udawać małą, niewinną dziewczynkę, a jeśli nie da jej tego, po co przyszła, nie było sensu zostawać.
„Na stoliku nocnym w mojej sypialni.” Beta oznajmił, ssąc jej szyję jak wampir. Jeśli już, to był najgorszy sposób na podniecenie kobiety gotowej na jednorazową przygodę.
„Więc? Prowadź. Nie jestem tu na godziny gry wstępnej.” Musiała zebrać całą swoją siłę woli, żeby go nie odepchnąć. Gdyby to zrobiła - zrozumiałby, że kobieta, którą przyprowadził do domu, nie jest człowiekiem. Ujawnienie swojej tożsamości byłoby największym błędem, jaki mogła popełnić.
„Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem,” wyszeptał jej do ucha, starając się brzmieć seksownie i agresywnie, ale w jej umyśle te słowa brzmiały raczej ulegle.
Kolejna czerwona flaga, ale po dotarciu tak daleko było za późno, by się wycofać.
„Um, gdzie. To znaczy, jak? Nie, zapomnij o tym. W każdym razie, czy masz jakąś preferowaną pozycję lub powierzchnię? Jak biurko czy łóżko?” Beta trzymał małe opakowanie w jednej ręce i drapał się po karku drugą.
„Wiesz co, po prostu daj mi tę cholerną prezerwatywę i połóż się; mogę równie dobrze zrobić wszystko sama. Nie, żebym tego wcześniej nie robiła.” W myślach Seth przeklinała całą planetę, wszystkich znanych ludzkości bogów, a przede wszystkim - siebie.
Zrobił, co mu kazano, i położył się na łóżku, kładąc obie ręce za głową. Zaczerwieniona, zdezorientowana mina została zastąpiona lekkim uśmiechem zbyt szybko. I to była kolejna rzecz, która irytowała Seth.
Zadowolenie w jego oczach było irytujące. Rozwinęła prezerwatywę na jego członku i postanowiła ukarać go za jego arogancję.
Seth zrzuciła majtki tuż obok jego łóżka, wspięła się na niego, ustawiła czubek jego członka przy swoim wejściu i opadła.
Nie czekała, aż jej ściany się rozciągną, przyjmując jego pełną długość w sekundę. Nie był tak duży jak niektóre z jej wcześniejszych zabawek, więc nie było nic, do czego musiałaby się przyzwyczaić.
Seth położyła ręce na jego klatce piersiowej i zaczęła poruszać biodrami, jeżdżąc na nim w torturująco wolnym tempie. Jego ręce, co nie było zaskoczeniem, nie opuściły tyłu jego głowy, co jeszcze bardziej rozczarowało Seth.
„Mógłbyś złapać mnie za piersi albo klepnąć mnie w tyłek raz czy dwa.” Syknęła, przyspieszając ruchy, wkładając w nie nieco więcej siły.
Obserwując jego twarz jak jastrząb, cierpliwie czekała na jakąkolwiek odpowiedź, aż Seth miała dość jego milczenia i przestała się poruszać.
„Co? Dlaczego przestałaś? Podobało mi się to?” Próbował protestować, a na jego twarzy pojawił się głęboki grymas.
„Nie będę cię pieprzyć dla twojej przyjemności; robię to dla siebie.”
Wszystko, co musiał zrobić, to złapać ją za biodra, przytrzymać w miejscu i porządnie ją przelecieć. Czy to było zbyt wiele do poproszenia? Czy nie mógł zrobić jednej rzeczy?
Zirytowana, Seth nadal jeździła na nim, aż osiągnęła szczyt, jęcząc w ekstazie. Jej prawa ręka zsunęła się na jej cipkę, delikatnie ją ściskając. Syknęła kilka razy, przygryzając wargę, gdy jej ruchy stawały się coraz wolniejsze, aż w końcu się zatrzymała.
Seth spojrzała w dół na zaskoczonego mężczyznę, mrugnęła do niego i zsunęła się z niego, odwracając się plecami do zszokowanego Bety. „To wszystko? Byłem tak blisko. Dlaczego…” próbował protestować, dobrze wiedząc, że nie ma do tego prawa.
„Zrobiłam swoje i cię przeleciałam, prawda? Teraz zamilknij; jestem zmęczona.” Seth syknęła.
Ku jej uciesze, trzymał język za zębami, gdy położyła się i zamknęła oczy. Gdy tylko zaczęła zasypiać, gdzieś w pokoju jej telefon zaczął wibrować z nadchodzącym połączeniem.
„Kto do diabła?” Jęknęła, próbując sięgnąć po irytujące urządzenie.
Ostatnie Rozdziały
#99 DODATKOWE 5
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#98 DODATKOWE 4
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#97 DODATKOWE 3
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#96 DODATKOWE 2
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#95 DODATKOWY
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#94 Mężczyzna starsza (18+)
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#93 Mężczyzna starsza (18+)
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#92 KONIEC
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#91 Znajdź sposób na przywrócenie go z martwych.
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025#90 Umowa.
Ostatnia Aktualizacja: 8/1/2025
Może Ci się spodobać 😍
Rozwiedź się ze mną, zanim śmierć mnie zabierze, CEO
Moja ręka instynktownie powędrowała do brzucha. "Więc... naprawdę go nie ma?"
"Twoje osłabione przez raka ciało nie jest w stanie utrzymać ciąży. Musimy ją zakończyć, i to szybko," powiedział lekarz.
Po operacji ON się pojawił. "Audrey Sinclair! Jak śmiesz podejmować taką decyzję bez konsultacji ze mną?"
Chciałam wylać swój ból, poczuć jego objęcia. Ale kiedy zobaczyłam KOBIETĘ obok niego, zrezygnowałam.
Bez wahania odszedł z tą "delikatną" kobietą. Takiej czułości nigdy nie zaznałam.
Jednak już mi to nie przeszkadza, bo nie mam nic - mojego dziecka, mojej miłości, a nawet... mojego życia.
Audrey Sinclair, biedna kobieta, zakochała się w mężczyźnie, w którym nie powinna. Blake Parker, najpotężniejszy miliarder w Nowym Jorku, ma wszystko, o czym mężczyzna może marzyć - pieniądze, władzę, wpływy - ale jednej rzeczy nie ma: nie kocha jej.
Pięć lat jednostronnej miłości. Trzy lata potajemnego małżeństwa. Diagnoza, która pozostawia jej trzy miesiące życia.
Kiedy hollywoodzka gwiazda wraca z Europy, Audrey Sinclair wie, że nadszedł czas, by zakończyć swoje bezmiłosne małżeństwo. Ale nie rozumie - skoro jej nie kocha, dlaczego odmówił, gdy zaproponowała rozwód? Dlaczego torturuje ją w ostatnich trzech miesiącach jej życia?
Czas ucieka jak piasek przez klepsydrę, a Audrey musi wybrać: umrzeć jako pani Parker, czy przeżyć swoje ostatnie dni w wolności.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!
Jego obietnica: Dzieci mafii
Serena jest spokojna, podczas gdy Christian jest nieustraszony i bezpośredni, ale jakoś muszą sprawić, by to zadziałało. Kiedy Christian zmusza Serenę do udawanych zaręczyn, ona stara się jak może wpasować w rodzinę i luksusowe życie, jakie prowadzą kobiety, podczas gdy Christian walczy, aby chronić swoją rodzinę. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jaw wychodzi ukryta prawda o Serenie i jej biologicznych rodzicach.
Ich planem było udawanie do momentu narodzin dziecka, a zasada była taka, żeby się nie zakochać, ale plany nie zawsze idą zgodnie z oczekiwaniami.
Czy Christian będzie w stanie ochronić matkę swojego nienarodzonego dziecka?
I czy w końcu poczują coś do siebie?
Plan Geniusznych Dzieci: Przejęcie Imperium Miliardera Taty
Kiedy przyjmuje lukratywną ofertę leczenia Adama Havena, bezwzględnego prezesa Haven Enterprise, Irene znajduje się w sąsiedztwie najpotężniejszego człowieka w Silver City. Przywiązany do wózka inwalidzkiego po wypadku, Adam jest przyzwyczajony do kontrolowania wszystkiego i wszystkich wokół siebie. Jednak jego nowa lekarka okazuje się irytująco odporna na jego autorytet, nawet gdy jej jaśminowe perfumy wywołują wspomnienia, których nie może do końca uchwycić.
Gdy napięcie między lodowatym prezesem a upartą lekarką narasta, trójka genialnych dzieci pracuje za kulisami nad "Operacją Szczęście Mamy". W końcu, czy mogłyby prosić o lepszego ojca niż człowiek, który przeszedł ich test DNA?
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Pan Ryan
Podszedł bliżej z mrocznym i głodnym wyrazem twarzy,
tak blisko,
jego ręce sięgnęły mojej twarzy, a on przycisnął swoje ciało do mojego.
Jego usta pochłonęły moje z zapałem, trochę niegrzecznie.
Jego język odebrał mi dech.
„Jeśli nie pójdziesz ze mną, przelecę cię tutaj.” Szepnął.
Katherine zachowała dziewictwo przez lata, nawet po ukończeniu 18 lat. Ale pewnego dnia spotkała w klubie niezwykle seksualnego mężczyznę, Nathana Ryana. Miał najbardziej uwodzicielskie niebieskie oczy, jakie kiedykolwiek widziała, wyraźnie zarysowaną szczękę, prawie złociste blond włosy, pełne usta, idealnie wykrojone, i najwspanialszy uśmiech, z idealnymi zębami i tymi cholernymi dołeczkami. Niesamowicie seksowny.
Ona i on mieli piękną i gorącą jednonocną przygodę...
Katherine myślała, że już nigdy nie spotka tego mężczyzny.
Ale los miał inny plan.
Katherine ma właśnie objąć stanowisko asystentki miliardera, który jest właścicielem jednej z największych firm w kraju i jest znany jako zdobywca, autorytatywny i całkowicie nieodparty mężczyzna. To Nathan Ryan!
Czy Kate będzie w stanie oprzeć się urokowi tego atrakcyjnego, potężnego i uwodzicielskiego mężczyzny?
Czytaj, aby poznać relację rozdartej między gniewem a niekontrolowaną żądzą przyjemności.
Ostrzeżenie: R18+, tylko dla dojrzałych czytelników.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Błogość anioła
„Zamknij się, do cholery!” ryknął na nią. Zamilkła, a on zobaczył, jak jej oczy zaczynają się napełniać łzami, a jej wargi drżą. O cholera, pomyślał. Jak większość mężczyzn, płacząca kobieta przerażała go na śmierć. Wolałby stoczyć strzelaninę z setką swoich najgorszych wrogów, niż musieć radzić sobie z jedną płaczącą kobietą.
„Jak masz na imię?” zapytał.
„Ava,” odpowiedziała cienkim głosem.
„Ava Cobler?” chciał wiedzieć. Jej imię nigdy wcześniej nie brzmiało tak pięknie, co ją zaskoczyło. Prawie zapomniała skinąć głową. „Nazywam się Zane Velky,” przedstawił się, wyciągając rękę. Oczy Avy zrobiły się większe, gdy usłyszała to imię. O nie, tylko nie to, pomyślała.
„Słyszałaś o mnie,” uśmiechnął się, brzmiał zadowolony. Ava skinęła głową. Każdy, kto mieszkał w mieście, znał nazwisko Velky, była to największa grupa mafijna w stanie, z siedzibą w mieście. A Zane Velky był głową rodziny, donem, wielkim szefem, współczesnym Al Capone. Ava czuła, jak jej spanikowany umysł wymyka się spod kontroli.
„Spokojnie, aniołku,” powiedział Zane, kładąc rękę na jej ramieniu. Jego kciuk zjechał w dół przed jej gardło. Gdyby ścisnął, miałaby trudności z oddychaniem, zdała sobie sprawę Ava, ale jakoś jego ręka uspokoiła jej umysł. „Dobra dziewczynka. Ty i ja musimy porozmawiać,” powiedział jej. Umysł Avy sprzeciwił się, gdy nazwał ją dziewczynką. Irytowało ją to, mimo że była przerażona. „Kto cię uderzył?” zapytał. Zane przesunął rękę, aby przechylić jej głowę na bok, żeby mógł spojrzeć na jej policzek, a potem na wargę.
******************Ava zostaje porwana i zmuszona do uświadomienia sobie, że jej wujek sprzedał ją rodzinie Velky, aby spłacić swoje długi hazardowe. Zane jest głową kartelu rodziny Velky. Jest twardy, brutalny, niebezpieczny i śmiertelny. W jego życiu nie ma miejsca na miłość ani związki, ale ma potrzeby jak każdy gorący mężczyzna.
Zastępcza Narzeczona Mafii
Boże, chciała więcej.
Valentina De Luca nigdy nie miała być panną młodą Caruso. To była rola jej siostry — dopóki Alecia nie uciekła ze swoim narzeczonym, pozostawiając rodzinę tonącą w długach i umowie, której nie dało się cofnąć. Teraz Valentina została wystawiona jako zastaw, zmuszona do małżeństwa z najniebezpieczniejszym mężczyzną w Neapolu.
Luca Caruso nie miał żadnego użytku dla kobiety, która nie była częścią pierwotnej umowy. Dla niego Valentina jest tylko zastępstwem, sposobem na odzyskanie tego, co mu obiecano. Ale ona nie jest tak krucha, jak się wydaje. Im bardziej ich życia się splatają, tym trudniej jest ją ignorować.
Wszystko zaczyna iść dobrze dla niej, aż do momentu, gdy jej siostra wraca. A wraz z nią, rodzaj kłopotów, które mogą zrujnować ich wszystkich.
Odzyskując Jej Serce
Tak jak zamężna Selena Fair nigdy by nie pomyślała, że skończy w łóżku z mężczyzną, którego spotkała tylko raz...
I że ten mężczyzna okaże się jej mężem, którego nigdy wcześniej nie poznała!