
Święci Diabła - Priscilla
amy worcester · W trakcie · 138.6k słów
Wstęp
Leo dorastał w rodzinach zastępczych, obserwując Świętych i wiedział, że to jest to, co chce robić. W dniu swoich osiemnastych urodzin dołączył do Gwardii Narodowej i udał się do domu macierzystego Diabelskich Świętych. Kiedy poszedł z wiceprezesem do Szopy, spotkał kobietę, którą wiedział, że poślubi. Musiał tylko poczekać, aż będzie wystarczająco dorosła.
A potem, aż zdecyduje, że to on jest tym, kogo chce.
Kiedy inny mężczyzna wchodzi w ich życie, Leo musi zaznaczyć swoje terytorium i upewnić się, że ten drugi mężczyzna wie, że nie zamierza się dzielić. Poliamoria może działać dla rodziców Priscilli, ale nie jest opcją dla Leo. Ten drugi mężczyzna musi się nauczyć, żeby się wycofać.
Priscilla czuje się uwięziona między tym, co zna, a tym, czego pragnie. Po śmierci matki czuje się pchana w jedną stronę. Ale jedno wydarzenie zmusza ją do wyboru między dwoma mężczyznami. Wie, że niezależnie od podjętej decyzji, ktoś będzie cierpiał. I mogą stracić życie.
Rozdział 1
Zrobisz, co ci każę, kiedy ci każę, nie będziesz zadawać pytań i zamkniesz ten swój cholerny pysk. Jeśli masz jakieś pytania lub uwagi, trzymaj je dla siebie. – Brute
Ken nienawidził swojego życia w tej chwili.
Był na rękach i kolanach z małą szczoteczką do szorowania, czyszcząc coś, czego tylko Bóg wiedział, co to było, z podłogi w łazience. Mężczyźni byli obrzydliwi. A większość mężczyzn, którzy byli tutaj od ostatniego czyszczenia tej podłogi, nie umiała celować.
Mógł tylko mieć nadzieję, że minęło naprawdę, naprawdę, naprawdę dużo czasu od ostatniego czyszczenia tej podłogi.
To musiało być to.
Może podłoga nie była czyszczona od czasu, gdy klub został zbudowany w latach siedemdziesiątych. Tak, po prostu zignoruje fakt, że cztery miesiące temu pomagał kłaść linoleum. Jedyne, co jego umysł musiał wiedzieć, to że budynek był stary, mężczyźni nie umieli celować i za nieco ponad sześć miesięcy zdobędzie pełną naszywkę.
Z pewnością nie musiał myśleć o tym, co do diabła było tym brązowawym glutem w rogu. Chwytając szpachelkę, zdrapał ostatni kawałek gluta i wrzucił go do pięciolitrowego wiadra. Dźwięk, jaki wydał, uderzając i chlupocząc o plastikową torbę na śmieci, sprawił, że prawie zwymiotował.
Jeśli zapach podłogi był zły, to smak, który wtargnął do jego ust, był jeszcze gorszy. Znowu prawie zwymiotował, a jeszcze więcej smaku wtargnęło do jego ust. Patrząc na miskę toalety, odrzucił ją jako opcję miejsca, w którym mógłby stracić śniadanie.
Wiaderko przed nim nigdy nawet nie było na liście.
„Prospekt,” zagrzmiał głos z drzwi.
Patrząc przez ramię, zobaczył, że Ryder patrzy na niego z ponurą miną. Wysoki mężczyzna był szczupły i umięśniony, ale nie przesadnie. „Co?”
„Przepraszam?” Ryder uniósł brew, a Ken zaklął pod nosem, zdając sobie sprawę, że schrzanił sprawę. „Wiem, że nie zapytałeś mnie co bez wstania i zwrócenia się do mnie z należnym szacunkiem.”
Z kolejnym cichym przekleństwem pod nosem, Ken wstał i stanął przed starszym bratem z naszywką. „Przepraszam, panie. W czym mogę pomóc, panie?”
„Dużo lepiej,” Ryder uśmiechnął się złośliwie. „Prezes chce cię widzieć.”
„Dziękuję, panie,” powiedział Ken, patrząc, jak drugi mężczyzna odchodzi.
Spojrzał na wiadro i ponownie prawie zwymiotował. Ręka powędrowała do jego krótkich włosów, ale zatrzymał się w ostatniej chwili, zanim ręka, pokryta środkiem czyszczącym i rzeczami, o których wolałby nie myśleć, dotknęła jego głowy i włosów.
Opuszczając rękę, otrząsnął się i wyszedł z łazienki. Dziewczyny klubowe utrzymywały czystość w drugiej łazience, ale odmawiały sprzątania tej dla mężczyzn. Teraz wiedział dlaczego.
Idąc korytarzem, dotarł do drzwi Brute'a i ostrożnie zapukał czystym knykciem. „Ryder powiedział, że mnie potrzebujesz, panie.”
„Jak tam łazienka?” Brute uśmiechnął się do niego.
„Jest obrzydliwa, panie,” przyznał młodszy mężczyzna.
Ciemne mahoniowe oczy zabłysły rozbawieniem, zanim stwardniały. „Zapamiętaj to następnym razem, gdy twój mózg zdecyduje się wyłączyć. Muszę przekroczyć granice stanu i załatwić kilka spraw osobistych. Kiedy skończysz łazienkę, skontaktuj się ze Scrapperem, powie ci, co robić dalej.”
„Tak jest, panie,” Ken skinął głową.
„I załóż to na swoją kamizelkę,” Brute rzucił długą, wąską czarną naszywkę swojemu prospektowi, przechodząc obok i wyprowadzając młodszego mężczyznę z biura.
Ken wyszedł z biura i spojrzał na naszywkę, podczas gdy prezes zamykał drzwi. To była tabliczka z napisem LEO w białych literach.
„Leo?” zapytał, patrząc na starszego mężczyznę.
Brute stuknął palcem w swoją głowę, idąc w stronę drzwi wejściowych. „Za twoje cętki lamparta, ale Leo jest krótsze.” Zatrzymując się przy drzwiach, by chwycić kask i klucze do swojego motocykla, spojrzał na kilku braci, którzy byli w barze. „I nie jestem pewien, czy wszyscy,” skinął głową w stronę baru, „potrafiliby nawet przeliterować lampart.”
„Pieprz się, prezesie!” zawołał Bam Bam z śmiechem. „Potrafię przeliterować lampart.”
„To mówi facet, którego imię to dosłownie trzy powtarzające się litery,” Kix zaśmiał się.
„Łazienka skończona?” Scrapper zapytał od stołu, przy którym siedziała czwórka braci.
Ryder roześmiał się, rozdając nową rękę kart pozostałym trzem braciom z naszywkami. „Nie wyglądało na to.”
„Nie, proszę pana,” przyznał nowo mianowany Leo.
„Skończ to,” doradził syn prezydenta i wiceprezydent.
Leo skinął głową i ruszył w stronę korytarza.
„Gdzie, do cholery, idziesz?” Scrapper krzyknął.
Leo wskazał na korytarz, „Dokończyć łazienkę.”
„Masz tak mało szacunku do mnie i moich braci, że po prostu odejdziesz bez pozwolenia?” wiceprezydent zażądał.
„Ach, żeby znów być młodym i głupim,” Bam Bam zaśmiał się.
„Cholera,” zgodził się Ryder, „Chciałbym być młodym bez tylu cholernych bóli.”
„Czy mogę odejść, proszę pana?” Leo zapytał, tłumiąc swój sarkastyczny komentarz.
Scrapper odprawił go machnięciem ręki, podnosząc swoje karty.
„Hej, kandydacie!” Kix zawołał. „Użyj bandany jako maski, będzie łatwiej.”
„Dzięki,” Leo uśmiechnął się do stołu i na szczęście zatrzymał się, zanim odszedł. „Chciałem powiedzieć, dziękuję, proszę pana.”
Uśmiechając się, ruszył na górę do swojego pokoju, gdzie znalazł bandanę w górnej szufladzie. Wracając na dół, zawiązał czerwoną tkaninę wokół dolnej części twarzy. Wchodząc do łazienki, złapał swoje odbicie w lustrze i zrobił sobie gesty pistoletów palcami.
Teraz, gdy już nie nienawidził swojego życia ani nie próbował wstrzymywać oddechu, żeby nie zemdleć na najbrudniejszej podłodze w historii podłóg, łazienka wydawała się bardziej znośna. Spryskał grudę w rogu, zanim zeskrobał resztę i wrzucił ją do wiadra.
Z gloopem z podłogi i w wiadrze, Leo wrócił do szorowania podłogi. Zajęło mu trochę czasu, aby wszystko wyszorować, zanim użył szmatki do czyszczenia i przetarł wszystko. Nie było ratunku dla szmatki warsztatowej, która była czerwona, gdy zaczynał, więc wrzucił ją do wiadra.
Cztery miesiące temu pomógł LJ położyć płytki linoleum na podłodze. A przez pomoc, miał na myśli, że zrobił to, podczas gdy LJ siedział w korytarzu i nadzorował. Jego nadzór polegał na tym, że co jakiś czas spoglądał na grę na telefonie, żeby poinformować kandydata, że dobrze sobie radzi.
I jeszcze częściej, żeby kazać mu poprawić kafelek.
Ponieważ to on położył płytki, a raczej pomógł bratu z naszywką położyć płytki, Leo wiedział, że baza była biała z czarnym wzorem. Kolor off-white oznaczał, że podłoga nadal nie była czysta.
Wylewając prawie czarną wodę z miski do zlewu, umył miskę, a potem szczotkę do szorowania. Napełnił miskę wodą i środkiem czyszczącym, a potem szorował podłogę. Ponownie. I jeszcze raz.
Wreszcie była czysta, więc przeszedł do czyszczenia reszty łazienki. Toaleta, pisuar i umywalka lśniły, a ściany i szafki były na tyle czyste, że można było nałożyć nową warstwę farby. Wiedział, że to będzie następne; Scrapper powiedział mu to ostatnim razem, gdy przyszedł korytarzem, żeby sprawdzić mężczyznę tylko kilka lat młodszego od siebie.
Wreszcie zadowolony z pracy, wrócił do baru i znalazł tę samą czwórkę braci nadal grających w pokera.
„Skończyłeś?” Scrapper zapytał, nie podnosząc wzroku znad kart przed sobą.
„Tak, proszę pana.”
„Idź się umyć, pójdziesz ze mną do Shack,” rzucił kilka kart i wskazał na dwie kolejne. „Kandydacie, znasz swoje imię?”
„Leo.”
„Odpowiesz, jeśli cię tak zawołamy.”
„Tak, proszę pana,” Leo powiedział i poprosił o pozwolenie na odejście, które szybko otrzymał.
Tuż przed swoim pokojem, jedna ze staruszek zatrzymała go. „Wiesz, gdzie popełniłeś błąd?”
„Nie, proszę pani.”
Skinęła głową, „Bev jest zamężna, jest staruszką, nie jedną z dziwek. Jeśli chcesz ją przelecieć, musisz zrobić jedną z dwóch rzeczy. Trzymać to w tajemnicy. Albo mieć pozwolenie jej męża.”
„Dziękuję, Mitzi,” uśmiechnął się.
Uśmiechając się, poradziła, „Wykazuj inicjatywę, rób to, co trzeba. Nie czekaj na rozkazy.”
Ostatnie Rozdziały
#129 129 - Ostateczna jazda (ostrzeżenie o tkankach)
Ostatnia Aktualizacja: 11/12/2025#128 128 - Szkółka (ostrzeżenie o tkankach)
Ostatnia Aktualizacja: 11/6/2025#127 127 - Wycieczka myśliwska
Ostatnia Aktualizacja: 11/3/2025#126 125 - Ostatnie Boże Narodzenie Becksa
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#125 125 - Przygotowanie do uroczystości
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#124 124 - Graduacja OCS
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#123 123 - Pocket Buddy
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#122 122 - Memaw
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#121 121 - Biuro Pułkownika
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025#120 120 - PJ i Lizzie
Ostatnia Aktualizacja: 10/31/2025
Może Ci się spodobać 😍
Zakochana w bracie mojego chłopaka z marynarki
"Co jest ze mną nie tak?
Dlaczego jego obecność sprawia, że czuję się jakby moja skóra była zbyt ciasna, jakbym nosiła sweter o dwa rozmiary za mały?
To tylko nowość, mówię sobie stanowczo.
To tylko nieznajomość kogoś nowego w przestrzeni, która zawsze była bezpieczna.
Przyzwyczaję się.
Muszę.
To brat mojego chłopaka.
To rodzina Tylera.
Nie pozwolę, żeby jedno zimne spojrzenie to zniszczyło.
**
Jako baletnica, moje życie wygląda idealnie—stypendium, główna rola, słodki chłopak Tyler. Aż do momentu, gdy Tyler pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a jego starszy brat, Asher, wraca do domu.
Asher to weteran Marynarki z bliznami po bitwach i zerową cierpliwością. Nazywa mnie "księżniczką" jakby to była obelga. Nie mogę go znieść.
Kiedy kontuzja kostki zmusza mnie do rekonwalescencji w domku nad jeziorem rodziny Tylera, utknęłam z obydwoma braćmi. Co zaczyna się jako wzajemna nienawiść, powoli przeradza się w coś zakazanego.
Zakochuję się w bracie mojego chłopaka.
**
Nienawidzę dziewczyn takich jak ona.
Rozpieszczonych.
Delikatnych.
A jednak—
Jednak.
Obraz jej stojącej w drzwiach, ściskającej sweter mocniej wokół wąskich ramion, próbującej uśmiechać się przez niezręczność, nie opuszcza mnie.
Ani wspomnienie Tylera. Zostawiającego ją tutaj bez chwili zastanowienia.
Nie powinno mnie to obchodzić.
Nie obchodzi mnie to.
To nie mój problem, że Tyler jest idiotą.
To nie moja sprawa, jeśli jakaś rozpieszczona mała księżniczka musi wracać do domu po ciemku.
Nie jestem tu, żeby kogokolwiek ratować.
Szczególnie nie jej.
Szczególnie nie kogoś takiego jak ona.
Ona nie jest moim problemem.
I do diabła, upewnię się, że nigdy nim nie będzie.
Ale kiedy moje oczy padły na jej usta, chciałem, żeby była moja.
Zacznij Od Nowa
© 2020-2021 Val Sims. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej powieści nie może być reprodukowana, dystrybuowana ani transmitowana w jakiejkolwiek formie ani za pomocą jakichkolwiek środków, w tym fotokopii, nagrywania lub innych metod elektronicznych czy mechanicznych, bez uprzedniej pisemnej zgody autora i wydawców.
Związana Kontraktem z Alfą
William — mój niesamowicie przystojny, bogaty narzeczony wilkołak, przeznaczony na Deltę — miał być mój na zawsze. Po pięciu latach razem, byłam gotowa stanąć na ślubnym kobiercu i odebrać swoje szczęśliwe zakończenie.
Zamiast tego, znalazłam go z nią. I ich synem.
Zdradzona, bez pracy i tonąca w rachunkach za leczenie mojego ojca, osiągnęłam dno głębiej, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Kiedy myślałam, że straciłam wszystko, zbawienie przyszło w formie najbardziej niebezpiecznego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkałam.
Damien Sterling — przyszły Alfa Srebrnego Księżycowego Cienia i bezwzględny CEO Sterling Group — przesunął kontrakt po biurku z drapieżną gracją.
„Podpisz to, mała łani, a dam ci wszystko, czego pragnie twoje serce. Bogactwo. Władzę. Zemstę. Ale zrozum to — w chwili, gdy przyłożysz pióro do papieru, stajesz się moja. Ciałem, duszą i wszystkim pomiędzy.”
Powinnam była uciec. Zamiast tego, podpisałam swoje imię i przypieczętowałam swój los.
Teraz należę do Alfy. I on pokaże mi, jak dzika może być miłość.
Uderzyłam mojego narzeczonego—poślubiłam jego miliardowego wroga
Technicznie rzecz biorąc, Rhys Granger był teraz moim narzeczonym – miliarder, zabójczo przystojny, chodzący mokry sen Wall Street. Moi rodzice wepchnęli mnie w to zaręczyny po tym, jak Catherine zniknęła, i szczerze mówiąc? Nie miałam nic przeciwko. Podkochiwałam się w Rhysie od lat. To była moja szansa, prawda? Moja kolej, by być wybraną?
Błędnie.
Pewnej nocy uderzył mnie. Przez kubek. Głupi, wyszczerbiony, brzydki kubek, który moja siostra dała mu lata temu. Wtedy mnie olśniło – on mnie nie kochał. Nawet mnie nie widział. Byłam tylko ciepłym ciałem zastępującym kobietę, którą naprawdę chciał. I najwyraźniej nie byłam warta nawet tyle, co podrasowana filiżanka do kawy.
Więc uderzyłam go z powrotem, rzuciłam go i przygotowałam się na katastrofę – moich rodziców tracących rozum, Rhysa rzucającego miliarderską furię, jego przerażającą rodzinę knującą moją przedwczesną śmierć.
Oczywiście, potrzebowałam alkoholu. Dużo alkoholu.
I wtedy pojawił się on.
Wysoki, niebezpieczny, niesprawiedliwie przystojny. Taki mężczyzna, który sprawia, że chcesz grzeszyć tylko przez jego istnienie. Spotkałam go tylko raz wcześniej, a tej nocy akurat był w tym samym barze co ja, pijana i pełna litości dla siebie. Więc zrobiłam jedyną logiczną rzecz: zaciągnęłam go do pokoju hotelowego i zerwałam z niego ubrania.
To było lekkomyślne. To było głupie. To było zupełnie nierozsądne.
Ale było też: Najlepszy. Seks. W. Moim. Życiu.
I, jak się okazało, najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Bo mój jednonocny romans nie był po prostu jakimś przypadkowym facetem. Był bogatszy od Rhysa, potężniejszy od całej mojej rodziny i zdecydowanie bardziej niebezpieczny, niż powinnam się bawić.
I teraz, nie zamierza mnie puścić.
Zakazane pragnienie króla Lykanów
Te słowa spłynęły okrutnie z ust mojego przeznaczonego-MOJEGO PARTNERA.
Odebrał mi niewinność, odrzucił mnie, dźgnął, a potem kazał zabić w naszą noc poślubną. Straciłam swoją wilczycę, pozostawiona w okrutnym świecie, by znosić ból sama...
Ale tej nocy moje życie przybrało inny obrót - obrót, który wciągnął mnie do najgorszego piekła możliwego.
Jednego momentu byłam dziedziczką mojego stada, a następnego - niewolnicą bezwzględnego Króla Lykanów, który był na skraju obłędu...
Zimny.
Śmiertelny.
Bez litości.
Jego obecność była samym piekłem.
Jego imię szeptem terroru.
Przyrzekł, że jestem jego, pożądana przez jego bestię; by zaspokoić, nawet jeśli miałoby to mnie złamać
Teraz, uwięziona w jego dominującym świecie, muszę przetrwać mroczne uściski Króla, który miał mnie owiniętą wokół palca.
Jednak w tej mrocznej rzeczywistości kryje się pierwotny los...
Kontraktowa Żona Prezesa
Bez Wilka, Przeznaczone Spotkania
Rue, niegdyś najdzielniejsza wojowniczka Krwawego Czerwonego Stada, doznaje bolesnej zdrady ze strony najbliższego przyjaciela, a przeznaczona jednorazowa noc zmienia jej ścieżkę. Została wygnana z watahy przez własnego ojca. 6 lat później, gdy ataki łotrów narastają, Rue zostaje wezwana z powrotem do swojego burzliwego świata, teraz w towarzystwie uroczego małego chłopca.
Wśród tego chaosu, Travis, potężny dziedzic najpotężniejszej watahy w Ameryce Północnej, ma za zadanie szkolić wojowników do walki z zagrożeniem ze strony łotrów. Gdy ich drogi w końcu się krzyżują, Travis jest zdumiony, gdy dowiaduje się, że Rue, obiecana mu, jest już matką.
Nawiedzony przez dawną miłość, Travis zmaga się z sprzecznymi emocjami, gdy nawiguję swoją rosnącą więź z niezłomną i niezależną Rue. Czy Rue przezwycięży swoją przeszłość, aby objąć nową przyszłość? Jakie decyzje podejmą w wilkołaczym świecie, gdzie pasja i obowiązek zderzają się w wirze przeznaczenia?
Twardzielka w Przebraniu
"Jade, muszę sprawdzić twoje—" zaczęła pielęgniarka.
"WON!" warknęłam z taką siłą, że obie kobiety cofnęły się w stronę drzwi.
Kiedyś bała się mnie Organizacja Cienia, która nafaszerowała mnie narkotykami, by skopiować moje zdolności w bardziej kontrolowaną wersję. Uciekłam z ich więzów i wysadziłam cały ich obiekt, gotowa umrzeć razem z moimi porywaczami.
Zamiast tego obudziłam się w szkolnej izbie chorych, z kobietami kłócącymi się wokół mnie, ich głosy rozdzierały mi czaszkę. Mój wybuch zamroził je w szoku — najwyraźniej nie spodziewały się takiej reakcji. Jedna z kobiet zagroziła, wychodząc: "Porozmawiamy o tym zachowaniu, jak wrócisz do domu."
Gorzka prawda? Odrodziłam się w ciele otyłej, słabej i rzekomo głupiej licealistki. Jej życie jest pełne dręczycieli i prześladowców, którzy uczynili jej egzystencję koszmarem.
Ale oni nie mają pojęcia, z kim teraz mają do czynienia.
Nie przeżyłam jako najgroźniejsza zabójczyni na świecie, pozwalając komukolwiek sobą pomiatać. I na pewno nie zamierzam zacząć teraz.
Narzeczona Wojennego Boga Alpha
Jednak Aleksander jasno określił swoją decyzję przed całym światem: „Evelyn jest jedyną kobietą, którą kiedykolwiek poślubię.”
Zabawa z Ogniem
„Wkrótce sobie porozmawiamy, dobrze?” Nie mogłam mówić, tylko wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi oczami, podczas gdy moje serce biło jak oszalałe. Mogłam tylko mieć nadzieję, że to nie mnie szukał.
Althaia spotyka niebezpiecznego szefa mafii, Damiana, który zostaje zauroczony jej dużymi, niewinnymi zielonymi oczami i nie może przestać o niej myśleć. Althaia była ukrywana przed tym niebezpiecznym diabłem. Jednak los przyprowadził go do niej. Tym razem nie pozwoli jej już odejść.
Po Romansie: W Ramionach Miliardera
W moje urodziny zabrał ją na wakacje. Na naszą rocznicę przyprowadził ją do naszego domu i kochał się z nią w naszym łóżku...
Zrozpaczona, podstępem zmusiłam go do podpisania papierów rozwodowych.
George pozostał obojętny, przekonany, że nigdy go nie opuszczę.
Jego oszustwa trwały aż do dnia, kiedy rozwód został sfinalizowany. Rzuciłam mu papiery w twarz: "George Capulet, od tej chwili wynoś się z mojego życia!"
Dopiero wtedy panika zalała jego oczy, gdy błagał mnie, żebym została.
Kiedy jego telefony zalały mój telefon później tej nocy, to nie ja odebrałam, ale mój nowy chłopak Julian.
"Nie wiesz," zaśmiał się Julian do słuchawki, "że porządny były chłopak powinien być cichy jak grób?"
George zgrzytał zębami: "Daj mi ją do telefonu!"
"Obawiam się, że to niemożliwe."
Julian delikatnie pocałował moje śpiące ciało wtulone w niego. "Jest wykończona. Właśnie zasnęła."
Moja Oznaczona Luna
„Tak.”
Wypuszcza powietrze, podnosi rękę i ponownie uderza mnie w nagi tyłek... mocniej niż wcześniej. Dyszę pod wpływem uderzenia. Boli, ale jest to takie gorące i seksowne.
„Zrobisz to ponownie?”
„Nie.”
„Nie, co?”
„Nie, Panie.”
„Dobra dziewczynka,” przybliża swoje usta, by pocałować moje pośladki, jednocześnie delikatnie je głaszcząc.
„Teraz cię przelecę,” sadza mnie na swoich kolanach w pozycji okrakiem. Nasze spojrzenia się krzyżują. Jego długie palce znajdują drogę do mojego wejścia i wślizgują się do środka.
„Jesteś mokra dla mnie, maleńka,” mówi z zadowoleniem. Rusza palcami w tę i z powrotem, sprawiając, że jęczę z rozkoszy.
„Hmm,” Ale nagle, jego palce znikają. Krzyczę, gdy moje ciało tęskni za jego dotykiem. Zmienia naszą pozycję w sekundę, tak że jestem pod nim. Oddycham płytko, a moje zmysły są rozproszone, oczekując jego twardości we mnie. Uczucie jest niesamowite.
„Proszę,” błagam. Chcę go. Potrzebuję tego tak bardzo.
„Więc jak chcesz dojść, maleńka?” szepcze.
O, bogini!
Życie Apphii jest ciężkie, od złego traktowania przez członków jej stada, po brutalne odrzucenie przez jej partnera. Jest sama. Pobita w surową noc, spotyka swojego drugiego szansowego partnera, potężnego, niebezpiecznego Lykańskiego Alfę, i cóż, czeka ją jazda życia. Jednak wszystko się komplikuje, gdy odkrywa, że nie jest zwykłym wilkiem. Dręczona zagrożeniem dla swojego życia, Apphia nie ma wyboru, musi stawić czoła swoim lękom. Czy Apphia będzie w stanie pokonać zło, które zagraża jej życiu i w końcu będzie szczęśliwa ze swoim partnerem? Śledź, aby dowiedzieć się więcej.
Ostrzeżenie: Treści dla dorosłych












