

Związani Napięciem
Katherine Petrova · Zakończone · 132.3k słów
Wstęp
Ich pierwsze spotkania są pełne napięcia, a Hames jasno daje do zrozumienia: nie interesuje go nawiązywanie przyjaźni, tylko posiadanie sekretarki, która ściśle przestrzega jego zasad. Imogen jednak nie zamierza się poddać, zwłaszcza mężczyźnie, który myśli, że może kontrolować każdy jej ruch.
Gdy ich relacja zawodowa zmienia się z wrogich spotkań na ukradkowe spojrzenia i nieodpartą napięcie, Imogen znajduje się w rozterce między swoją dumą a niespodziewanym przyciąganiem do mężczyzny, którego kiedyś nienawidziła. Ale Hames ma własne plany i jest zdeterminowany, by spleść ich losy—bez względu na przeszkody.
Czy Imogen podda się gorącej chemii między nimi, czy też nieustępliwe pragnienie Hamesa, by ją posiąść, odepchnie ją na zawsze?
Rozdział 1
IMOGEN MARK
„Ała,” jęknęłam, pocierając guz na czole. „Nikita,” zawołałam moją najlepszą przyjaciółkę, która leżała niedbale na łóżku.
Nikita Bend usłyszała mnie, ale postanowiła mnie zignorować; skrzywiła się i odwróciła, zakrywając uszy poduszką.
„Nikita!” warknęłam, marszcząc brwi.
Jęknęła, mrucząc pod nosem przekleństwa, zanim poddała się i przewróciła znowu na plecy, usiadła prosto, przyciągając kolana do klatki piersiowej. „Co znowu cię gryzie?” Zmarszczyła brwi i podniosła ręce nad głowę, przeciągając się i ziewając głośno.
„Czy ten guz na mojej głowie jest aż tak widoczny?” zapytałam, delikatnie pocierając guz.
Przestała ziewać, trzepnęła sennymi rzęsami, a potem wpatrzyła się w moje czoło. Nic nie powiedziała. Po kilku sekundach wybuchnęła śmiechem, trzymając się za brzuch.
„Boże, Imogen. Jak to się stało, że zrobił się taki duży?” Śmiała się głośno.
„Naprawdę? Jest aż tak duży?” Moje brwi zmarszczyły się z niepokoju.
„Oczywiście, że jest.” kontynuowała śmiech.
Na mojej twarzy pojawił się grymas. „Jesteś taka głupia. Nie możesz tego powiedzieć ładniej, bez śmiania się jak idiotka?” syknęłam, odwróciłam się i podeszłam do toaletki, żeby dokładnie przyjrzeć się guzowi. „Ojej, to jest naprawdę złe. Jak mam iść do pracy z czymś takim?” jęknęłam.
„Co? Możesz to ukryć włosami.” powiedziała.
Odwróciłam się, żeby mogła zauważyć moje spojrzenie. „Czy to zadziała?”
„No… oczywiście!” Wzruszyła ramionami, zsunęła się z łóżka i wsunęła stopy w parę kapci z króliczkami stojących przy łóżku.
Znowu obróciłam się do lustra. Najlepiej jak umiałam, szczotką do włosów starałam się ukryć czerwony guz pod moimi blond włosami sięgającymi ramion.
„Nikita?” zawołałam ponownie i obróciłam się, żeby na nią spojrzeć.
Zdjęła koszulę nocną, gotowa iść do łazienki. „Czy teraz jest lepiej?” Miałam nadzieję usłyszeć coś.
Spojrzała jeszcze raz na moje czoło. „Chyba tak.” Wzruszyła ramionami.
„Grrrr, nic z ciebie nie ma.” jęknęłam.
„Wiem.” Zaśmiała się. „Naprawdę zamierzasz iść do biura w tym stroju?” Wskazała na mnie palcem od góry do dołu.
„Co jest nie tak z moją sukienką?” Uniosłam brew.
„Jest zbyt… odkrywcza.” Wyprostowała ramiona. „Sięga tylko kilka centymetrów poniżej twojego tyłka i pokazuje nieprzyzwoitą ilość dekoltu.”
„No i co? Kade Ricardo nie ma z tym problemu, więc cokolwiek.” Przewróciłam oczami i zabrałam torbę z krzesła przy toaletce. „Muszę już iść, pa.”
„Tak, on jest głupi. Pa.” Pomachała.
Chwyciłam za klamkę, gotowa wyjść, ale zatrzymała mnie, mówiąc: „Idziesz z Lilą, prawda?”
„Tak, potrzebujesz czegoś?” Uniosłam brew.
„Nie,” pokręciła głową, ale wyczułam, że coś jest nie tak.
Zmrużyłam oczy, ale zignorowałam to, otworzyłam drzwi i opuściłam sypialnię. Pośpieszyłam do kuchni, zapakowałam resztki ciastek z poprzedniego wieczoru do torby i wyszłam z domu.
Lila Austin, moja druga najlepsza przyjaciółka, i ja dotarłyśmy do 'RICARDO International', gdzie pracowałam jako sekretarka miliardera, Kade Ricardo. Bycie jego sekretarką było najlepszą rzeczą w moim życiu.
„Dzięki za zastąpienie mnie wczoraj,” powtórzyła Lila, gdy weszłyśmy do firmy.
„Głuptasie, nie ma sprawy. Po to są przyjaciółki.” Szturchnęłam ją delikatnie w ramię. „Ty też wiele razy mnie zastępowałaś.”
„Pewnie.” Uśmiechnęła się. „Jak się ma Nikita? Mówiłaś, że jest chora?”
Zaśmiałam się. „To było dwa tygodnie temu.”
„Aha…” mruknęła.
Wpisałyśmy swoje nazwiska do księgi obecności i weszłyśmy do windy. Kiedy drzwi windy miały się zamknąć, ktoś je zatrzymał, i— Jovi Brett, przyjaciółka Kade’a, weszła do środka, pozwalając drzwiom zamknąć się, aby mogły nas zabrać na 65. piętro.
Jovi spojrzała na mnie od stóp do głów z totalnym niezadowoleniem. Jaki ona miała problem? „Suka.” Mruknęła, ale moje uszy były wystarczająco ostre, żeby to usłyszeć. Co do diabła?!
Prychnęłam i zignorowałam ją, aby uniknąć zamieszania. Wyglądało na to, że była prawdopodobnie dziewczyną Kade’a, a ja nie mogłam ryzykować kłótni z nią i utraty pracy.
Lila chwyciła moją rękę i pokręciła głową. „W porządku, zignoruj to.” Też to usłyszała?! Skinęłam głową w odpowiedzi.
Po chwili czekania w całkowitej ciszy, drzwi windy dzwoniły i rozsunęły się. Byłam pierwsza, która wyszła, z Lilą za mną.
„Zobaczymy się na lunchu.” Uśmiechnęła się, wyjęła klucz do swojego biura z torby i wsunęła go do odpowiedniego zamka.
"Tak, jasne." Wymusiłam uśmiech. Wciąż byłam wściekła po tym, co powiedziała Jovi. Czy ona oszalała? To, że ubrałam się może nie do końca odpowiednio do pracy, nie dawało jej prawa nazywać mnie dziwką.
"Hej!" Głos Jovi sprawił, że automatycznie przestałam iść. "Powiedz Kade'owi, że jestem i zaraz do niego przyjdę." Powiedziała.
Nie spojrzałam na nią i nie odezwałam się ani słowem. Tylko skinęłam głową i kontynuowałam drogę.
Dotarłam do mojego biura, dosłownie obok biura Kade'a, oddzielonego tylko ścianą i drzwiami.
Westchnęłam głęboko i delikatnie zapukałam do drzwi. Mogłam wejść, bo miałam do tego prawo, ale musiałam być ostrożna.
"Wejdź," gruby głos Kade'a wibrował w powietrzu z wnętrza.
Pchnęłam drzwi i weszłam do biura. Kade siedział wygodnie na swoim krześle za ogromnym mahoniowym stołem, na którym stał jego laptop, kubek z kawą, wazon z kwiatami i inne dokumenty. Jego oczy były utkwione w ekranie laptopa.
"Dzień dobry, panie." Przywitałam się z uprzejmym skinięciem głowy, zanim ruszyłam w stronę mojego biura. Przypomniałam sobie słowa Jovi. Mogłam go nie informować, ale co by to dało?
Obróciłam się. "Kade," zawołałam. Nadal nie podniósł głowy znad ekranu. Co się z nim dzisiaj działo? Nigdy wcześniej mnie tak nie ignorował. "Jovi kazała powiedzieć, że jest i zaraz do ciebie przyjdzie."
"Jovi jest tutaj?" Odwrócił głowę w moją stronę. Idiota!
"Tak." Skinęłam głową.
Miałam już wychodzić, ale zatrzymał mnie, wołając: "Imogen,"
Zmrużyłam oczy nieświadomie. "Tak?" Odpowiedziałam, szybko dodając, "Panie?"
"Chodź tutaj." Machnął palcami, dając mi znak, żebym podeszła.
Przeklinając w duchu, podeszłam do niego. Dźwięk moich obcasów wypełniał pokój, gdy szłam. Wszystko, czego chciałam, to usiąść wygodnie na krześle w moim biurze i zrobić coś przyjemnego, zanim zacznę pracę.
"Dlaczego znowu się spóźniłaś?" Zapytał, siadając prosto.
Czy to naprawdę wszystko, co miał do powiedzenia? "Przepraszam." To zwykle mówię, gdy zadaje mi to samo pytanie.
"Dobrze. Przejdę do sedna." Westchnął, pocierając dłonie. Jego oczy przeszukiwały stół, jakby czegoś szukały.
"Sedno?" Z jakiegoś powodu poczułam się nerwowo.
Podniósł teczkę i otworzył ją. Przeglądał ją krótko, po czym podniósł głowę. "Jesteś zwolniona!"
"Zwolniona!" Krzyknęłam na całe gardło. "Kade, nie możesz mnie zwolnić!" Moje oczy natychmiast napełniły się łzami. Ta praca była wszystkim, co miałam, żeby się utrzymać. "Dlaczego—co zrobiłam?!" Moja torba wypadła mi z ręki.
"Nie, nic nie zrobiłaś." Wzruszył ramionami i ponownie spojrzał na teczkę.
Moja głowa kręciła się w zamieszaniu. Moje ręce drżały, próbując zrozumieć, co mogło być powodem. "Dlaczego więc mnie zwalniasz?" Łzy płynęły po mojej twarzy, oczywiście niszcząc mój makijaż, ale nie dbałam o to.
"Zobacz..." przerwał, drapiąc się po karku. "Nie zrobiłaś nic złego. Jovi, moja dziewczyna, ma problemy finansowe w rodzinie i nie chciała przyjąć ode mnie pieniędzy bezpośrednio, więc robię ją moją nową sekretarką, bo nadaje się do tej pracy." Uśmiechnął się. Miałam ochotę zeskrobać ten głupi uśmiech nożem do masła.
Na mojej twarzy pojawił się grymas. "To nie ma dla mnie sensu."
On też się zmarszczył. "Co? To ja decyduję, nie ty."
Moje myśli wróciły do rzeczywistości. Upadłam na kolana i złączyłam dłonie, nie myśląc dwa razy. "Proszę, błagam cię, Kade— panie Ricardo," nazwałam go formalnie chyba po raz pierwszy w życiu. "Możesz dać Jovi jakąkolwiek inną pracę, na przykład twojego osobistego asystenta lub przedstawiciela dziewczyny." Nawet nie wiedziałam, co mówię.
"Co ty wyprawiasz? Wstań." Rozkazał.
Dla większego dramatyzmu, ukłoniłam się i zaczęłam lamentować, kręcąc głową. "Nie! Nie wstanę. Proszę, ta praca to wszystko, co mam, żeby się utrzymać."
"Dlaczego robisz z tego taki dramat—" przerwał. "Czekaj, powiedziałem, że cię zwalniam?"
Powoli podniosłam głowę, zdezorientowana. "Tak?"
"Oh," zaśmiał się. "Nie zwalniam cię, miałem na myśli, że cię PRZENOSZĘ. Mój najlepszy przyjaciel, Hames Hendrix, potrzebuje nowej sekretarki i chce ciebie, więc cię do niego przenoszę."
Ostatnie Rozdziały
#98 BONUS | TROCHĘ CZEGOŚ DODATKOWEGO
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#97 Epilog
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#96 96
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#95 95
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#94 94
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#93 93
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#92 92
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#91 91
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#90 90
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025#89 89
Ostatnia Aktualizacja: 7/1/2025
Może Ci się spodobać 😍
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie
Emily i jej miliarder mąż byli w małżeństwie kontraktowym; miała nadzieję, że zdobędzie jego miłość poprzez wysiłek. Jednak gdy jej mąż pojawił się z ciężarną kobietą, straciła nadzieję. Po wyrzuceniu z domu, bezdomną Emily przygarnął tajemniczy miliarder. Kim on był? Skąd znał Emily? Co ważniejsze, Emily była w ciąży.
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera
Luna w ucieczce - Ukradłam synów Alfy
Następnego ranka, gdy wraca jasność umysłu, Elena odrzuca Alfę Axtona. Rozwścieczony jej odrzuceniem, ujawnia skandaliczne nagranie, aby ją zrujnować. Gdy nagranie trafia do sieci, jej ojciec wyrzuca ją z watahy. Alfa Axton wierzy, że to zmusi ją do powrotu, ponieważ nie ma dokąd pójść.
Nie wie jednak, że Elena jest uparta i nie zamierza ugiąć się przed żadnym Alfą, zwłaszcza nie przed tym, którego odrzuciła. On chce swojej Luny i nie cofnie się przed niczym, aby ją mieć. Zdegustowana, że jej własny partner mógł ją zdradzić, ucieka. Jest tylko jeden problem: Elena jest w ciąży i właśnie ukradła synów Alfy.
Motywy i wyzwalacze: Zemsta, ciąża, mroczny romans, dubcon, porwanie, stalker, Noncon (nie przez głównego bohatera), psycho Alfa, niewola, silna kobieca postać, zaborczy, okrutny, dominujący, Alfa-dupek, gorący. Od biedy do bogactwa, wrogowie do kochanków.
BXG, ciąża, uciekająca Luna, mroczny, zbuntowana Luna, obsesyjny, okrutny, pokręcony. Niezależna kobieta, Alfa kobieta.
Ukoronowana przez Los
„Ona byłaby tylko Rozmnażaczką, ty byłabyś Luną. Kiedy zajdzie w ciążę, nie dotknąłbym jej więcej.” Szczęka mojego partnera, Leona, zacisnęła się.
Zaśmiałam się, gorzkim, złamanym dźwiękiem.
„Jesteś niewiarygodny. Wolałabym przyjąć twoje odrzucenie, niż żyć w ten sposób.”
——
Jako dziewczyna bez wilka, opuściłam mojego partnera i moją watahę.
Wśród ludzi przetrwałam, stając się mistrzynią tymczasowości: przenosząc się z pracy do pracy... aż stałam się najlepszą barmanką w małym miasteczku.
Tam znalazł mnie Alfa Adrian.
Nikt nie mógł oprzeć się czarującemu Adrianowi, więc dołączyłam do jego tajemniczej watahy, ukrytej głęboko na pustyni.
Rozpoczął się Turniej Króla Alfów, odbywający się co cztery lata. Ponad pięćdziesiąt watah z całej Ameryki Północnej rywalizowało.
Świat wilkołaków stał na krawędzi rewolucji. Wtedy znowu zobaczyłam Leona...
Rozdarta między dwoma Alfami, nie miałam pojęcia, że to, co nas czeka, to nie tylko zawody, ale seria brutalnych, bezlitosnych prób.
Sekretna Ciąża Byłej Żony Miliardera
W dniu, w którym otrzymałam wyniki testu ciążowego, Sean poprosił o rozwód.
"Rozwiedźmy się. Christina wróciła."
"Wiem, że jesteś wściekła," mruknął. "Pozwól, że to naprawię."
Jego ręce znalazły mój pas, ciepłe i nieustępliwe, przesuwając się w dół krzywizny mojego kręgosłupa, aby objąć moje pośladki.
Odepchnęłam go od siebie, półserio, moja determinacja topniała, gdy pchnął mnie z powrotem na łóżko.
"Jesteś dupkiem," wyszeptałam, nawet gdy poczułam, jak zbliża się, jego czubek dotykający mojego wejścia.
Wtedy zadzwonił telefon – ostry, natarczywy – wyrywając nas z tej mgły.
To była Christina.
Więc zniknęłam, niosąc ze sobą tajemnicę, której miałam nadzieję, że mój mąż nigdy nie odkryje.
Jednonocna przygoda z moim szefem
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!